Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Piotreks83
Auto: Daewoo Matiz
Imie: Piotr
Wiek: 41 Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 56 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-11-29, 20:37 [Matiz] Probelm z elektryką
Witam
Mój Matiz cierpi od dzis na dziwna przypadlosc. Znikneło podświetlenie zegarów oraz podświetlenie nawiewow. Kontrolki i zegar działają.
Po przekreceniu kluczyka zapalaja sie kontrolki i zegar. Po właczeniu swiateł pozycyjnych i mijania zegar nie przygasa tak jak to zawsze było. Moze jakis przkaźnik lub coś??
Czy ktoś ma może jakis pomysło co moglo sie stać??
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Bercik [Usunięty]
Wysłany: 2009-11-29, 22:51
Bezpieczniki sprawdziłeś?
Piotreks83
Auto: Daewoo Matiz
Imie: Piotr
Wiek: 41 Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 56 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-11-30, 14:38
Sprawdziłem i tam rzeczywiście tkwił probelm. Pozdro
jajakub [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-17, 15:12
Witam na forum
A teraz mój problem (Żeby nie tworzyć nowego tematu podczepię się tutaj)
2 tygodnie temu Matiz (rocznik 99, drugi właściciel) nie zapalił, rozrusznik pracował ale nie zapalał pomyślałem, że akumulator padł (nie pierwszy raz zeszłej zimy 2 razy ładowałem) ale napięcie na klemach było oka (na zimnym 12,17 V) więc pomyślałem, że iskry nie ma. Świece wymienione, nic, kable zapłonowe wymienione i podziałało zapalił i od 2-3 dni zapalał ładnie.
Dzisiaj po raz kolejny zastrajkował wprawdzie rano zapalił ładnie po całej nocy na mrozie ale przejechałem kilka kilometrów w między czasie wyłączałem silnik i zapalił bez problemu wróciłem do domu i zaparkowałem zgasiłem ale chciałem przestawić i ... nie zapalił. Tym razem wyglądało to tak jakby akumulator miał słabe napięcie przekręcam do drugiego oporu kluczyk lampki się świecą przekręcam dalej do końca i króciutkie buuuuu i gaśnie wszystko !! Niektóre próby zapłonu trwały pół sekundy i gasło wszystko !! Wepchałem do garażu zapalił bez problemu ! Wyjechałem znowu problemy nie chce zapalić ! Ale po kilku próbach i "podgazowaniu" w odpowiednim momencie zaskoczył ! Przejechałem 400 metrów zgasiłem silnik i już nie zapaliłem ! Ale ciekawostka po 3 godzinach stania na mrozie na polu sam się naprawił ładnie zapala i ładnie pracuje W czym problem, że raz działa raz nie ? Teraz pali ale nie chcę by znowu kiedyś mu się "nie chciało" zapalić
aplam CWANIAK NA UKRYTYM
Auto: Niestety Seat Altea 1.6
Imie: Darek Pomógł: 26 razy Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 741 Skąd: DW....
Wysłany: 2009-12-17, 15:50
jajakub napisał/a:
A teraz mój problem ...
Sprawdź stan i mocowanie klem i mocowanie (-) do masy samochodu.Popraw jeśli trzeba.Może to...
Może zwarcie na rozruszniku lub luźne kable
Na drodze Seat...w sercu Daewoo
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
jajakub [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-17, 16:28
Zaraz idę do auta ale mam jeszcze jedno pytanie rozłączenie minusa z akumulatorem by przeczyścić wszystko będę musiał zaprogramować bieg jałowy ale instrukcji nie bardzo rozumiem
1. włączyć zapłon na 10 sekund (czyli kluczyk na 2 pozycje ?)
2. wyłączyć zapłon
3. obrócić wał korbowy za pomocą rozrusznika nie uruchamiając silnika (czyli jak to zrobić ? jak wyciągnę kable ze świec na pewno nie zapali ale straszono mnie że wtedy zepsuję auto)
4. uruchomić silnik to chyba wiem jak zrobić jak tylko mi nic znowu nie siądzie
profil skasowany [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-17, 16:33
jajakub, rozłącz minusową klemę na 15min a po tem odpal normalnie auto bez dodawania gazu i poczekaj az sie nagrzeje do optymalnej temperatury tez bez dodawania gazu i bedzie ok.
jajakub [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-17, 16:37
Maniek napisał/a:
jajakub, rozłącz minusową klemę na 15min a po tem odpal normalnie auto bez dodawania gazu i poczekaj az sie nagrzeje do optymalnej temperatury tez bez dodawania gazu i bedzie ok.
I to zastąpi "programowanie" biegu jałowego ? Zjem drugie danie i idę próbować
profil skasowany [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-17, 16:40
jajakub napisał/a:
I to zastąpi "programowanie" biegu jałowego ?
Ja nigdy w Matizie nie programowałem obrotów biegu jałowego i było ok metodą jak Ci napisałem.
Rami
Auto: Matiz Joy 00
Imie: Cezary Pomógł: 51 razy Wiek: 49 Dołączył: 15 Paź 2008 Posty: 3494 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-12-17, 17:49
Ja tez nie programowałem i pali dobrze ,nawet przy obecnych mrozach
Niebieski jest szybszy bardziej od czerwonego.
jajakub [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-18, 14:51
A więc tak zeszedłem wczoraj do auta i oczywiście nie zapalił akumulator padł mechanika mam blisko więc go zapchałem ... wymiana akumulatora bo elektryk stwierdził, że jest zepsuty zmierzył napięcie przy próbie zapłonu i było 2 V co według niego oznacza zepsuty akumulator gdyż podobno nawet rozładowany akumulator nie powinien mieć napięcia poniżej 7-8 V.
Teraz pali ale bawiłem się próbnikiem napięcia dzisiaj. Zapaliłem napięcie 14,6 V włączyłem światła plus ogrzewanie na ful 14,2 V ogrzewanie tylnej szyby, napięcie spadło do 12 V (czyli mogę zapomnieć o ogrzewaniu szyby) plus kierunkowskazy poniżej 12 koło 11,80 V (elektryczne szyby kolejny spadek o 0,5 V poprzedni właściciel miał fantazje sam zamontował elektryczne szyby a akumulator płacze a jeszcze alarm ...).
Zastanawia mnie jednak taka rzecz wyłączenie ogrzewa tylnej szyby czy czegokolwiek nie bardzo chciało przywrócić napięcia do poprzedniego przed włączeniem, natomiast nie wiem czy to nie błąd miernika bo po odłączeniu i ponownym zmierzeniu napięcie było już wyższe raz tak się nie zdarzyło wciąż było niskie. Ale może alternator potrzebuje troszkę czasu by przywrócić odpowiednie napięcie.
PS. Szyby tylnej już nie grzeje alarm planuje zlikwidować jak będę wiedział jak gdzie jeszcze szukać oszczędności w prądzie ?
4est Weteran Grupa Podkarpacka
Imie: Tomek Pomógł: 31 razy Wiek: 36 Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 2862 Skąd: RJA
Wysłany: 2009-12-18, 15:45
Jak jest nowy aku to powinno hulać, a jak stary to co chwile przy wiekszym mrozie bedzie zdychał. Wiadomo że cały czas sie nie jezdzi z ogrzewaniem szyby, i z włączonymi wszystkimi bajerami, sprawdzales czy alternator daje prawidłowe napiecie? ja bym nic nie likwidował tylko poszukał gdzie lezy problem
profil skasowany [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-18, 15:56
jajakub napisał/a:
gdzie jeszcze szukać oszczędności w prądzie ?
A po co? masz normalnie auto użytokować bo od tego są urządzenie elektryczne aby z nich korzystać!
jajakub [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-18, 16:23
4est napisał/a:
Czy alternator daje prawidłowe napiecie? ja bym nic nie likwidował tylko poszukał gdzie lezy problem
Na zimno bodaj jest 12,5 V po zapaleniu silnika 14,5 V więc alternator daje napięcie do ładowania akumulatora
Maniek napisał/a:
A po co? masz normalnie auto użytokować bo od tego są urządzenie elektryczne aby z nich korzystać!
Problem polega na tym, że boję się rozładowania kolejny raz akumulatora Z ogrzewaniem szyby sobie alternator nie poradzi więc ciągnie też z akumulatora prąd rozładowując mi go a nie ładując.
profil skasowany [Usunięty]
Wysłany: 2009-12-18, 20:33
Jeśli aku i alternator są OK to nie ma mozliwości aby się rozładował w czasie jazdy lub krótkiego postoju nawet z max włączonymi odbiornikami.
14,5V to jest dobry wynik jak na ładowanie więc obstawiam że aku umiera.