Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2011-04-21, 08:16 [Lanos] Wymienione tarcze i klocki dymią
Witam wszystkich forumowiczów!
Na wstępie chciałbym podziękować Wam za udzielanie się na forum - Wasze posty bardzo pomogły.
Mam taki problem z moim lanosem: wczoraj wymieniłem tarcze hamulcowe (14"), klocki (DAC), przeczyściłem dokładnie oba tłoczki zacisku oraz prowadnice klocków i tłoczki prowadzące sam zacisk. Słowem - remont generalny. Dziś jednak po przejechaniu ok 15 km po obwodnicy trójmiasta zatrzymałem się i zauważyłem, że oba przednie koła delikatnie dymią. Nie było typowego smrodu "palonego ręcznego", ale wyraźny zapach okleiny. Felgi kół były ciepłe, ale nie gorące.
Po drodze nie miałem ostrego hamowania. Samochód nie hamował sam, podczas hamowania na pedale żadnych niespodzianek nie czułem, czyli na oko wszystko wporzo.
Ważna rzecz, o której muszę wspomnieć: klocki miały takie dziwne metalowe nakładki grubości ok 1,5-2 mm, których nie zdjąłem i założyłem razem z klockami. Znalazłem na forum informację, że stabilizują one dodatkowo klocki podczas hamowania.
Po złożeniu całego zestawu tarcze leciutko szorowały o okładziny.
A teraz pytanie: czy to normalne? Czy klocki absolutnie nie powinny w ogóle trzeć o tarcze? A może jeśli wszystko jest nowe to muszą się po prostu dotrzeć podczas pierwszych kilometrów?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
usuniety #3 [Usunięty]
Wysłany: 2011-04-21, 08:21
Co do tych nakładek to sie niewypowiadam, bo czegoś takiego niewidziałem
Ale jak zakładasz nowe klocki to muszą sie dotrzeć, jak zmieniałem u matki w samochodzie to tarło dwa dni w lewym kole
Max87
Auto: Lanos sedan 1,5 8v SE
Imie: Paweł Pomógł: 8 razy Wiek: 37 Dołączył: 15 Cze 2008 Posty: 442 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2011-04-21, 08:25
Myślę że całość powinna się ze sobą ułożyć. Jeżeli prowadnice zacisków chodziły bez zacinania to problem niebawem powinien zniknąć. Jeżeli nie czułeś z tego dymu charakterystycznego zapachu rozgrzanych klocków to raczej możesz być spokojny. Obserwuj tylko co się dalej z tym dzieje. Z tego co wiem to tarcze czasami są konserwowane różnymi preparatami tak żeby nie korodowały zanim trafią na auto. Umyłeś je przed montażem zmywaczem?? Jeżeli nie to pod wpływem temp. mogą one po prostu się wypalać i się dymi
Jeśli chodzi o blaszki to klocek który je posiada powinien być w zacisku od strony tłoczka. Dzięki niej siła z tłoczka jest bardziej równomiernie przenoszona na klocek i ten się nie wygina itp.
greenskin [Usunięty]
Wysłany: 2011-04-21, 08:40
Hej, dzięki za szybkie odpowiedzi.
Cytat:
Co do tych nakładek to sie niewypowiadam, bo czegoś takiego niewidziałem
Przetarłem je, ale miałem ręce tluste od smaru i mogłem niechcący je obmacać.
Cytat:
Jeśli chodzi o blaszki to klocek który je posiada powinien być w zacisku od strony tłoczka. Dzięki niej siła z tłoczka jest bardziej równomiernie przenoszona na klocek i ten się nie wygina itp.
Mówisz o blaszcze na całej powierzchni klocka, czy o wąsie przy tym bolcu, co chodzi po prowadnicy?
Jeśli chodzi Ci o wąs, to tylko dwa z czterech miały coś takiego, jeśli chodzi o blaszkę na całej powierzchni klocka, to wszystkie cztery miały coś takiego. Te z wąsem zamontowałem od strony felgi, bo wydawało mi się, ze wąs będzie haczył o obudowę zacisku.
usuniety #3 [Usunięty]
Wysłany: 2011-04-21, 08:50
A ja niewiem czy to niejest przypadkiem do czujnika zużycia klocka hamulcowego, w audi też są dwa klocki z czujnikiem i dwa bez, powinny być montowane tak jak pisał Max87 od wewnątrz
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
greenskin [Usunięty]
Wysłany: 2011-04-21, 17:42
No dobra, kolejna porcja faktów:
wracając z pracy przy prędkości około 110 km/h nagle zaczął wibrować cały samochód (o kierownicy nie wspominam), na pedale hamulca było czuć wibracje, a do ucha docierały mnie dźwięki bicia hamulców o tarcze . Przyhamowałem mocniej myśląc, że klocki źle się ułożyły, ale nie pomogło. Zaraz się zatrzymałem, popompowałem hamulec do dechy, wysiadłem z samochodu i sprawdziłem temperaturę felg, które były chłodne . Żaden dym z kół się nie wydobywał. Po ruszeniu wszystko było ok.
Postanowiłem to opisać, bo ja się nie za bardzo na tym znam i może to Was naprowadzi na to, czy to co się dzieje z moim janosikiem mieści się w normie czy nie .
P.S. Dodam jeszcze, że w momencie trwania tego dziwnego zjawiska, wcisnąłem pedał hamulca w podłogę i hamulec dosłownie w nią wpadł. Za drugim naciśnięciem już było ok.
usuniety #3 [Usunięty]
Wysłany: 2011-04-21, 18:33
greenskin napisał/a:
wracając z pracy przy prędkości około 110 km/h nagle zaczął wibrować cały samochód (o kierownicy nie wspominam), na pedale hamulca było czuć wibracje, a do ucha docierały mnie dźwięki bicia hamulców o tarcze . Przyhamowałem mocniej myśląc, że klocki źle się ułożyły, ale nie pomogło
1 Pojeździj jeszcze ze dwa dni, tak żeby mieć pewność że wszystko się dobrze dotarło
2 Podczas gdy klocek ocierał o tarczę tworzy się wysoka temperatura, jakbyś wtedy wjechał w kałużę to tarcza się pokrzywi i może być taki efekt.
P.S. Dodam jeszcze, że w momencie trwania tego dziwnego zjawiska, wcisnąłem pedał hamulca w podłogę i hamulec dosłownie w nią wpadł. Za drugim naciśnięciem już było ok.
Sprawdź poziom płynu hamulcowego i odpowietrz układ