Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Mój Mietkek miał bliskie spotkanie z Golfem:-( Oto rezultat:
Szkoda będzie naprawiana z OC sprawcy. Jaką metodę wyceny radzicie zastosować?
1) Niezbyt wysokie szkody można ją wycenić telefonicznie. Podaję listę uszkodzeń, likwidator wycenia, dostaję kasę, ubezpieczyciel zamyka sprawę.
2) Rzeczoznawca ubezpieczyciela ogląda szkodę, robi wycenę i (chyba) naprawa odbywa się dla mnie bezgotówkowo.
Bardziej pasuje mi 1, ale boję się że warsztat poda za małą kwotę i nie starczy otrzymanej kasy. Gdy się odwołam to rzeczoznawca i tak przyjdzie, być może wyceni szkodę jeszcze niżej i w końcu będę na tym stratny.
Auto: Matiz
Imie: Mateusz Pomógł: 165 razy Wiek: 36 Dołączył: 06 Sie 2010 Posty: 3111 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-02-23, 23:32
jar napisał/a:
Rzeczoznawca ubezpieczyciela ogląda szkodę, robi wycenę i (chyba) naprawa odbywa się dla mnie bezgotówkowo
możesz wybrać, czy gotówkowo czy bezgotówkowo.
jar napisał/a:
Szkoda będzie naprawiana z OC sprawcy. Jaką metodę wyceny radzicie zastosować?
pewnie wiekszość powie że bezgotókowo. Za podobne szkody kolega dostał 2000zł (błotnik, zderzak). Niewiem ile taka naprawe będzie kosztować. Zderzak można olać, grosze, najgorszy montaż błotnika, trzeba ciąć, spawać, itd. sporo roboty.
jar napisał/a:
być może wyceni szkodę jeszcze niżej i w końcu będę na tym stratny.
Jeśli pójdziesz na bezgotówkowe rozwiązanie to nie martwisz się zbytnio o kosztorys, oddajesz do warsztatu i odbierasz gotowy, gorzej jak ubezpieczalnia nie zgodzi się na cene warsztatu, którą to cene za usługe ubezpieczalnia de fakto otrzymuje już po fakcie.
jar napisał/a:
1) Niezbyt wysokie szkody można ją wycenić telefonicznie. Podaję listę uszkodzeń, likwidator wycenia, dostaję kasę, ubezpieczyciel zamyka sprawę.
całe życie się człowiek uczy... jak przez telefon? przez telefon to do babci możesz pogadać a nie kosztorysy ustalać. skąd wiesz jak wygląda gniazdo od wlewu? nadkole? i inne części? Dopiero w warszacie wszystko wychodzi.
Jak miałeś oryginalny lakier i częsci to możesz żądać przywróćenia stanu poprzedniego- kod cyw i powinienes dostac sporo kasy- bezgotókowo, ale tak jak mówie, roboty dużo.
Powodzonka i szerokości
jar [Usunięty]
Wysłany: 2011-02-24, 22:00
Racja, naprawa bezgotówkowa w warsztacie to faktycznie najlepsze rozwiązanie. Przy opcji wypłaty odszkodowania do ręki ubezpieczyciele zawsze mocno zaniżają jego kwotę i trzeba mieć dużą wiedzę jak wyciągnąć od nich to co się faktycznie należy.
Warsztat wstępnie wycenił naprawę na 2500 zł. Jutro będą oględziny rzeczoznawcy. Do Warty wysyłam upoważnienie dla warsztatu do odebrania odszkodowania i oni zajmą się już całą resztą formalności, w tym sytuacją gdy rzeczoznawca zbyt nisko oszacuje szkodę lub gdy będzie trzeba go wezwać ponownie.
Dodam to co usłyszałem w warsztacie: Nie słuchać ubezpieczyciela gdy rozdziela warsztaty na "partnerskie" i pozostałe. Każdy warsztat z punktu widzenia przepisów ma takie samo prawo do wykonania naprawy (bez)gotówkowej oraz do obsługi wszystkich formalności związanych ze zgłaszaniem szkody i wypłatą odszkodowania.
I jeszcze ciekawostka na koniec: Na czas naprawy praktycznie zawsze należy się też zwrot kosztów za wypożyczenie samochodu zastępczego z warsztatu. Trzeba to tylko dobrze uzasadnić (trudny dojazd do pracy itp). Oczywiście ubezpieczyciel sam od siebie nigdy tego nie zaproponuje. Trzeba wysłać im odpowiednie pismo, co mam zamiar uczynić.
jasne ze najlepiej bezgotówkowo wtedy nic Cię tak naprawde nie interesuje, gdy miałem jeszcze opla nie powiem jakiego:P gościu wyjechał mi z podporządkowanej w efekcie klosz od reflektora od kierowcy zbity lekko porysowany przedni zderzak i minimalna wgniotka która zablokowała zamek od maski w efekcie?? kosztorysant wycenił naprawy na 2100zł oddałem do serwisu który znajomy mi polecił wszystko ładnie cacy i co się okazało?? kolsza nie można było znaleźć trza było nowy reflektor zakładać który trza było sprowadzać z resztą nowe są drogie cholernie + malowanko całej maski+ spawanie plastików przy dokładkach na przednich zderzakach takie maciupkie pod spodem wycena serwisu?? 4500zł... a wiedziałem że tak będzie bo kiedyś wymieniałem drugi relflektor i za używke dałem dzięki bogu 80 zł a nie 900 za orginalne z helli bo były tuningowe za 500zł ale nie podobaly mi się:/...
Gregovvv To old to pray
Auto: Matiz
Imie: Piter
Dołączył: 03 Cze 2010 Posty: 80 Skąd: Stąd ;-)
Wysłany: 2011-03-03, 22:58
Wycena i likwidacja szkody przez telefon??
Toż to paranoja
Ktoś z forumowiczów przechodził przez taką procedurę?
co?? pierwszy raz o czymś takim słysze... jedynie co podawałem przez tel. to niezbędne informacje po czym rzeczoznawca kontaktował się ze mną telefonicznie w celu ustalenia daty spotkania na oględziny i dopiero po oględzinach robił kosztorys oczywiście po paru dniach gdy posprawdzał ceny itd. itp wysłał mi mailowo kosztorys naprawy a ja w tym czasie oddałem auto do serwisu i im dałem wszystkie niezbędne dokumenty tj. swoje prawo jazdy, dr, protokół z miejsca wypadku oraz podanie kto był sprawcą i całą resztę papierkowych dokumentów jakie dostałem od pzu. i wtedy to serwis załatwiał już za mnie tą papierkową robotę