Windykacja w sprawie "zaległego" ubezpieczenia

Koenig · Ostatnio zmieniony przez Koenig 2011-02-01, 09:48, w całości zmieniany 1 raz

Dziś skoczyło mi ciśnienie za sprawą firmy Kruk. Dostałem od nich "przemiłe" pisemko w sprawie "zaległego" OC na samochód (z 2008 roku). Tak się jednak składa (szczęsliwie dla mnie a nieszczęśliwie dla kogoś) że mam papiery do wszystkich ubezpieczeń jakie zawierałem, w tym także to felerne ubezpieczenie łącznie z pokwitowaniem wpłaty. No i w związku z tym czuję się obecnie panem sytuacji i nie ukrywam że mam ochotę im trochę dokopać. Nie wiem jednak na ile mogę sobie pozwolić. Wystosuję do nich odpowiednio zredagowane pisemko, teoretycznie do tego powinienem dołaczyć ksero wpłaty. Czy mogę im jednak tego nie załączać tylko napisać że mam wszystkie stosowne dokumenty, do wgladu w moim miejscu zamieszkania (niech się oni pafatygują a nie mnie gonią). Czy mogą mnie za taki numer ścigać?

Lub czy ja w takiej sytuacji mogę ich scigać?

Oczywiście zażądam oficjalnych przeprosin, a z ubezpieczycielem chyba zakończę współprace, bo na 99% zawalił agent.
Co radzicie? Co do nich napisać?

kapelusz · Wysłany: 2011-01-31, 22:59

aa czy w tamtym czasie (2008 rok) zmieniałeś ubezpieczalnie ?

Koenig · Wysłany: 2011-01-31, 23:01

Mam wtej firmie ubezpieczenia od początku lat 90-tych. Nigdy nie zmieniałem ubezpieczyciela. Sprawa dotyczy także kontynuacji ubezpieczenia (nie nowego lub sprzedanego auta), a jak juz napisałem mam wszystkie dokumenty.

kapelusz · Wysłany: 2011-01-31, 23:08

na moje cokolwiek byś krukowi nie napisał , kruk odpowie ze oni mają ściągnąć dług, a czy on jest czy go nie ma to już wyjaśniaj z ubezpieczalnią, tak czy inaczej wpierw musisz skontaktować się z krukiem a potem zostaniesz skierowany do ubezpieczalni i tam już trzeba się ostro kłócić

Koenig · Wysłany: 2011-01-31, 23:14

No własnie to mnie wk... że to ja muszę udowadniać że nie jestem wielbłądem! A co gdybym nie miał tego kwitka? Ściągneliby ode mnie drugi raz ubezpieczenie z odsetkami. Zdenerwowany jestem także dlatego że to już trzecia(!!!) podobna sytuacja w moim zyciu, raz nawet przyszedł do mnie komornik, od którego potem nawet "przepraszam" nie usłyszałem. Być może dlatego mam teraz taki nawyk zbierania wszelkich kwitków (jak widać całkiem słuszny)

zmien · Wysłany: 2011-01-31, 23:22

Koenig, uderzaj do tego agenta co Cię ubezpieczał. Z Krukiem bym nie zadzierał bo pewnie już jesteś w rejestrze dłużników i teraz będziesz miał problem z wzięciem kredytu czy sprzętu na raty. Naraź się na koszty i wyślij listem poleconym pismo do Kruka i do ubezpieczyciela z odpowiednimi kserokopiami. W obydwóch oczywiście zażądaj zwrotu poniesionych kosztów za listy

Tylko dowody nadania sobie zostaw

[ Dodano: 2011-01-31, 23:24 ]

kapelusz · Wysłany: 2011-01-31, 23:26

nie ty jeden , ja też tak miałem kilka razy i też wszelkiego rodzaju kwitki strzegę jak oka w głowie , a jaka jest twoja ubezpieczalnia?

zmien · Wysłany: 2011-01-31, 23:29

Koenig · Dodano: 2011-01-31, 23:30

Yoshi · Wysłany: 2011-02-01, 09:58

Koenig, jeśli faktycznie masz wszystkie kwitki, uregulowane wpłaty itp to wysmarowałbym im coś odpowiedniego i nie zostawił na nich suchej nitki. Zjechałbym ich jak łysą kobyłę. Nawet jeśli jest to KRUK , CBA , czy jeszcze KGB. Nie nawidzę, kiedy "władcy życia i śmierci" - bo takim robią się windykatorzy robią co chcą i jak chcą.

Nie darowałbym im takiego chamstwa i bezszczelności...

Koenig · Wysłany: 2011-02-01, 12:45

Własnie jestem po rozmowie z moją agentką. Nie była zaskoczona, od wczoraj jestem już 12 osobą z podobną sprawą. Pani posłużyła się hasłem "jakiś błąd w systemie i centrala tego nie widzi"

Miała wykaz wszystkich osobników w takiej samej sytuacji jak ja. Sama poszukała sobie mojego ubezpieczenia (nie ułatwiłem jej zadania mówiąc że nie zabrałem tego, bo przecież przyszedłem w innej sprawie

) Okazuje się że nie muszę mieć żadnych dokumentów, a Pani od ręki przekazuje do centrali że wszystko jest ok. I ponoć Krukowi nic nie muszę odpowiadać, ale to wzbudza moje wątpliwości. Po pierwsze wysmarowałem już odpowiednie pisemko pisząc w nim co myslę na temat rzetelności ich oraz firmy Uniqa, a po drugie to jednak oni do mnie wystąpili, a nie Uniqa... Chyba jednak wyślę, odżałuję to 4,15 za polecony (których zwrotu w piśmie się domagam, ale jakoś nie liczę na ich odzyskanie

)

[ Dodano: 2011-02-01, 12:46 ]
Acha, na informację że chcę rozwiązać wszystkie umowy agentka w zasadzie nie zareagowała, powiedziała tylko że muszę się zgłosić dzień przed zakończeniem okresu ubezpieczenia.

zmien · Wysłany: 2011-02-01, 13:36

polow · Wysłany: 2011-02-01, 19:13

tak sie pieniadze wyciaga jak ktos sie przestraszy rok temu nawet to naglosniono ;] Windykacja watpie zeby cos zrobila oprocz denerwowania listami... Dokladnie nie znam paragrafu ale istaniej cos takiego jak przedawnienie sie dlugu po jakims czasie, bo chore by bylo trzymac potwierdzenia wplat itd do konca zycia... Windykatorzy korzystaja z braku znajomosci prawa przez ludzi, ktos sie przestraszy i placi dla swietego spokoju... Kolejna sprawa oni musza ci udowdnic tez, ze jestes winien pieniadze... Koenig poszukaj na necie wyborcza chyba o tym pisala bo mala afera byla widac sprawa przygasla i wrocili do biznesu ;]

SwiezY · Wysłany: 2011-02-01, 19:16

Shinzin · Wysłany: 2011-02-01, 19:18

Koenig, Tylko wyjaśnij też sprawę z krukiem lub z uniqa czy wsadzili ciebie do rejestru dłużników bo inaczej qpa z rat czy czegoś