Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2012-04-02, 16:53 [Matiz] Chrobotanie / szum przy lewym kole
Mam mega problem ze swoim Matizem i potrzebuje Waszej pomocy. Od razu zaczne, ze przeczytalem praktycznie wszystko na forum co sie moze z tym wiazac.
Cala sprawa zaczela sie jakis rok temu. W samochodzie jakis mechanik amator zmienil mi lozyska w taki sposob, ze zablokowalo mi sie prawe przednie kolo po przejechaniu 50 km. Ogolnie samochod trafil do warsztatu i wszystko zostalo naprawione.
Pojawil sie jednak problem z lewym, przednim lozyskiem. Szybko sie rozlatywalo. Mimo, ze lozyska kupowalem SKF. Wymienilem je chyba z 3 razy w przeciagu 5 miesiecy. Na poczatku po wymianie zawsze bylo dobrze, ale po jakims miesiacu juz byl charaktertyczny objaw padlego lozyska - taki swist przy 60 km/h.
W grudniu po jakiejs wymianie zmienilem tez piaste. Problem nie ustal. Tylko, ze teraz juz prawie od poczatku slychac takie delikatne chrobotanie / ocieranie przy predkosci powyzej 60 km/h. Po wymianie slychac to bardzo slabo, ale im dluzej sie jezdzi to po jakims miesiacu sie to nasila.
Wymieniono mi ponownie lozysko i warsztat rozlozyl rece - mowia, ze sie nigdy z czyms takim nie spotkali. Znaja problem lozyska, tulejek itp. ale nie wiedza co tutaj sie dzieje.
Zmienilem mechanika i pojechalem do innego. Wymienil mi lozysko, ale od razu po wymianie znowy slyszalem delikatne chrobotanie (taki dzwiek troche jak grzechotka). Zaczalem go meczyc, ze cos nie tak zrobil i zeby to posprawdzal. Sam przyznal, ze slyszy ten dzwiek ale lozysko jest ok.
Jego wniosek - padla skrzynia biegow i ja trzeba wymienic.
Jakie sa objawy:
- cos przy kole przednim, lewym chrobocze (dzwiek jak grzechotka) - nie jest to taki dzwiek jak typowo padaja lozyska, czyli swist. Mimo, ze lozyska jak sie dluzej na nich jezdzi sie rozlatuja.
- na podnosniku mechanik mowi, ze jest cicho i nic przy kole nie halasuje, nawet jak sie rozpedzi do 100 km/h. Natomiast jak jedzie po asfalcie to juz po 40 km/h slychac ze cos sie dzieje.
- halasuje zarowno na biegu jak i na luzie
- tarcze hamulcowe sa nowe - nie ma rdzy na obreczach itp.
- piasta ma 4 miesiace
- 4 miesiace temu tez wymienilem wahacze
- zrobiona geometria kol
- takie same objawy na oponach zimowych i letnich
Ktos ma jakies sugestie co to moze byc? Zastanawiam sie czy jeszcze raz nie wymienic piasty i ew. przegubu wewnetrznego. Z tego, co wiem piasta byla kupiona jakas tania (mniej niz 50 zl).
Czy mozliwe jest, ze to skrzynia biegow? Bo skoro auto na podnosniku nie halasuje to wydaje mi sie, ze jakby to byla skrzynia biegow to by halasowalo.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
yorx
Auto: Matiz
Dołączył: 01 Gru 2009 Posty: 18
Wysłany: 2012-04-02, 19:00
słuchaj może to głupie, ale u mnie dźwięk takiej jakby grzechotki wydaje linka licznika. powyżej 50 km/h strasznie ją słychać.
bizon508 [Usunięty]
Wysłany: 2012-04-02, 20:17
ja mialem tak od tak skrzyni od mechanizmu roznicowego cos chrobotalo rozebralismy z ojcem polosie i zdjelismy pokrywe od tego mechanizmu nic niepokojacego nie zauwazylismy zlozylismy a ja mialem poduszki pod silnikiem troche rozwalone zrobilem to i pomoglo
Bercik [Usunięty]
Wysłany: 2012-04-03, 23:09
Carnagge napisał/a:
Ktos ma jakies sugestie co to moze byc? Zastanawiam sie czy jeszcze raz nie wymienic piasty i ew. przegubu wewnetrznego. Z tego, co wiem piasta byla kupiona jakas tania (mniej niz 50 zl).
Czy mozliwe jest, ze to skrzynia biegow? Bo skoro auto na podnosniku nie halasuje to wydaje mi sie, ze jakby to byla skrzynia biegow to by halasowalo.
Ja miałem taki objaw i okazało się, że padł właśnie przegub wewnętrzny, a nie skrzynia. Mój mechanik też na początku myślał, że to mechanizm różnicowy skrzyni się sypie, a winne były przeguby wewnętrzne (sypnęły się niemal jednocześnie).