Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2010-03-09, 23:48 [Matiz] problem (chyba) z ładowaniem
Witam Wszystkim po raz pierwszy na tym Forum!
mój problem to:
Matiz TOP 1999, 141tyś przejechane, drugi akumulator teraz ma 4 lata Varta.
po 10 latach bezproblemowej jazdy (2x wymiana łożysk, 2x amory, 2x rozrząd, 1x sprzęgło)....
w czasie jazdy zaczęły się kolejno włączać kontrolki: ABS, Poducha, itd, aż auto siadło.
potem odpaliło pare razy ale jechało kilkaset metrów i siadało, aż padł akumulator.
po holowaniu auta i naładowaniu aku, miernikiem na odpalonym aucie wychodzi 11.33V przy włączonych światłach. po pracy na "luzie" przez 15minut auto zaczyna siadać aż znowu pada.
wygląda na "problem" z ładowaniem.
proszę Was o poradę! co pierwsze sprawdzić, żeby odrazu nie brać się za alternator? co innego może być przyczyną takich objawów? dodam że klemy na aku były maksymalnie pokryte białym nalotem - oczywiście do ostanich testów oczyściłem je i nasmarowałem wazeliną do aku.
ktoś miał podobne objawy?
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Gość
Wysłany: 2010-03-09, 23:56
paprok napisał/a:
na odpalonym aucie wychodzi 11.33V przy włączonych światłach
Wychodzi na to że problemem jest ładowanie , powinno być 14,4 .
paprok napisał/a:
że klemy na aku były maksymalnie pokryte białym nalotem
paprok napisał/a:
drugi akumulator teraz ma 4 lata Varta.
Matizek ma nie za bogaty akumulatorek to raz , a dwa 4 lata na baterie o któa sie nie za specjalnie dba , to dużo .
paprok napisał/a:
proszę Was o poradę! co pierwsze sprawdzić,
Pewnie szczotki sie skończyły .
paprok
Auto: Matiz
Dołączył: 09 Mar 2010 Posty: 2
Wysłany: 2010-03-10, 00:06
paprok napisał/a:
że klemy na aku były maksymalnie pokryte białym nalotem
paprok napisał/a:
drugi akumulator teraz ma 4 lata Varta.
Matizek ma nie za bogaty akumulatorek to raz , a dwa 4 lata na baterie o któa sie nie za specjalnie dba , to dużo .
potwierdzam, że "traktowałem" go jako "bezobsługowy"
paprok napisał/a:
proszę Was o poradę! co pierwsze sprawdzić,
Pewnie szczotki sie skończyły .[/quote]
czyli jednak trzeba w alternator pójść?
Gość
Wysłany: 2010-03-10, 00:10
paprok napisał/a:
czyli jednak trzeba w alternator pójść?
Przy takim ładowaniu raczej tak mi sie wydaje , ew zawsze można sprawdzić jeszcze sam aku , gęstość itd .
Z objawów to nie wina Akumulatora tylko alternatora.
Pierwsze sprawdź jak koledzy piszą szczotki i pierścień ślizgowy a drugie regulator napięcia.
Nie jestem pewny ale sprawdź kontrolkę ładowania czy się nie spaliła.
(nie napisałeś czy świeci ciągle czy gaśnie po odpaleniu).
Nie należy odpinać akumulatora w trakcie pracy silnika, grozi to uszkodzeniem regulatora napięcia, Takie rzeczy to można było robić w fiacie 126p który miał prądnice a nie alternator.
Pozdrawiam
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
mandolina
Auto: Nissan Sunny coupe & maluszek
Imie: Krzysiek
Wiek: 44 Dołączył: 30 Sie 2009 Posty: 10 Skąd: Opole
Wysłany: 2010-03-13, 16:49
Witam znawców daewoo.
Tematów o matizie i alternatorze jest wiele a mi zależy na czasie więc dopisuję się do pierwszego, który znalazłem o podobnej tematyce.
Jeśli są już jakieś tematy opisujące dokładnie interesujące mnie zagadnienia to prosił bym o linki aby nikt nie musiał się wysilać i pisać tego po raz kolejny.
Ładowanie jest na niskim poziomie 12,8 V - więc czasem świeci lekko kontrolka ładowania.
Wymieniłem pasek i naciągnołem go ale nic się nie zmieniło.
Więc pozostaje wyjąć alternator i wymienić szczotki i regulator.
1. Jak wyjąć alternator? Nie chodzi mi o to gdzie się znajduje i jakich kluczy użyć oraz jakie kable odłączyć bo to oczywiste. Tylko ze względu na ilość miejsca, którędy się go wyciąga? Czy przejdzie tyłem koło rozrusznika, czy trzeba wyjąć rozrusznik , czy zdemontować tą łapę od silnika pod alternatorem?
2. Gdzie jest regulator napięcia w matizie? Czy w alternatorze czy gdzieś pozanim?
A może szczotkotrzymacz jest zespolony z regulatorem jak bywa to w niektórych modelach aut?
3. Da się wymienić regulator i szczotki bez demontarzu alternatora? Jak w większości fiatów?
mandolina
Auto: Nissan Sunny coupe & maluszek
Imie: Krzysiek
Wiek: 44 Dołączył: 30 Sie 2009 Posty: 10 Skąd: Opole
Wysłany: 2010-03-15, 10:27
Czy ja zadałem jakieś trudne pytanie Nikt nie potrafi odpowiedzieć ?
profil skasowany [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-15, 10:30
mandolina napisał/a:
2. Gdzie jest regulator napięcia w matizie? Czy w alternatorze czy gdzieś pozanim?
W altku.
mandolina napisał/a:
3. Da się wymienić regulator i szczotki bez demontarzu alternatora?
Nie da się.
mandolina napisał/a:
A może szczotkotrzymacz jest zespolony z regulatorem
Nie jest.
mandolina napisał/a:
1. Jak wyjąć alternator?
Od spodu.
mandolina
Auto: Nissan Sunny coupe & maluszek
Imie: Krzysiek
Wiek: 44 Dołączył: 30 Sie 2009 Posty: 10 Skąd: Opole
Wysłany: 2010-03-15, 10:44
Cytat:
Od spodu.
No to zabłysnołeś bo ja myślałem że przez wydech
Jak już odkryłeś , że robi się to od spodu to napisz, w którą stronę go przecisnąć aby dało się go wyjąć.
profil skasowany [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-15, 10:47
Jesteś człowieku nie poważny i więcej Ci nikt nie napisze a po za tym to nie jest Twój temat i nie rób zamieszania
Staraj się też używać szukajki
Ostatnio zmieniony przez profil skasowany 2010-03-15, 11:03, w całości zmieniany 1 raz
mandolina
Auto: Nissan Sunny coupe & maluszek
Imie: Krzysiek
Wiek: 44 Dołączył: 30 Sie 2009 Posty: 10 Skąd: Opole
Wysłany: 2010-03-15, 10:52
Cytat:
a po za tym to nie jest Twój temat
Na wszystkich forach jakie znam dopisuje się do już istniejących tematów aby nie robić śmietnika.
A tu widzę każdy ma swój prywatny
Może i jestem niepoważny ale to nie ja zbudowałem auto, w którym jest problem z wyjęciem alternatora ze względu na brak miejsca - więc oświeć mnie i napisz co w tym dziwnego, że o to pytam znawców tematu.
aplam CWANIAK NA UKRYTYM
Auto: Niestety Seat Altea 1.6
Imie: Darek Pomógł: 26 razy Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 741 Skąd: DW....
Wysłany: 2010-03-15, 11:23
mandolina napisał/a:
Tematów o matizie i alternatorze jest wiele
Acha,acha no jest...
mandolina napisał/a:
aby nikt nie musiał się wysilać
Tak a my mamy się "przebijać" przez setki postów?
Aby się nie wysilać to :
* Jeśli jesteś z np. wybrzeża to przyjedź do mnie to Ci to zrobię za free
* Jeśli jesteś z np. południowej części Polski to do Mańka (myślę ,że też ) Ci to zrobi za free
A tak na poważnie to nie jest warsztat , a ty nie jesteś klient " Płacę i wymagam".Każdy stara się pomagać nic nie żądając w zamian .Przeczytaj kilkakrotnie swój post to zobaczysz o czym piszę .
Sorry za OT.
Na drodze Seat...w sercu Daewoo
mandolina
Auto: Nissan Sunny coupe & maluszek
Imie: Krzysiek
Wiek: 44 Dołączył: 30 Sie 2009 Posty: 10 Skąd: Opole
Wysłany: 2010-03-16, 17:07
Cytat:
* Jeśli jesteś z np. wybrzeża to przyjedź do mnie to Ci to zrobię za free
* Jeśli jesteś z np. południowej części Polski to do Mańka
Dzięki za propozycję ale bez ładowania bym nie dojechał
Już po kłopocie, zajeło mi to 3 godziny więc sam odpowiem na zadane przezemnie pytanie co by innym było łatwiej w razie takiego samego problemu:
1. Tak, po zdjęciu łapy pod alternatorem łatwo go wyciągnąć.
2. Jest w alternatorze i trzeba przygotować sobie lutownicę aby przylutować nowy szczotkotrzymacz do regulatora.
3. Trzeba rozebrać cały alternator aby wyjąć szczotkotrzymacz, a żeby zmontować wszystko z powrotem przyda nam się bolec np. z gwoździa aby zablokować szczotki przy składaniu alternatora.
JakubEK [Usunięty]
Wysłany: 2010-09-28, 10:47
witam!! widze ze nie jestem osamotniony z problemem ładowania aku. Tak samo zamiast ładowanaia 14,4 V to jest 11,4.Ja zaczałem od wymiany i przeczyszczeniu klem i bolcy aku.Nic to jednak nie dało ładowanie jest bez zmian.Jak juz przeczytałem czeka mnie zabawa z rozbiórka alternatora. Czuje ze bedzie jazda na maxa.
JacekArtur [Usunięty]
Wysłany: 2010-09-28, 13:01
JakubEK, Zawsze można kupić nowy alternator i nie bawić się w rozbiórki oraz składanie . Poza tym można jak się chce też oddać do regeneracji . Wybór jest . Jak ktoś ma jak to może sam się bawić . Myślę , że po opisie kol mandolina, wszyscy co mają dostęp od spodu auta będą mogli w ramach ZPT sami zrobić alternator Ja też musiałem wymienić w swoim mietku alternator bo padło ładowanie Objawy identyczne jak w waszych opisach . Pozdrawiam