Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
patrykUR
Auto: Nexia 1.5
Imie: PAT Pomógł: 2 razy Wiek: 38 Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 328 Skąd: Krakow
Wysłany: 2011-05-11, 19:37 [Nexia] gasnie przy hamowaniu
silnik sohc benzyna
dziwna sprawa, na poczatek powiem ze mam NOWE kable, swiece, silniczek krokowy, kopulka i palec , (recylkulator spalin odlaczony). sprawa wyglada tak jezdze codziennie i wszystko jest ok , wsiadam dzisiaj, odpalil normalnie jechalo sie normalnie az do pierwszych swiatel, zaczolem hamowac a on momentalnie zgasl ! odpalilem pojechalem dalej az do kolejnych swiatel, za kazdym razem gdy hamuje i wciskam sprzeglo , obroty spadaja az auto zgasnie . dojechalem jakos do domu z noga na gazie , chociaz wydaje mi sie ze po przejechaniu 100km jak by wszystko wrocilo do normy, ale nie chce miec tego znowu jutro !
jedynie czym bawilem sie przed jazda to wyjmowalem filtr powietrza i odlaczylem ten czujnik chyba temperatury powietrza , ale poskladalem wszystko jak mialo byc chociaz nie sadze zeby to mialo nic wspolnego. 2 dni wczesniej przeczyscilem silniczek krokowy, ale to tez bez sensu bo 2 dni jezdzilem i bylo ok.
napiszcie co moge jeszcze sprawdzic
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
yogikrk
Auto: Nexia
Dołączył: 01 Paź 2009 Posty: 38 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-05-13, 11:52
powiem, Ci, że jest szansa że problem lezy z tym filtrem powietrza. Ja ostatnio sporo bawie się dolotem i pomiędzy jedną modyfikacja a drugą miałem taki moment, że przy chamowaniu samochód się lekko zdławiał. Ale z mechaniki to ja zielony jestem więc niech sie wypowie ktoś mądrzejszy.