Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Witam .
ostatnio miałem przygodę tzn. dziewczyana ruszyła moim tikaczem i przyrżneła w dosyć wysoki 20-25cm krawężnik przodem na parkingu odlegość od kraweżnika do samochodu nie była zbyt wielka ok poł metra niestety ruszyła z nogą w podłodze i zatrzymała się na krawężniku .
Po tym zdarzeniu normalnie go odpolilem ale bardzo głośno chodzil patrzylem niby rura cała ale tylko przetarta jechał dosyć opornie tico jakby palił nie na dwa gary tylko na 1 praktycznie zgasiłem samochód po przejechaniu jakiś 300m i gdy go ponownie chciałem zapalić to palił chodził głośno ale po dodaniu gadu gasną od razu i się już go od tampej pory nie da odpalić podpinałem go pod line i był ciąnięty i odpalany z 2,3 a nawet 4 nic nie dalo strzełał z rury i tyle odapalil przy dodaniu gazu gasną i co mogło się stać? może padły świece czy jaki .. ?
dodam że samochód był kiedyś bity i miał lekko cofniete koło lewe do tylu prawe mniej teraz cofneło się lewe jeszcze bardziej szpara pomiędzy drzwiami a kołem jest mniej wiecej na jeden palec .. przy hamowaniu ociera mi o nadkole.
Dodam że ostatnio wymieniłem lewy wahacz , przegub . Trzeba go prostować rozpierakami raczej i wspawać profile żeby utrzymała się cała konstrukcja ponieważ moim zdaniem blachy są jak masło ..
i mam kilka pytań z tym co napisałem :
- co mogło się stać że nie pali na pewno jest paliwo , do wymiany miałem świece którąś bo na zimnym po odpaleniu gasł i trzeba było dawać mu dużo gazu żeby utrzymały się obroty.
- czy po prostowaniu cofnięcia go na swoje miejsce utrzyma się to i będe mógł zrobić zbierzność ponieważ raczej tez nie ma bo lewa opona bardziej jest wytarta od wewnątrz .
- i co prawdopodobnie może być przyczyną tego że nie pali ?
Troche się rozpisałem ale chciałem mniej wiecej napisać problem jaki mam proszę o odpowiedź i pomoc dziś bd zaczynał robić to więc będe pisał jak tam postępy w pracach i co było przyczyna .
Po takich przejsciach przelicz ile warty jest ten tikatak i czy nie bezpieczniej go zutylizować?
Pomogłam?
Daj plusa!
Niech widzą, ze dziewczyna i potrafi
Bushid0 [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-29, 08:52
mgr_diablica napisał/a:
Po takich przejsciach przelicz ile warty jest ten tikatak i czy nie bezpieczniej go zutylizować?
kupiłem go 3 tygodnie temu o to chodzi mój 1 samochod ..
za 1200zł wiem dałem dupy
wiec musze to naprawic ... wiec pomoże ktoś ?
k3ny [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-29, 09:34
jeżeli koniecznie chcesz naprawić to zaciągnij go do mechanika.. najlepiej jakiegoś starszego kolesia co naprawia samochody w garażu domu - najtaniej. samemu nie baw się bo jeszcze wypadek się stanie na drodze jak odleci koło.
Pozdrawiam
Bushid0 [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-29, 11:33
nie odleci jechałem nim w takim stanie 150km/h ;P
ale co moze być ze nie pali moze przewód paliwowy sie jakoś rozwalil :/
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
k3ny [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-30, 20:47
aaaalbo.. albo katalizator CI się potłukł w środku i teraz zatkany jest? ktoś wie czy to możliwe?:D
Bushid0 [Usunięty]
Wysłany: 2010-08-04, 15:39
co się okazało odłączył sie kabel od cewki przy uderzeniu wsadziłem go i pali
tylko zrobić kółeczka i git ; ]