Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Drodzy panowie/ panie, szukam dobrego, aczkolwiek niezbyt drogiego fachowca od matiza w Białymstoku. Kogoś, kto by zerknął i wiedział, co z nim jest a nie musiał się domyślać. Jak na razie to przejrzał go kolega, wymienił klocki itp, ale jednak on fachowiec od ciężarówek, a z matizami nie ma zbyt wiele wspólnego Może możecie kogoś polecić, kto nie wyrwie zbyt wielu pieniążków z portfela
Pozdrawiam
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
tuner Grupa Podlaska Tuner
Auto: Seat Ibiza V
Imie: Dima
Wiek: 44 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3604 Skąd: Białystok
będę musiała się wybrać, bo znam samych speców albo od ciężarówek, albo od skody i jakoś ich diagnozy nie do końca do mnie przemawiają, bo zwyczajnie w rękach matizów nie mieli dzięki chłopcy
tuner Grupa Podlaska Tuner
Auto: Seat Ibiza V
Imie: Dima
Wiek: 44 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3604 Skąd: Białystok
Wysłany: 2014-09-20, 18:31
justlikethat828, Robert siedzi w temacie daewoo już od 20 lat minimum ! Dla tego uważam ze on jest najlepszym fachowcem od daewoo w Białymstoku ! I naprawdę uczciwy facet ! Możesz się powołać na mnie (Dima Kossakowski )
Wiec twierdzicie , ze w ASO sa dupni fachowcy od skody?:p byc moze, nie korzystalam z ich uslug, bo do matiza mi sie nie przydadza. Jednak kolezanka oddala tam swoja toyote i twierdzi, ze lepsi sa od tych z serwisu toyoty
Auto-Polzbyt OK SERWIS ul. Zwycięstwa 23 - po dwóch wizytach u nich raczej odradzam wizyty.
Kilka dni temu udałem się na wymianę oleju w automacie. Dwóch szefów (młody i stary - stary ok, młody o kant dupy obić) i słaba możliwość porozumienia się. Zostawiasz auto i młody odsyła do starego bo nie wie co przy aucie robione, bo stary przyjmował. Przydzielili mechanika, wjechałem na podnośnik, auto ostygło i zaczął wymianę. Miał problemy z odkręceniem misy, niby dlatego że się zapiekło, a według mnie tylko i wyłącznie dlatego że podszedł z treszczotką 10cm bez żadnej przedłużki i próbował coś zdziałać (taka treszczotka u ruskich na starym stadionie JB 5PLN) Po jakimś czasie wszystko poszło. Spuścił olej i zdziwienie że nie ma filtra... Pokazałem mu palcem że filtr mieści się pod metalową blaszko-osłoną na co skwitował że niemożliwe. Pokazałem mu filtr i stwierdziłem że profil blachy wygląda podobnie i że na pewno tam jest. Odkręcił i znalazł... Wszystko złożył do kupy, zaczął zalewać olej a tu słychać leje się pod autem... okazuje się że nie zakręcił korka spustowego miski i 1L oleju wylądował na ziemi Szybko zakręcił korek i dolał oleju na koszt firmy. Stwierdzili że przewód się poci i dekiel na skrzyni wiec poszedłem do biura umówić się na naprawę (firma przedstawia się jako spece od ASB, naprawy itp) Po kilku dniach podstawiłem auto, załatwiłem przewody aby nie demontować starych i nie wozić do zarobienia. Auto postawiłem wczoraj, dziś rano dzwonię bo chcę się dowiedzieć o co chodzi i odbiera młody szefuncio. Nagle dowiaduję się że moje auto wczoraj wjechało na podnośnik, mechanik wymienił przewody olejowe i coś tam pojechali i auto stoi, nie odpala, do tego jest choinka na desce... co raz jestem zarzucany pytaniami czy nie myłem silnika, co tam z kostką się dzieje, że raczej aku lub alternator i że zaraz będą sprawdzać. Wkurwiony do granic rzuciłem robotę i jadę do serwisu bo rozbebeszą mi pół auta. Przy okazji dzwonię do p.Roberta zasięgnąć info co mogli popsuć, może brak masy, brak PB. Zaleciałem na miejsce, w warsztacie już mam aku zdemontowany, fachowcy już grzebią w przekaźnikach pod maską. Zapytałem ile km jest na liczniku bo tankowałem przed wstawieniem za 20PLN, okazało się że 29... i że auto zgasło w trakcie testów... zwyczajnie wypalili paliwo i nikt się nie domyślił że ten pomarańczowy znaczek z dystrybutorem oznacza BRAK PB! byłem tam około 9 i zalałem paliwo i auto miało mieć uszczelniany dekiel skrzyni, mija 5h a telefonu o odbiór auta brak. W życiu nie postawię tam auta.
tuner Grupa Podlaska Tuner
Auto: Seat Ibiza V
Imie: Dima
Wiek: 44 Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 3604 Skąd: Białystok
Wysłany: 2014-09-25, 14:20
BraveHeart, Ooo Panie to masz wesoło widzę Ja bym już umarł... Albo oni Zabieraj auto bo ci zaraz wszystko popsują !