Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Bo teraz przerzucił się na motocykle ... Porobie foty jego R1 i wstawie jak będzie już w komplecie
Ale powiedział, że kiedyś odkupi to autko spowrotem
Puncior jeździ ciągle...obecna właścicielka mieszka 2 dzielnice dalej. Co jakiś czas widzę jak pomyka ulicą.
Bourne [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-25, 21:05
Nie sprzedałbym tego punto dla motoru :włeb:
Ostatnio zmieniony przez Bourne 2007-04-25, 21:36, w całości zmieniany 1 raz
W mojej rodzinie bylo takie punto z silnikiem JTD. Jezdzilo fajnie ale psulo sie tak czesto ze niestety trzeba bylo sprzedac. Ja bym chcial takie w wersj HGT (drogo nie chodza)
Czerwona strzała 1.8T, odjechała
Oraz Chevi Nubira 1.8
No a to punto o ile pamiętam nie psuło się wcale...z resztą, Młody zawsze miał szczęscie do samochodów. Tylko jak je zglebił, to przez policjantów musiał przejeżdżać z mega ostrożnością...a u nas tych garbów jest od ch...a i ciut ciut
DamianDlugi [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-25, 23:51
Ładny tylko wydech przesadzony... Mam okazje co jakiś czas pojeździć, więc co do jazdy w Punto to niewiem czy bym długo pojeździł jakby to było moje, jeździ się jak na taborecie (za wysokie siedzisko) zresztą wszystkie Fiaty tak mają, a to wielka wada jak dla mnie. No i za wysokie jak dla mnie są te auta, na zakrętach strach, że się przewróci
Niema to jak Nexia
Krumpir [Usunięty]
Wysłany: 2007-04-25, 23:58
Przynajmniej motorek ma zaje***ty, z tego co opowiadasz Yamaha YZF R1, bomba. Ja jeździłem R6 (ta ma 600ccm, a R1 1000ccm) i to było niezapomniane wrażenie, zresztą jak na każdym motorze. Ale auto praktyczniejsze, motor jako dodatk jedynie może być, chyba, że ktos mieszka w kraju gdzie deszcz to rzadkość.
No...motocykle to jego miłość...zaczynał chyba od takiego czarnego rumaka suzuki (na modelach ścigaczów to ja się wcale nie znam), potem była cbr-ka a tera to R1...to coś ma chyba 170 kucy o ile pamiętam...jak sie tym przejadę to chyba narobię w spodnie :d
Powiem Wam jedno...jak jechałam tą cbr-ką to ciągle miałam śmierć w oczach...To idealny sposób na podniesienie adrenaliny