Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Witam wszystkich jako że jest to mój pierwszy post.
Chciał bym się was poradzić w sprawie zakupu Nubiry II kombi 2.0 lpg. Znalazłem auto klik ale sprzedający nie jest mi wstanie nic o nim powiedzieć. Nie wie kiedy było cokolwiek w nim robione. Auto zostawił mu właściciel (podobno jeden) w rozliczeniu. Sprzedający powiedział że daje 12 miesięczną gwarancje. Ale nie wiem co ta gwarancja obejmuje. Na zdjęciach wygląda na zadbane. Nubirę sprzedaje komis marwis z Łasku. W sieci nie mogę znaleźć opinii na temat tego komisu. Znalazłem tylko dwie i to negatywne.
Teraz jak podejść do tego auta. Jak sprawdzić, czy w ogóle da się jakoś sprawdzić przy oględzinach stan techniczny auta.
Dzięki, pozdrawiam.
P.S.
O samochodach nie mam za bardzo pojęcia. Jak i też nie mam z kim pojechać. Myślałem o wydaniu 250 zł. na przegląd techniczny w autoryzowanym serwisie Daewoo.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
jagucio [Usunięty]
Wysłany: 2011-06-05, 13:53
kmicic01 napisał/a:
Auto zostawił mu właściciel (podobno jeden) w rozliczeniu.
To powinien zostawić jeszcze książkę serwisową...
kmicic01 napisał/a:
Sprzedający powiedział że daje 12 miesięczną gwarancje.
A jak kupisz i coś wyjdzie to jak udowodnisz że to nie ty uszkodziłeś??? Pamiętaj, to nie jest nowe auto, a ta gwarancja może obejmować tylko do bramy komisu...
kmicic01 napisał/a:
Myślałem o wydaniu 250 zł. na przegląd techniczny w autoryzowanym serwisie Daewoo.
To nie byłby zły pomysł... Nawet zaproponuj sprzedającemu ze podjedziesz i zobacz jego reakcje... Czy się nie zacznie denerwować... To też wiele powie...
Dobrze też by było złapać jakiś kontakt z poprzednim właścicielem... Może coś opowie, tym bardziej że to nie jego już zmartwienie...
Artur_jaw darewnoo thx za:
Auto: była nexia ,matiz teraz skoda
Imie: Artur Pomógł: 330 razy Wiek: 42 Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 4552 Skąd: SBE
Wysłany: 2011-06-05, 14:01
jagucio napisał/a:
kmicic01 napisał/a:
Myślałem o wydaniu 250 zł. na przegląd techniczny w autoryzowanym serwisie Daewoo.
To nie byłby zły pomysł... Nawet zaproponuj sprzedającemu ze podjedziesz i zobacz jego reakcje... Czy się nie zacznie denerwować... To też wiele powie...
powiedz że jak wyjdzie że auto jest zgodne z opisem ty płacisz a jak nie to on niech buli
pomogłem kliknij pomógł
jagucio [Usunięty]
Wysłany: 2011-06-05, 14:08
artur_jaw napisał/a:
jagucio napisał/a:
kmicic01 napisał/a:
Myślałem o wydaniu 250 zł. na przegląd techniczny w autoryzowanym serwisie Daewoo.
To nie byłby zły pomysł... Nawet zaproponuj sprzedającemu ze podjedziesz i zobacz jego reakcje... Czy się nie zacznie denerwować... To też wiele powie...
powiedz że jak wyjdzie że auto jest zgodne z opisem ty płacisz a jak nie to on niech buli
Ale pamiętaj że to komis, może się wytłumaczyć że to nie jest jego auto a zostawione pod zastaw innego (jak w tym przypadku)...
Więc strata czasu i nerwów, szukaj dalej a znajdziesz swoje cudeńko.
kmicic01 [Usunięty]
Wysłany: 2011-06-06, 08:29
Przed chwilą dzwoniłem do sprzedającego pytałem się o parę rzeczy i tak. Różnica w kolorach to podobno wina zdjęcia. Karta pojazdu jest, gaz działa i jest wbity w dowód. Co do wgnieceń to mam dzwonić za godzinę. Ma sprawdzić czy są tam jakieś wgniecenia czy nie. Na razie tyle. Dzisiaj chyba się przejadę i zobaczę na żywo co w trawie piszczy.
pozdro.
Cytat:
najlepiej bedzie jak nie podejdziesz auto za ta cene jak by bylo tak dobre jak pisza to by juz sie sprzedalo auto odpicowane (wyplakowane ) do handlu
Auto stoi chyba od paru dni. Jakoś tak kojarzę.
EDIT:
Jestem po obejrzeniu auta. Auto ma lekkie wgniecenia po lewej i prawej stronie na wysokości słupków. Do wymiany łożyska na alternatorze bo wyją. Sprzedawca po wejściu do auta mówił że klima jest sprawna. Po włączeniu stwierdził że jednak nie i trzeba ją nabić. Wiec nie wiadomo jakie jeszczed ukryte usterki są w tym aucie. Nie wiem jak spód auta, progi wydają się być zdrowe.
I jedna rzecz która mnie zastanowiła. Jak chcieliśmy się przejechać to nie dał nam poprowadzić tylko sam wsiadł jako kierowca. Auto chyba sobie od puszcze.
Co do gwarancji, żeby ją uzyskać musiał bym od razu u nich na miejscu wymienić rozrząd oraz olej. Dopiero wtedy oni dają mi gwarancje. A gwarancja polega na tym że nie płace za robociznę jak coś się stanie. Ale nie wiem czy np. mogę przyjechać ze swoimi tylko częściami czy muszę kupić u nich.
tyle.
gazniczek
Auto: Nubira I 2.0 LPG Pomógł: 84 razy Wiek: 52 Dołączył: 21 Lip 2009 Posty: 2479 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-06-07, 20:53
Moim zdaniem to też nie jest to co warto kupić, ale nie jestem w stanie podać powodów.
Bobek Grupa Śląska
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał Pomógł: 157 razy Wiek: 31 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Wysłany: 2011-06-08, 13:55
gazniczek napisał/a:
Moim zdaniem to też nie jest to co warto kupić, ale nie jestem w stanie podać powodów.
moim zdaniem Twój post nic nie wnosi, ale nie jestem w stanie podać powodów.
ja bym odpuscil ta nubire i kupował od prywaciarzy a nie od komisów gdzei Cie ostro okantują.
War... war never changes...
gazniczek
Auto: Nubira I 2.0 LPG Pomógł: 84 razy Wiek: 52 Dołączył: 21 Lip 2009 Posty: 2479 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-06-08, 16:45
OK zgadzam się, że mój post niewiele wniósł napisałem swoje odczucia. Co do kupowania w komisie to różnie z tym jest wszak moder Piotr w komisie kupił.
jagucio [Usunięty]
Wysłany: 2011-06-08, 19:33
Cytat:
ja bym odpuscil ta nubire i kupował od prywaciarzy a nie od komisów gdzei Cie ostro okantują.
Ja od prywaciarza kupiłem i się trochę wtopiłem...