Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
mam Lanosa 1.5 8v, 140 tys przebiegu 1998 r. Ostatnio samochodzik trafił do znajomego mechanika - nie chciał zapalić. Sprawa wynikła z dnia na dzień. Okazało się, że jeden z przewodów dochodzących do silnika (nie mam pojęcia za co jest odpowiedzialny, czarny, gumowy, dość gruby dochodzący do górnej pokrywy silnika) był pęknięty. Po wymianie przewodu samochód zapalił po czym po paru minutach wywaliło bagnet i silnik był znowu cały uwalony. Mechanik powiedział mi , że silnik ma problemy z kompresją. Na chwilę obecną rozłożenie silnika zostało wstrzymane bo nie wiem czy opłaca się to robić. Mechanik powiedział, że naprawa może mnie kosztować nawet 2.5 tys ???? Coś mi tu śmierdzi i potrzebuję waszej opinii. Czy kupować nowy silnik czy bawić się w remont ?
mam Lanosa 1.5 8v, 140 tys przebiegu 1998 r. Ostatnio samochodzik trafił do znajomego mechanika - nie chciał zapalić. Sprawa wynikła z dnia na dzień. Okazało się, że jeden z przewodów dochodzących do silnika (nie mam pojęcia za co jest odpowiedzialny, czarny, gumowy, dość gruby dochodzący do górnej pokrywy silnika) był pęknięty. Po wymianie przewodu samochód zapalił po czym po paru minutach wywaliło bagnet i silnik był znowu cały uwalony. Mechanik powiedział mi , że silnik ma problemy z kompresją. Na chwilę obecną rozłożenie silnika zostało wstrzymane bo nie wiem czy opłaca się to robić. Mechanik powiedział, że naprawa może mnie kosztować nawet 2.5 tys ???? Coś mi tu śmierdzi i potrzebuję waszej opinii. Czy kupować nowy silnik czy bawić się w remont ?
problem z kompresją? a powiedział ci jaki masz stopień sprężąnia, lub lepiej - jakie masz ciśnienie sprężania? powiedzmy sobie, że ciśnienie sprężania powinno być minimum około 9 bar (0,9 Mpa). zapytaj też, czy na każdym cylindrze miał podobny pomiar.
a z tą ceną to coś koleś chyba przesadza. u mnie chcą 800 pln za tzw. remont pośredni - wymianę upg, planowanie głowicy, wymianę pierścionków itp.
mam ten sam silnik co ty z podobnym przebiegiem i fabryczne ciśnienie sprężania wynosi trochę ponad 11 bar, ja mam około 10 bar na wszystkich cylindrach,oraz delikatnie cieknącą uszcelkę pod głowicą.
kylo [Usunięty]
Wysłany: 2008-05-21, 19:23
Nie mam zielonego pojęcia co do wartości ciśnienia. Przed samą awarią zauważyłem nierówną pracę silnika na wolnych obrotach i 2-3 razy silnik zgasł podczas jazdy (włączanie się do ruchu). Potem przez parę dni był spokój aż do feralnego dnia gdy Lanosik nie zapalił.
140 tys.a wy chcecie silnik robić.Ja mam 200 i chodzi jak pszczółka.Co do tego bagnetu to kumpel miał tak w golfie,okazało się zatkane odpowietrzanie silnika.Co do remontu to pękl mi w Ford Probe 2.2 pierscień dałem do mechanika i pierścienie komplet +uszczelnienia zaworów+pasek rozrządu +olej+filtry +uszczelka pod głowica ,części +robocizna 850 zł.
kylo [Usunięty]
Wysłany: 2008-05-23, 07:33
Nie wiem czy chce robić silnik dlatego pytam co może być powodem takiej usterki i czy właśnie jest konieczność poważnych remontów.
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
kylo [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-02, 06:21
Konsultacja u drugiego mechanika (narazie tylko słowny opis usterki) - koszty remontu silnika ok 3 tys zł. Zaczyna mnie to przerażać...
Konsultacja u drugiego mechanika (narazie tylko słowny opis usterki) - koszty remontu silnika ok 3 tys zł. Zaczyna mnie to przerażać...
zacznij chyba szukać nowego silnika... z podmianką może wyniesie cie to z 4000... lub zapytaj niech ci dokładnie powie, jakie jest to cisnienie sprężania. od tego naprawdę wile zalezy, bo może wystarczy zrobić podstawowy remont silnika i będzie ok. masz tzw majonez pod korkiem wlewu oleju lub na bagnecie?
Ostatnio zmieniony przez jedna_brew 2008-06-02, 09:12, w całości zmieniany 1 raz
Bradley [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-02, 09:05
robert9032 napisał/a:
okazało się zatkane odpowietrzanie silnika
odpowietrzenie skrzyni korbowej
kylo napisał/a:
Konsultacja u drugiego mechanika (narazie tylko słowny opis usterki) - koszty remontu silnika ok 3 tys zł. Zaczyna mnie to przerażać...
Uciekaj stamtad. Szukaja jelenia. Za 3tys to mozesz zapomniec o swoim seryjnym 1.5 8V i pokusic sie o 2.0.
Problemy z kompresja, gdzie gosc nawet nie zmierzyl kompresji to cos na ksztalt ukladania tarota bez kart albo wrozenia z fusow na odleglosc.
P.S. Uzupelnij profil. Skad jestes.
kylo [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-02, 09:10
Profil uzupełniony. Tzn. pierwszy mechanik podobno mierzył kompresję i usłyszałem , że jest za dobra jak na ten samochód (co miał na myśli to nie mam pojęcia). Bagnet z oleju tak czy tak wywalało. Narazie samochód chce podstawić do kogoś innego na drugą konsultację.
Profil uzupełniony. Tzn. pierwszy mechanik podobno mierzył kompresję i usłyszałem , że jest za dobra jak na ten samochód (co miał na myśli to nie mam pojęcia). Bagnet z oleju tak czy tak wywalało. Narazie samochód chce podstawić do kogoś innego na drugą konsultację.
stop. jeżeli raz ci mówią, że masz aż za dobrą kompresję, a drugi raz że remont silnika 3000 pln, to coś tu nie gra. jak teraz odstawisz ten samochód do drugiego mechanika, to niech ci dokładnie powie jakie masz ciśnienie sprężania. minimalne to 0,7 mpa na cylinder. czy przegrzałeś silnik kiedyś?
kylo [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-02, 09:36
Raz były kłopoty z chłodzeniem. Za mało płynu w chłodnicy i zmroziła się instalacja gazowa. Po dolaniu płynu wszystko wróciło do normy.
kylo [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-03, 12:43
Chyba jednak rozglądnę się za nowym silnikiem. Na allegro chodzą po ok 1000 zł. Może ktoś z Was ma silnik do sprzedania?
kylo [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-13, 06:15
Chyba jednak rozglądnę się za nowym silnikiem. Na allegro chodzą po ok 1000 zł. Może ktoś z Was ma silnik do sprzedania?
emil [Usunięty]
Wysłany: 2008-06-20, 14:08
możesz mieć rozwalone pierścionki tylko... i dlatego wywala ci bagnet. za 3 tys. to kupisz drugi sam. wymiana pierścionków i uszczelki pod głowica ze szlif ok 500 zł a silnik to na słomczynie raniutko... pozdro
ziemniak Weteran
Auto: LS400, LS460
Imie: Maciek Pomógł: 140 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 7538 Skąd: Białystok
Wysłany: 2008-06-20, 14:31
Buahahahah o ja, szkoda ze tu wczesniej nie trafilem
3000 za naprawe silnika???????????? Jak ten silnik mozna bez problemu kupic za 500PLN A za 3000 to mozna go zakuc pod turbo
Do autora tematu; czlowieku, dowiedz sie dokladnie jakie masz sprezanie i po ile na jakim tloku. Wtedy bedziemy gadac
Czytajac takie tematy normalnie by sie chcialo zalozyc zaklad mechaniczny
[ Dodano: 2008-06-20, 15:32 ]
Tylko niech to Ci zrobi inny mechanik niz ten od remontu za 3-4 tys