Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2011-08-30, 17:10 [Lanos] Problem z hamulcami
Witam,
mam problemy z hamulcem w Lanosie 1.6 DOHC, hatchback. Zjawisko jest dosyć dziwne, mechanik, któremu ufam nie potrafi postawić jednoznacznej diagnozy.
Po wymianie szczęk hamulcowych z tyłu i regulacji linki hamulca ręcznego, podczas jazdy (pozamiejskiej) zaczął zapadać się pedał hamulca: pierwsze wciśnięcie w podłogę (brak reakcji), drugie - już normalnie, samochód hamuje. Na trasie ~50km wystąpiło to w połowie drogi, trwało 15 min a potem ustąpiło. Kilka dni później to samo przydarzyło się żonie (tak samo jazda pozamiejska), pierwsze wciśnięcie w podłogę, drugie - w porządku.
Co ciekawe, po jeździe okazało się że lewa tylna felga jest bardzo nagrzana (inne w porządku), nawet stojąc obok czuło się buchające ciepło, przy dotknięciu - żelazko. Kolejna jazda (krótki odcinek) i hamowane jest prawe przednie koło, a ponieważ to przód więc miałem problemy z wjazdem nawet na niewielką górkę, po jeździe - prawy przód rozgrzany do czerwoności. Kolejnego dnia znowu trasa, po krótkim czasie znów problemy z pedałem hamulca, j.w., a nagrzana jest tym razem prawa tylna felga.
Zjawisko dla mnie niezrozumiałe, poza tym nie wiem, czy zapadanie się pedału hamulaca ma jakiś związek z przyhamowywaniem poszczególnych kół. Co może być ważne - zawsze rozgrzane było jedno koło, pozostałe trzy były w normie (tzn. przednie są zawsze cieplejsze, tylne zimniejsze).
Istotne mogą być jeszcze fakty:
1. Płyn hamulcowy w normie, prawie pod korek, poziom się nie zmienia, wycieku nie stwierdzono.
2. Niedawno był wyczyszczony tłoczek hamulcowy przy lewym przednim kole, ponieważ trochę oporowało przy jeździe (auto trochę znosi w lewo i mechanik podejrzewał, że przyczyną może być zabrudzony/zużyty tłoczek). Nie wiem czy to może mieć znaczenie, tym bardziej, że dotyczy koła, którego nagrzewania nie stwierdziłem, ale dla porządku podaję.
3. Dzisiaj zrobiłem 20km po mieście i zjawiska zapadania pedału i nagrzewania się felg nie wystąpiły.
4. Wczoraj i dzisiaj nie korzystałem w ogóle z hamulca ręcznego, nie zostawiałem zaciągniętego na noc, ani nie używałem w trakcie jazdy. Nie wiem czy to może mieć znaczenie, ale piszę o tym, bo sam zaczynam kombinować i chwytać się różnych pomysłów.
Mechanik sugeruje problem z pompą płynu hamulcowego, albo/i problem z korektorami siły hamowania (chyba tak nazywa się ta część). Ponieważ ze względu na koszt tych elementów alternatywa ta dla mnie jest zbyt szeroka, dlatego pytam na forum, z nadzieją, że ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem i może wiedzieć jaka jest jego przyczyna.
Przepraszam za rozwlekły i opasły post, ale zaczynam powoli wpadać w panikę, ważne są dla mnie koszty naprawy, a czasu mam mało - samochód potrzebny, a hamulce to poważna sprawa.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za wszelkie sugestie.
Ostatnio zmieniony przez bartf 2011-08-30, 18:34, w całości zmieniany 1 raz
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
tutek [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 17:26
A samochód posiada ABS
bartf [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 17:38
Zapomniałem dodać - nie posiada ABS.
tutek [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 17:41
ja bym stawiał na pompe hamulcową
bartf [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 18:13
No jest to jeden z wariantów, ale jeśli to nie pompa, to wtedy korektory - a ich koszt jest mniej więcej taki sam (+rob). Po prostu wymiana wszystkiego po kolei z nadzieją, że w końcu wymieni się to, co jest zepsute - nie jest opcją, której jestem zagorzałym zwolennikiem :) (koszty!). Bo a nuż okaże się, że to jednak ani pompa, ani korektory?
Zdaje sobie jednak sprawę, że może to być jedyny wariant - strzelać w ciemno. Mechanik twierdzi, że nie ma sposobu na 100% pewność przy stwierdzeniu, że to pompa bądź korektory.
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
tutek [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 18:23
takiej sukcesywnej wymiany + jest taki że się wszystko wymienia i i jest nowe - jest taki że to są koszty ;(
bartf [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 18:29
Zgadza się, mogę nawet kupić zestaw fabryczny serwo+pompa+korektory+zbiornik za przyzwoitą cenę, a potem za jej połowę wymienić cały układ, tylko.. po co wymieniać elementy sprawne? Wszystko rozchodzi się o koszty.
Jakkolwiek, czy wg Ciebie może problem ewentualnie leżeć gdzie indziej, niż w pompie/korektorach?
tutek [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 18:46
a samochód z którego roku jest
[ Dodano: 2011-08-30, 19:49 ]
bartf napisał/a:
Jakkolwiek, czy wg Ciebie może problem ewentualnie leżeć gdzie indziej, niż w pompie/korektorach?
raczej nie , ale nich ktos się może jescze wypowie
bartf [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 18:54
1999, jestem drugim właścicielem. Pompa jest jedna od początku, na 99%.
tutek [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-30, 20:02
więc właśnie auto ma 12 lat i zastanawiasz sie czy warto wymieniać coś co jest sprawne wiadamo można w ten spaób cały samochód wymienić ale co do hamulcy jakie koszta są ważniejsze od zdrowia albo życia
vati Grupa Małopolska Pan
Auto: RAV4 JBL Black Edition
Imie: Paweł Pomógł: 7 razy Wiek: 35 Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 2520 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-08-31, 13:34
Kolego, piszesz że płyn hamulcowy w normie. Kiedy go wymieniałeś, czy całkowicie został zlany stary płyn i wlany nowy ? I jaki to płyn wlano... Jak dla mnie wyglada to na słabe parametry płynu hamulcowego przez który robią się bańki powietrzne - stąd brak hamulców. Co do ciepłych kół.. Podnieś auto i zobacz czy wszystkie koła obracają się bez problemowo..
"za duży podpis"
campus23 Przyjaciel
Auto: Lanos Sport HB Pomógł: 23 razy Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 1400
Wysłany: 2011-08-31, 13:50
Tak czytam te objawy co napisałeś i powiem ci że wygląda mi to na nawiedzony samochód . a tak poważnie, niestety raczej nie stwierdzisz na 100% co to nie wymieniając czego kolwiek. Chyba nikt nie ustrzeli czy to korektory czy pompa. jak dla mnie zapadanie pedału hamulca tylko czasem to po primo źle odpowietrzone hamulce albo pompa (korektor tu raczej nie ma nic do tego bo on ma tylko redukować siły jakie idą na poszczególne osie wiec nie sadze aby korektor sprawiał że jedno kolo hamuje a inne nie - bynajmniej ja się nie spotkałem z czymś takim). Ja zaczął bym od małych kosztów czyli po pierwsze wyczyścił zaciski (wymienił uszczelki na tłoczkach przeczyścił zaciski) po drugie sprawdził bym bębny jak chodzą) potem odpowietrzył bym układ porządnie (a nie tak jak to mechanicy że dobra jest bo coś poleciało z odpowietrznika czyli ok - a potem nam pedał raptem leci bo takie coś miałem u siebie).Jak to nie pomoże to pompa innej opcji nie widzę i inaczej tego raczej nie da się ogarnąć . Co do kosztów to nie są jakieś dramatyczne jeśli chodzi o hamulce w lanku pompa używka to koszt niecałej 100zł z korektorami więc nie dramat nowa to około 200zł czyli też nie koniec świata.
bartf [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-31, 18:02
Płyn hamulcowy jest niewymieniany od 7 lat.
Mechanik twierdzi, że nie są to objawy zapowietrzenia, odpowietrzyć oczywiście można ale wg niego nic to nie da.
Koła wszystkie kręcą się ładnie, być może lekko (jeśli w ogóle) oporuje lewe przednie, jak pisałem, tłoczek był czyszczony jakiś 1 m-c temu przez mech. z zastrzeżeniem, że opór może znowu się pojawić, wtedy pozostanie wymiana.
Dzięki za zainteresowanie tematem :)
Mawerix Grupa Podkarpacka
Auto: Mułek C20NE, Zafira Z19DT Pomógł: 701 razy Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 11102 Skąd: Zabierzów [KRA]
Wysłany: 2011-08-31, 18:16
A jakie są objawy na wyłączonym silniku, pedał też się "zapada"
bartf [Usunięty]
Wysłany: 2011-08-31, 18:25
Mawerix123 napisał/a:
A jakie są objawy na wyłączonym silniku, pedał też się "zapada"
Na wyłączonym silniku pedał zapada się o ok. 1/3 całego zakresu, ale tak miałem zawsze o ile pamiętam. Kilkukrotne naciśnięcie powoduje jego "twardnienie", ale z tego co wiem to normalne.