[Nubira I] Wysokie obroty biegu jałowego przy pierwszy uruch

lechu101

Witam
Mam Nubirę I wagon 2.0 CDX na LPG
Mam problem z obrotami jałowymi przy pierwszym uruchomieniu silnika. Po zapaleniu zimnego silnika obroty na ssaniu od 1500 - 2000, po nagrzaniu 1200 - 1500. Wyłanczam silnik i zostawiam samochód na jakieś 5min, wsiadam, zapalam obroty 800 - 850 i tak trzyma juz przy każdym kolejnym zapaleniu, nie ważne czy na PB czy na LPG
Wymieniłem już: TPS, krokowy PB i gazu, czujnik temperatury cieczy, przewody, świece i dalej to samo. Komputer generuje tylko błąd 17 związany z wyłączeniem pompy paliwa przy pracy na gazie. Wydaje mi się, że problem nie jest zależny od rodzaju paliwa.
Pomóżcie bo przez te korki spala mi do 18l/ 100 km gazu:((

nawi · Wysłany: 2010-04-08, 15:28

1. Jakiego krokowca zakupiłeś?
2. Programowałeś obroty po jego wymianie?

lechu101 · Wysłany: 2010-04-08, 15:35

Krokowy chyba Meksyk, obroty programowałem. W gruncie rzeczy to nie był krokowy, włożyłem stary po wyczyszczeniu i bez zmian. To tak wygląda jakby sonda nie niwelowała obrotów biegu jałowego, ale to jest moje przypuszczenie - sonda jest też nowa ( Bosch)

[ Dodano: 2010-04-08, 16:40 ]
Jeszcze czysciłem odmę z pokrywy, przepustnicę i wymieniłem większość przewodów podciśnieniowych

( no i nic

[ Dodano: 2010-04-08, 16:50 ]
jeszcze jedno: obroty niezależą od warunków atmosferycznych.
Co jeszcze można wykluczyć?

nawi · Wysłany: 2010-04-08, 18:48

Hmm a spalenie Ci ciągle wzrasta?

Sprawdzałeś na PB, jakie masz spalanie?

Może ten krokowiec jest walnięty i się w jakiś dziwny sposób zawiesza.
U mnie poleciały dwa 2 krokowce w ciągu dosłownie 2-3 m-cy. Tylko objaw był dokładnie odwrotny. Po odpaleniu wszystko było ok ale po przejechaniu kilkunastu km obroty wzrastały.

Nie masz wrażenia, że silnik szarpie, nierówno wkręca się na obroty? - ale mocy mu nie brakuje.

czujnik TPS był programowany po wymianie?

lechu101 · Wysłany: 2010-04-08, 20:33

Krokowy odpada, stary działa tak jak nowy czyli prawdopodobieństwo żeby dwa były walnięte jest nikłe. a zresztą po krótkim postoju wszystko wraca do normy, czyli to nie może być przypadek tylko celowe działanie martwej materii :)tps -a programowałem, mierzyłem spadek napięcia pomiędzy karoserią a silnikiem.
Ale dzięki za oddzew może na coś wpadniesz:) bo mnie już się pomysły wyczerpały:(
Obstawiam jakiś czujnik, zawór czy coś czego nie może wykazać komputer. Moc ma ok., nie szarpie, dobrze przyśpiesza, nie "wali" w nic przy gazie, jedynie ostatnio zauważyłem, że przy próbie utrzymania pedału gazu w jednej pozycji (na płaskiej nawierzchni itp.) czuć jak silnik delikatnie przyhamowuje i wraca do poziomu jakby mi noga drgała a nie drga

- ale to na gazie, musze spróbowac na PB

nawi · Wysłany: 2010-04-08, 20:49

Cytat:

że przy próbie utrzymania pedału gazu w jednej pozycji (na płaskiej nawierzchni itp.) czuć jak silnik delikatnie przyhamowuje i wraca do poziomu jakby mi noga drgała a nie drga

- ale to na gazie, musze spróbowac na PB

U mnie było podobnie. Na LPG bardziej, na PB mnie. Okazało się, że padła sonda lambda
a była po wymianie jakieś 3 m-ce i też była Boscha.

lechu101 · Wysłany: 2010-04-09, 14:51

A jakie objawy miałeś? Podobne? Jeszcze tydzień temu byłem u gazownika i sonda pracowała ( silnik był zagrzany) a problemy już były wcześniej :niewiem:

nawi · Wysłany: 2010-04-09, 17:05

Przy trzymaniu pedału gazu w jednej pozycji np. na 5 czuć było, że silnik lekko szarpie (zwalnia i znów się wkręca) - tak jakbym na chwilę minimalnie odpuszczał i znów lekko mocniej naciskał gaz. Do tego miałem spalanie najpierw 17-18l. później poszło na 22l a już na końcu paliła mi 24l.

lechu101 · Wysłany: 2010-04-09, 17:13

sonda wreszcie musi się nagrzać. Pytanie na co wpływa wyłączenie sinika na ok. 5min. Nie wykluczam sondy. Jakie miałeś obroty przy walniętej sondzie? komputer czyta na bierząco, to powinien wykryć złe wskazania sondy? jaką teraz sonde założyłeś? może lepiej założyć sondę za 60zł z bosmala?

[ Dodano: 2010-04-09, 18:15 ]
Czytałem na forach i walniętej sondzie towarzyszy spadek obrotów, szarpanie no i duże spalanie. Może n
Nubira reaguje inaczej??? :niewiem:

[ Dodano: 2010-04-09, 18:15 ]
Czytałem na forach i walniętej sondzie towarzyszy spadek obrotów, szarpanie no i duże spalanie. Może n
Nubira reaguje inaczej??? :niewiem:

[ Dodano: 2010-04-09, 18:21 ]
?Kupiłem sondę z Boscha taką polecił mi gazownik, a to może być g... prawda że jest najlepsza:( Może jest dobra ale nie do tego modelu:(

nawi · Wysłany: 2010-04-11, 11:56

W tej chwili mam założony oryginał - nie mam pojęcia kto je robi.

U mnie było szarpanie i spalanie gigantyczne.

lechu101 · Wysłany: 2010-04-12, 07:39

Jak to sprawdzić, żeby być pewnym na 100%. Nie chcę kupować kolejnej niepotrzebnej rzeczy:(

nawi · Wysłany: 2010-04-12, 10:49

Trzeba się podpiąć kompem i sprawdzić jak zachowuje się sonda. Napięcie z tego co pamiętam powinno być od 0,2V do 0,9V

lechu101 · Wysłany: 2010-04-14, 07:27

Odpiąłem sondę przy wolnych obrotach ok 1500 i jedyne co się stało to przestał pracowaqć silnik krokowy, a obroty nawet nie drgnęły

(. Przegazowałem bez sondy, obroty spadły na 1500 bez zmian. Przecież powinien szarpać, gasnąć dławić się a tu nic.

siwy7896 · Wysłany: 2010-12-07, 20:50

Panowie odnawiam troche tamat bo i mnie troche denerwuja obroty po odpaleniu.... Jak stoi cala noc to jak odpalam za pierwszym razem to wpada na 2 tys i za chwile spadaja na normalne.... Pozniej nic nie faluje ani nic zlego sie nie dzieje.... Denerwuje mnie tylko pierwsze odpalenie po nocy zawsze do 2 tys wskoczy i zaraz spada... Nawet jak od razu zgasze i odpale to juz sa normalne... Denerwuje mnie to bo taki pierwszy start na takie obroty chyba nie wplywa dobrze na silnik i to jeszcze przy minusowych temperaturach.... Macie jakies pomysly? Sugestie?

gazniczek · Wysłany: 2010-12-07, 22:08

siwy - błędy coś mówią?