Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Auto: Nubira 1.6 SX +LPG
Imie: Krzysztof
Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 221 Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-04-18, 07:06 Idzie wiosna
... więc uwaga na misko latające motocykle.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Gość
Wysłany: 2009-04-18, 08:53
To zdjęcia z kampani policji skierowanej do motocyklistów . Ciekawe , dają do myślenia . Powinnoy być też zdjęcia skierowane do kierowców samochodów , żeby bardziej uważali na nich .
Krzychu [Usunięty]
Wysłany: 2009-04-18, 11:55
Takich plakatów jest więcej.
Przekaz jest dobry, czasami ostry.
Moim zdaniem fajna kampania.
W niedziele prawie na moich oczach zabił się motocyklista, jechał po mieście 140 km/h, uderzył w bok wyjeżdzającego audi - widok nieciekawy chłopak w moim wieku - szok - przez własną głupote osierocił 2 córeczki 2 i 3 latka
W sprawie pytań/pomocy techniczej prosze pisac na priv,
mitof
Auto: Nubira 1.6 SX +LPG
Imie: Krzysztof
Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 221 Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-04-22, 19:43
No nie powiem, też mam A i na motorku lubiłem pojeżdzić. Ale mimo to jakoś nigdy nie miałem 'sympatii' do ścigaczy. Start i jazda przez centrum miasta na jednym kole to już nikogo nie zaskoczy. A jednak ... tydzień temu przede mną zatrzymał się na czerwonym świetle ścigacz. Mimo iż miał koleś pasażerkę (zapewne przeszkoloną) to wystartował i ok.100 m. do następnego skrzyżowania przejechał na tylnim kole. Po zmianie świateł manewr powtórzył, a ja już wolałem nie zastanawiać się ile razy jeszcze mu się to uda.