Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Auto: Lanos 3.2 V6; Mazda3 2.0
Imie: Paweł
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 3255 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-01-28, 19:33
tuner napisał/a:
Miałem w zasadzie najlepszego lanosa w Podlaskim
no wypraszam sobie...
ja tam lubię stare szroty, więc czy to lanos czy skyline mogę jeździć aż padnie całkowicie
"Proste są dla szybkich samochodów a zakręty są dla szybkich kierowców" - Colin Mcrae
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Daniel Grupa Małopolska _
Auto: GM & VAG
Dołączył: 09 Maj 2009 Posty: 6803
Wysłany: 2015-01-28, 19:56
BraveHeart napisał/a:
Ja nie musiałem wyłożyć złotówki, przegląd przechodziłem w 5 minut. Zwyczajnie dążyłem do stanu fabrycznego, powymieniać co się da. Za to teraz kupiłem VC i muszę naprawiać bo coś wyłazi. To sprężyna pękła, to koło pasowe wału i wisienka na torcie sprzęgło z dwumasem... jeszcze tylko turbo, dpf, wtryski, egr i może starczy a tak serio to mam nadzieję że to koniec wkładania forsy na minimum rok...
Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą. Niestety używany zwłaszcza diesel to jednak ryzyko.
tuner napisał/a:
Panowie auto to tylko auto.. Nie przesadzajcie !!! Dziś takie, jutro inne itd To nie żona ze trzeba dobrze się zastanowić.. Miałem w zasadzie najlepszego lanosa w Podlaskim, sprzedałem i tyle.. mam teraz kolejne auto o które dbam, kiedyś sprzedam i znowu będzie inne itd I przepraszam za szczerość ale lanos (daewoo) to nie auto które trzeba trzymać całe życie w garażu... Każdy z Was wcześniej czy później sprzeda swoje auto i kupi inne
Tak tylko, że Ty masz auto powiedzmy szczerze "prawie" fabrycznie nowe w momencie zakupu. Jesteś w dużo bardziej komfortowej sytuacji niż osoby które np. kupują używkę kilkuletnią. Będę z Tobą szczery, to co napisałeś o garażu nt. Lanosa, pomimo że ameryki nie odkrywasz, jest całkowitą prawdą. Miałem z salonu i też sprzedałem, dziś bym takie kasy nie uzyskał za ten rocznik etc.
Lanos był wg Wikipedia był autem klasy C, obecnie mam auto klasy B. Jakość z tego powodu nie jest mi źle i nie cierpię. Nowe to nowe, pod zamówienie tym bardziej, Ja nie narzekam.
tuner Grupa Podlaska Tuner
Auto: Seat Ibiza V
Imie: Dima
Wiek: 44 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3604 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-01-28, 21:34
Chaty, No teraz ty masz najlepszego
Daniel, Fakt mam nowe i nie "prawie" tylko nowe A tak poważnie mi nie chodzi o to ze ktoś ma nowe czy starsze auto, tylko o to że przychodzi taki czas ze każdy sprzedaje i kupuje kolejne auto Taka kolej rzeczy.. Temu jak słyszę albo widzę ze ktoś pisze ze będzie trzymał lanosa dożywotnio u siebie to zwyczajnie w to nie wierze..
Powiem jedno oby do wiosny.. Choć ja dalej nie wiem jakie alu kupić... odwieczny mój problem
Proszę Pana, ja Panu nie dyktuję jak ma Pan ogłoszenie napisać i jakie zdjęcia wstawiać. Na zdjęciach jest nasz samochód? Nasz. Więc co za różnica kto te zdjęcia zrobił? Jeżeli Pan twierdzi że oglądał nasz samochód i ma inne zdanie na jego temat to proszę zachować je dla siebie a nie zawraca mi Pan głowę wypisując do mnie wiadomości. Rozumiem że przemawia przez Pana zazdrość skoro śledzi Pan moje kroki w sprawie sprzedaży auta. Sam Pan napisał ze oglądał nasze auto, więc ostrzegam, jest Pan pierwsza i jedyną osobą którą będę podejrzewać jeżeli coś stanie się dla auta.
O ja... Co to za tłumoki? Kurde, pójdę siedzieć jak im jakiś sąsiad ryse zrobi
Auto: Seat Ibiza V
Imie: Dima
Wiek: 44 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3604 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-01-28, 22:33
ziemniak, Mi tylko chodzi o moje zdjęcia Tekst mogę darować ale zdjęć nie ! Muszą zrobić swoje ! Blacharka zrobiona to i zdjęcia będą lepsze Na razie zablokowali ich chyba, ale jak 4 raz spróbują wystawić to chyba do sadu ich zawołam.. Zawsze to jakaś rozrywka będzie..
Eeej, no jednak wypadałoby chyba dawać swój opis i swoje zdjęcia a nie wypucowanego, wybłyszczonego Lanosa na podjeździe firmy tunera zamiast stanu aktualnego?
k9wolf
Auto: Corsa B, BMW E39
Imie: Mateusz
Dołączył: 11 Maj 2014 Posty: 338 Skąd: Łapy
Wysłany: 2015-01-31, 20:33
Mam małe pytanko, mam vv feldzie et 35 i szerokosc 7. przy komplecie i tak mi trze i jest pytanie vvystarczy podklepac nadkola i bedzie dobrze czy ciąć ? bo planuje posadzić Lanka na lato troche niżej
Od: Bobek
Do: BraveHeart
Wysłany: Wczoraj 23:17
Temat: wszechwidzenie bobka Cytuj wiadomość
Siema.
Widzę, że masz do mnie jakiś problem, to może wytłumaczę każdy z zarzutów po kolei
widziałem opony pozdzierane przez tarcie o ranty czy nadkola - na któymśtam z kolei spocie civica na śląsku przynajmniej ze 3 auta z gównianą gleba miało podarte kapcie o nadkola, rok 2014 więc całkiem niedawno
widziałem porobione wozy za gruba kasę, gdzie 1/3 auta była dwuspawem a lakier wszędzie był idealnie równiutki... - bmw x3 '04 rocznik ojca znajomej, sprowadzony z niemiec, po zakupie przy pierwszym przeglądzie okresowym okazało się, że cała tylna ćwiartka była wspawana, czego nie widzieli ludzie na skp na której sprawdzał auto przed zakupem, później u mnie na kanale w garazu to oglądałem juz z czystej ciekawosci.
99% lanosów z plastikiem jakie widziałem - predzej czy pozniej - ciekło spod plastikowego dekla - 99% lanosów które widziałem na dowolnych spotach czy zlotach, to moze potwierdzic wiekszosc slaskiej ekipy akurat jakbys nie dowierzał - podpytaj Ripa jak jest z plastikowym deklem.
bo nie raz widzialem latajace kawałki lakieru po myjni jak jakiś młodziak probowal cos zmyc sama lanca i trzymal koncowke przy samym lakierze (ba, raz mało nie oberwałem kawałkiem szpachli, która odpadła z nadkola jakiegoś golfa podczas mycia - jak sie myje szpachlowozy to tak jest, jezdze minimum raz w tygodniu na cisnieniówkę bo dbam o czysty lakier mojego wozu, różne sytuacje sie zdarzają, zwłaszcza na slasku gdzie 3-4 stanowiska na myjni to nie jest nic dziwnego, a w wakacje i tak są kolejki.
rózne knefle widziałem, od dziwacznych montować parowników po dokładanie śruby do krokowego oraz puszczanie przewodu gazu do miksera przez całą komorę dookoła - przyjrzyj się aukcjom na allegro, wytłumaczenie dalej
Kilka razy widziałem bajeczne wózki, wypicowane i wyczyszczone, z nowymi wiązkami i bzdurkami, a po wjeździe na kanał od spodu szlam i syf na aucie - popowodziowe - z reguły z okolic powodzi sprowadzane auta, albo zza granicy popowodziówki, które kosztują 15-25% ceny rynkowej. W 2012/2013 roku w wakacje jezdziłem po wozy do niemiec, sprowadzane dla kierownika komisu, troche aut pościągaliśmy, troche strupów się naoglądałem jako bierny obserwator. w 2013 dodatkowo jeździłem z kierownikiem i mechanikiem jako kierowca skupowac auta od klientów, też różne strupy się widziało, które na zdjeciach były bajeczne a na miejscu nie warte nawet 1/3 ceny, także myślę, że 'jakiśtam' ogląd na wozy używane na rynku polskim mam
nam ludzi, którym 2 dni po zakupie korba bokiem wyszła a przy zakupie silnik miał idealne parametry i był sprawdzany na skp oraz przez dobrych mechaników (i to auto za ponad 10x wieksza kase) - volkswagen passat b6 2.0 tsi oglądany przez aso vw, 2 skp i 2 roznych mechaników, wóz idealny według wszystkich, a kilka dni po zakupie korba sie wysypała przez obróconą panewkę z tego co pamietam, sytuację znam z racji tego, ze auto kupował brat mojego mechanika - zresztą wtedy chyba nawet w necie o tym gdzieś pisano
Znam auta co po 350 tys maja idealna tapicerke, a znam takie, gdzie po 100 sie wysypuje wnetrze - np moja obecna wozidupa ma lekko 300k naklepane i tapicera jest praktycznie idealna jak na ten przebieg, w tico przy 100 tysiach tapicera potrafi sie sypac, u jezmana w nexii fotel sie połamał przy 130 tysiakach bodajze, zreszta u siebie w nexii mialem to samo przy 115
W czasach technikum bawiłem się z kumplem przygotowywaniem aut pod sprzedaż - mycie, czyszczenie wnetrza, dobre zdjęcia - nie wiem czego tu nie rozumiesz? Chcesz, to ci mogę odpicować wóz na co dzien albo pod sprzedaż
bo byłem swiadkiem jak hak był lekko zagięty po stłuczce, a potem auto do kasacji bo podłużnice się rozjechały i cały tył szlag trafił przez to - z autopsji, bo moja kobita najechała na tył audi 80 b3 z hakiem, lanos rozwalony, hak zagięty, a później od ubezpieczyciela sie dowiedziałem ze szkoda całkowita bo mu podłużnice rozjechało na boki
Czy jest coś czego nie widziałeś, nie naprawiałeś, nie macałeś? - bardzo wiele rzeczy wbrew pozorom. Jednak z natury jestem dociekliwy, lubie grzebać w autach, lubie sie tym bawić po prostu - takie hobby, a mam duzo czasu z racji lajtowych studiów takze wiesz.
Oglądałeś film slumdog? Jak nie - polecam
I nie, nie jestem kierowcą zawodowym, nie robie kilometrówek, domu nie widze raz w roku ani nic podobnego - jezdzę sporo (~25-30k rocznie) ale bez przesady - po prostu lubie byc w dobrym kontakcie z mechanikami, lubie cos podlubac przy swoim albo znajomych wozie, a ze duzo osób pracuje w branzy automotive to często sie slyszy interesujace opowiesci (lub mozna je pooglądac samemu jak sie dobrze trafi).
Mam nadzieje, ze wyczerpałem temat - jesli Ty nie masz zadnych ciekawych wspomnien w swojej karierze kierowcy, to mi niestety przykro, ja mimo wszystko troche sie naoglądałem i bawiłem mechaniką od 16 roku zycia wlasciwie jak ze znajomym budowałem jego 126p pod kjs'y.
Jakbyś miał dalsze pytania to zapraszam.
Acha - nie nabijam postów, jakbym nabijał dawno byłoby ponad 20 tysięcy - staram się czasem pomóc, bo troche jednak jezdziłem lanosem, a pierwszy wóz to był taki strup, ze w 2 lata włożyłem 12 tysi w czesci 95% robiąc samemu w garazu - praktycznie rozbierając i składając to auto od początku
PS - kubydu po prostu nie lubię od czasu jak zwyzywał mnie i znajomych na fejsie i to dość ostro jak na 15latka, a sam przyznasz ze ktos bez prawa jazdy nie ma raczej pojęcia o dynamice danej jednostki napędowej.
PS2 - Co ma jedzenie Kebabów do ludzkiej głupoty? - serio, jesli masz jakis problem to wpadnij na śląsk albo na ozd i mozemy porozmawiac fejs tu fejs, bo nie cierpię jak ktoś mnie wyzywa nie znając mnie osobiscie. Paru takich cwaniaków było na forum i dziwnym trafem jak sie spotkalismy to nagle zmiękły im faje i nie chcieli rozmawiać - przez neta każdy potrafi się powyzywać
Pozdrawiam serdecznie i kebab z Tobą
chce mnie pobić czy się chwali że miał do czynienia z ciotami?
od jakiegoś czasu kiedy pomógł kupić złoma koledze z forum śledziłem jego posty, aż wyraziłem swoje zdanie nie wiem, mam się bać jechać na Śląsk chłopaki?
kiedyś tuner miał fajny podpis coś w stylu otwieram lodówkę: OZZY, otwieram coś tam: OZZY
dla mnie przychodzi tylko jedna myśl po tej całej sytuacji: otwieram kibel: BOBEK
Bobek Grupa Śląska
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał
Wiek: 31 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Wysłany: 2015-02-02, 19:10
BraveHeart napisał/a:
chce mnie pobić czy się chwali że miał do czynienia z ciotami?
Nie bede nikogo bił, bo ja nie jestem agresywny, po prostu w necie każdy jest cwany, a twarzą w twarz jakos tego nie zauważyłem Zapraszam na następny OZD to pogadamy
PS - szkoda ze Rip tamten temat zamknął bo tak Ty sie musiałeś angazować zeby to przekleić, teraz może przeczytaj ze zrozumieniem