Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2013-05-12, 22:57 [Lanos] Problem z m.in zawieszaniem się obr na zimnym silnik
Witam
W moim Lanku występuje problem z obrotami na zimnym silniku, Lanos jeździ tylko na PB, jestem praktycznie pierwszym właścicielem, gdyż auto mam po rodzicach, przebieg to 131 kkm rocznik 99 a silnik to 1.5 16V. Problem dokładnie występuje wtedy, gdy odpalę samochód i ruszę to obroty zawieszają się na wartości od 1500 do 2000 obr/min oczywiście gdy jadę na tzw "luzie", a jak jadę na biegu to samochód sam przyspiesza, a gdy się zatrzymam to obroty pomału ale spadają do tych 1100. Po chwili wszystko jest w porządku i na biegu jałowym obroty utrzymują się na wartości 850. Byłem u kilku mechaników, nikt nie potrafi znaleźć przyczyny co może powodować taki stan rzeczy. Były sprawdzane wszystkie przewody, nigdzie nie łapie "lewego" powietrza. W ostatnim czasie był wymieniany olej, wszystkie filtry, kable wysokiego napięcia, świece, oraz do tego był czyszczony krokowiec oraz przepustnica. Od razu było czuć różnice po wymianie tych wszystkich elementów, ale problem z obrotami na zimnym silniku, niestety pozostał...
Po jakimś czasie jednak m. in po wyczyszczeniu tej przepustnicy zauważyłem, iż zacina się linka gazu, po naciśnięciu na pedał. Podjechałem więc do tego mechanika, który czyścił to wszystko i podkręcił śrubkę na przepustnicy. Problem zacinania się linki znikł ale pojawia się dodatkowy problem, z tego co czytam na forach niby nie wolno tej śrubki ruszać... I co teraz zrobić? Chciałbym teraz podjechać gdzieś pod komputer i odczytać wartości tego TPS'a i ewentualnie ustawić do ustawień fabrycznych albo ustawić na takie wartości jakie powinien mieć ten TPS.
I mam pytanie czy przy podłączonym komputerze będzie można ustawić tę śrubkę do wartości jakie powinna mieć? Bo po tej regulacji zauważyłem, że samochodzik troszkę więcej pali i do tego spadła trochę moc. Ale teraz nie wiem czy w tym przypadku nie działa moja psychika bo ogólnie nie daje mi to spokoju... Ale żeby rozwiać wszelkie wątpliwości co do tej śrubki TPS właśnie bardzo chciałbym podłączyć pod komputer. A może przy okazji wyjdzie co jest przyczyną zawieszania się tych obrotów na zimnym silniku?
Do tego wszystkiego mechanikom nie mówiłem o problemie, który pojawił się już jakiś czas temu... aczkolwiek na zimnym silniku choć w tym przypadku nie zawsze ale czasami szwankuje prędkościomierz i nie wiem czy oba te problemy mogą mieć jakiś związek? Chodzi mi o związek pomiędzy zawieszaniem się obrotów, a zawieszającym się i czasami szalejącym prędkościomierzem.
Bardzo proszę o pomoc!
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil Pomógł: 261 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Masz pokazane jak możesz sprawdzić działanie TPSa wraz z opisem.
Śrubką powinna być ustawiona tak aby na mierniku w spoczynku wartość była w przedziale 0,56 - 0,62 V
Nie potrzeba do tego komputera
U mnie jest identycznie to samo, na zimnym silniku jak ruszę to wskakuje na 1500, zatrzymam się spadają do 1100-1200 ruszę i znowu podchodzą pod 1500, po jakichś 500 metrach i pełnym zatrzymaniu na kilka sekund wszystko wraca do normy i już jest elegancko. Do kolejnego "zimnego" rozruchu, przeważnie wypada to ranek następnego dnia.
Próbowałem coś regulować śrubką to jedyne co osiągnąłem - bardziej leniwe schodzenie z obrotów.
Wygląda to trochę tak, jakby lekkiemu uszkodzeniu uległ potencjometr TPSa i mimo, że przepustnica jest w dobrym położeniu, on pokazuje że jest bardziej przymknięta przez co być może ECU sobie co nieco inaczej ustawia.
Co do prędkościomierza wydaje mi się, że to jest odrębna kwestia.
Może być zrąbany czujnik, może gdzieś po drodze przewód...
Ogólnie z czujnika idzie sygnał na prędkościomierz oraz do komputera
Sygnał podawany jest w postaci impulsów 12 V, jak na schemacie widać osobno zasilany jest prędkościomierz a osobno sam czujnik.
Ja tam się poddałem z próbą rozwiązania problemu z obrotami...
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2013-05-13, 00:12
wykręcaj śrubkę aż kółko linki i klapki przepustnicy samo stanie, nie będzie się opierać o śrubkę. wtedy wkręć minimalnie aż stanie na śrubce i jeszcze trochę, śrubka to hamulec-odbój by klapka się nie zacinała zamknięta. regulacja wolnych obrotów i tak jest elektryczno-mechaniczna, otwarcie klapki przepustnicy nie wiele daje bo komp będzie dążył do założonych przez fabrykę ok 850obr/min. najwyżej skoryguje to w innym otwarciu krokowego. dlatego inne skutki też są możliwe.
pawko89 napisał/a:
Problem dokładnie występuje wtedy, gdy odpalę samochód i ruszę to obroty zawieszają się na wartości od 1500 do 2000 obr/min oczywiście gdy jadę na tzw "luzie",
gdy na zimnym silniku może to też być za sprawą ssania, na ciepłym niekoniecznie /choć 2000 to za dużo/. ale może ze względu na
pawko89 napisał/a:
Bo po tej regulacji zauważyłem, że samochodzik troszkę więcej pali i do tego spadła trochę moc.
i tak czujnik temperatury jest podejrzany. chyba że psyche ...
na kompie ustawią , ty mając miernik również. tylko nie wiem dokładnie ile ma być tych voltów. u mnie w nubirze to ok 0,61-0,67V. jak nie ruszał samym tps-em to powrócić możesz sam na śrubkę i hamulec.
pawko89 napisał/a:
czasami szwankuje prędkościomierz i nie wiem czy oba te problemy mogą mieć jakiś związek? Chodzi mi o związek pomiędzy zawieszaniem się obrotów, a zawieszającym się i czasami szalejącym prędkościomierzem.
może mieć. czujnik prędkości, jego napęd i kółko zębate w skrzyni. mechanika i połączenia elektryczne. do czasu zatrzymania pojazdu silnik będzie utrzymywał obroty powyżej 1000 obrotów, średnio 1100-1200. w temacie szybkości ich spadania nie wiem, ale trochę trwa. chyba z 5s ?
na czym te szaleństwa polegają ?
a ogólnie wszystko może tkwić w lanosowskiej wiązce przy przepustnicy. nieudana była i należy brać ją pod uwagę. i inne przewody z tego powodu też są niepewne.
Ja tam się poddałem z próbą rozwiązania problemu z obrotami...
czasem najlepsze wyjście, o ile nie ma stale innych atrakcji.
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil Pomógł: 261 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-13, 08:55
rgre napisał/a:
wykręcaj śrubkę aż kółko linki i klapki przepustnicy samo stanie, nie będzie się opierać o śrubkę. wtedy wkręć minimalnie aż stanie na śrubce i jeszcze trochę, śrubka to hamulec-odbój by klapka się nie zacinała zamknięta. regulacja wolnych obrotów i tak jest elektryczno-mechaniczna, otwarcie klapki przepustnicy nie wiele daje bo komp będzie dążył do założonych przez fabrykę ok 850obr/min. najwyżej skoryguje to w innym otwarciu krokowego. dlatego inne skutki też są możliwe.
Nie wiem właśnie czy przypadkiem to nie jest tu problemem.
Jak opisany przez Ciebie proces regulacji jest chyba w miarę optymalny, bo głównie chodzi o to żeby się przepustnica nie zacinała a zarazem linka luźno nie wisiała.
I tak czy inaczej po takiej operacji, wartość TPS będzie bardzo zbliżona do tych "podręcznikowych".
Boję się, że właśnie wyrobienie gdzieś potencjometru nie sprawia, że komputer dostaje informację o bardziej przymkniętej przepustnicy niż jest jej stan faktyczny.
Ale kurcze, jak sprawdzałem na mierniku to nie dało się wyczuć żadnych luzów przekręcając ręcznie i żadnych skoków w podawanym sygnale zwrotnym.
I to właśnie jest korygowane przez większe wsunięcie krokowca na zimnym niż to jest faktycznie konieczne i więcej powietrza zaciąga tym obejściem. Rozrusza się i sytuacja się normuje.
Kolega nie napisał, ale u mnie wygląda to tak, odpalam wszystko pięknie 1500 a po sekundzie spada na 1200.
Ruszam i obroty wchodzą na 1500, gdy wciśnę sprzęgło potrafią się uwiesić na 1500 lub nawet pod 2000 podchodzą zależy od humoru
Po zatrzymaniu, kilka sekund i obroty lecą na 1200, ruszam i znowu to samo, ale już tak wysoko nie kręci po kolejnym wysprzęgleniu.
Jak już popracuje trochę, przejedzie kawałek - nic się takiego nie dzieje.
Wtedy trzeba do niego pogadać wiesz, mam wrażenie, że on ma coś ze swojego właściciela - jak mnie ze snu wyrwą to też jestem nerwowy
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2013-05-13, 17:28
wid3l3c napisał/a:
Boję się, że właśnie wyrobienie gdzieś potencjometru nie sprawia, że komputer dostaje informację o bardziej przymkniętej przepustnicy niż jest jej stan faktyczny.
Ale kurcze, jak sprawdzałem na mierniku to nie dało się wyczuć żadnych luzów przekręcając ręcznie i żadnych skoków w podawanym sygnale zwrotnym.
jak prawie zawsze dodaję, tak i teraz podam analogię
potencjometr w radiu, jak trzeszczy to do d...y zazwyczaj. a takie trzeszczenie to nie wiem czy miernik cyfrowy pokaże. chyba raczej analogowy ze wskazówką szybciej wskaże, bo od cyferek to oczopląsu można dostać. drganie wskazówki łatwiej nam zobaczyć jak zmianę cyferek co np. 0.5s. a gdy są te braki kontaktu to wtedy jak komp zinterpretuje te skoki napięcia i co zrobi nie wiem.
taki myk gdy mamy podwyższone obroty
na zapalonym silniku na wolnych obrotach wypinamy krokowego , dodajemy delikatnie gazu tak do 2tys i wtedy wpinamy z powrotem krokowca. skutkowało to zmniejszeniem obrotów z ok 1,5tys do prawidłowych 850 u mnie i kolegi w oplu. reset i programowanie u mnie nie zadziałało. ale u mnie 2 dni nie spadało poniżej tych 1500, oprócz przy dohamowaniu na biegu do np. 600 . za chwilę oczywiście znowu 1500. u was spada do 850 tylko powoli. ale może by tak przestawić krokowca i zobaczyć co się stanie ?
o co tu chodzi ? po tej kombinacji do dziś nie wariuje, choć takie coś raz czy dwa się zdarzyło.
Dzięki Panowie za wyczerpujące odpowiedzi w tym temacie. Ja jestem zielony w tych sprawach, dlatego jak coś to postaram się to wszystko sprawdzić z pomocą kolegi elektrykiem. Rozumiem, że pomiarów mam dokonywać na wyłączonym silniku tak? I mam kręcić tak śrubką by osiągnąć takie wartości 0,56 - 0,62 V niezależnie od tego w którą stronę?
wykręcaj śrubkę aż kółko linki i klapki przepustnicy samo stanie... Taki przykład podaje zaś kolega rgre ale tego trochę się obawiam... Mam odkręcić na maxa tę śrubkę by linka nie opierała sie o śrubkę? Tylko czy w ten sposób jeszcze bardziej nie rozreguluje tej śrubki? Stąd moje obawy i ewentualnie co dalej zrobić po wykręceniu tej śrubki? I to też robić na wyłączonym silniku?
Który wariant wybrać na początek?
Ja co do obrotów też mam powoli dość, coraz więcej ewentualnych przyczyn jest rozwiązywanych i dalej nic, ale na razie chce dojść do ładu składu z tym poprawnym ustawieniem śrubki, po tym jak została ruszona. a potem pewnie znów będę szukał przyczyn wariacji tych obrotów na zimnym silniku...
[ Dodano: 2013-05-13, 23:18 ]
wid3l3c napisał/a:
Kolega nie napisał, ale u mnie wygląda to tak, odpalam wszystko pięknie 1500 a po sekundzie spada na 1200.
Ruszam i obroty wchodzą na 1500, gdy wciśnę sprzęgło potrafią się uwiesić na 1500 lub nawet pod 2000 podchodzą zależy od humoru
Po zatrzymaniu, kilka sekund i obroty lecą na 1200, ruszam i znowu to samo, ale już tak wysoko nie kręci po kolejnym wysprzęgleniu.
Jak już popracuje trochę, przejedzie kawałek - nic się takiego nie dzieje.
U mnie dokładnie w taki sam sposób występuje ten problem.
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2013-05-14, 07:10
stacyjka ma być włączona. inaczej nie ma napięcia. preferował bym przy pracującym silniku ze względu na napięcie ładowania , niby TPS zasilany jest 5V -ma własny stabilizator w kompie i powinno być zawsze na nim ok 5V- ale ... interesują nas warunki podczas pracy silnika.
oba sposoby mogą być przydatne. z tym że wartości na TPS-e /moim zdaniem / mogą być tylko orientacyjnie ustawione. w wynikach o problemie istnieją różne wartości napięcia, czasem drobne 0,05-0,1V róznicy.
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil Pomógł: 261 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-05-14, 08:11
rgre, zrobiłem ten eksperyment co proponowałeś
I powiem Ci, że wyniki mnie nie zaskoczyły
Odpiąłem kostkę, lekko podniosłem obroty i wpiąłem.
Obroty spadły na jakieś 600-700 i tak się utrzymywały, po przygazowaniu auto wyraźnie potrafiło przyklęknąć nawet do 200-300.
Po wyłączeniu auta i ponownym odpaleniu wchodziły na ~2500 i spadały do 1800 i się zatrzymywały na kilka sekund. Po opadnięciu - 600-700.
Wystarczyło kilka razy odpalić i zgasić i sytuacja się ustabilizowała - nie miałem laptopa więc nie mogłem podejrzeć jak się ustawiał krokowiec.
Rano przychodzę odpalam, wszystko po staremu, czyli start 1500->1200 czyli norma na ssaniu.
Ruszam i auto 1500 Potem już normalnie 850 czyli wszystko w normie czyli jak wcześniej.
Jaki wynik tego eksperymentu?
Mimo próby oszukania ECU żeby bardziej przymykał krokowiec on i tak go wyregulował dla obrotów biegu jałowego.
W sumie to było do przewidzenia
Autoadaptacji nie wyłączysz... prędzej czy później auto znowu wróci do "optymalnych" warunków
Ale to było zrobione na w sumie ciepłym silniku, jeszcze zobaczę na zimnym
Sorka, że tak Ci się wcinam w temat pawko89, ale ja już zwątpiłem w rozwiązanie tego problem i do tej pory nie spotkałem się z nikim kto by miał podobny i dążył do jego zgłębienia
Może teraz wespół w zespół coś się wykmini
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2013-05-14, 20:16
wid3l3c, tak trochę do przewidzenia. u mnie i w oplu jakiś błąd i nie spadały poniżej 1500. u was spadają, tylko powoli wraz z dodatkowymi atrakcjami. ja atrakcji nie mam, jadąc na luzie silnik utrzymuje obroty w granicy 1100-1200 obrotów. już tutaj jest mniej.
sam ten myk działa u mnie z oboma krokowcami, na przepustnicy i rozdzielaczu lpg. po czyszczeniu bądź podmianie w ten sposób oszukiwałem oba komputery. chwilowe załamanie obrotów i stabilizacja na ok 850. bez tych powrotów do "normy". zresztą w drugą stronę to też działa. ale to akurat krótko sprawdzałem . taki tempomat jest raczej zbędny
http://daewooforum.pl/temat14752.html
i taki podobny temat
http://www.motonews.pl/forum/?op=fvt&t=261795
po za błędami związanymi jakby z czujnikiem prędkości czy niewłaściwymi mapami /ale kolega pawko89, gazu nie ma i nie powinny się one niby rozjeżdżać. choć uszkodzenie samej pamięci jest przecież możliwe, pewna jej strata czy zmiana/ lub jakimś innym czujnikiem znowu wiązki i połączenia zostają. oczywiście błąd z TPS-a zawsze jest możliwy, z tym że jak go sensownie zestroić - zgodnie z zaleceniem daewoo, czy jak oni by tam w serwisie ustawili . prócz tych innych czujników i kabli które już mają ponad 10lat, a problem mogą stwarzać. co wiemy że zbyt często zawodzi elektryka w przypadku kabli i ich złączeń. serwisówki nie mam i nie widziałem , to wg mnie trochę niepewne są podawane przez użytkowników wartości napięcia przy zamkniętej przepustnicy. ogólnie ok 0,6V, ale wartość 0,xxV to nie 0,xV. i jakieś znaczenie mieć może gdy komputer uczy się silnika. a nikt skanu czy innego źródła nie pokazał /nie znalazłem dotychczas/, tylko tyle ustaw lub tyle. i są pewne rozbieżności co do napięć...
tu przydałby się nówka silnik, przy którym na 100% nikt nigdy nie kręcił. bo gdy fachmani na gaźnikach uczeni pokręcą , to tylko rozregulują a nie wyregulują. a mało który nastoletni samochód nigdy nie był u szpecjalisty. ASO w pewnym wieku auta za drogie jest / jak jeszcze jest /, zresztą ci co by wiedzieli to już często emeryci. i można jak znajomy odwiedzić 5 razy serwis /toyoty/ by się przekonać że świeża kadra uczy się na twoim samochodzie i za twoje pieniądze. chociaż czasem to jedyne rozwiązanie.
Sorka, że tak Ci się wcinam w temat pawko89, ale ja już zwątpiłem w rozwiązanie tego problem i do tej pory nie spotkałem się z nikim kto by miał podobny i dążył do jego zgłębienia
Może teraz wespół w zespół coś się wykmini
Spoko nic się nie dzieje proponuje tutaj pisać jak najwięcej w tym temacie, może wspólnie się coś wymyśli tak jak mówisz
rgre napisał/a:
, tak trochę do przewidzenia. u mnie i w oplu jakiś błąd i nie spadały poniżej 1500. u was spadają, tylko powoli wraz z dodatkowymi atrakcjami. ja atrakcji nie mam, jadąc na luzie silnik utrzymuje obroty w granicy 1100-1200 obrotów. już tutaj jest mniej.
sam ten myk działa u mnie z oboma krokowcami, na przepustnicy i rozdzielaczu lpg. po czyszczeniu bądź podmianie w ten sposób oszukiwałem oba komputery. chwilowe załamanie obrotów i stabilizacja na ok 850. bez tych powrotów do "normy". zresztą w drugą stronę to też działa. ale to akurat krótko sprawdzałem . taki tempomat jest raczej zbędny
U mnie atrakcje pojawiają się w momencie kiedy wyjadę z garażu i jest zimny silnik to wtedy, gdy toczę się na luzie to obroty rosną do 1500 - 2000 obr i tak będą wisieć do momentu kiedy się nie zatrzymam a gdybym jechał na biegu to samochód będzie mi sam przyspieszał. Wszystko do momentu zatrzymania, w momencie zatrzymania się obroty spadają do 1100 czyli tak jak powinno być na ssaniu, Potem podczas jazdy nic takiego się nie dzieje. Kiedy wyłączy się ssanie i jest rozgrzany silnik to podczas jazdy, gdy wrzucę na luz to obroty bez problemu spadają do 1100 a na postoju na 850... Pragnę dodać że zaraz po odpaleniu obroty rosną gdzieś do 1400-1500 a potem spadają na 1100 i do momentu ruszenia nic podejrzanego się nie dzieje.
[ Dodano: 2013-05-14, 22:28 ]
rgre napisał/a:
stacyjka ma być włączona. inaczej nie ma napięcia. preferował bym przy pracującym silniku ze względu na napięcie ładowania , niby TPS zasilany jest 5V -ma własny stabilizator w kompie i powinno być zawsze na nim ok 5V- ale ... interesują nas warunki podczas pracy silnika.
oba sposoby mogą być przydatne. z tym że wartości na TPS-e /moim zdaniem / mogą być tylko orientacyjnie ustawione. w wynikach o problemie istnieją różne wartości napięcia, czasem drobne 0,05-0,1V róznicy.
Oki dzięki, już wstępnie wiem, że będę podpinał lanosa pod komputer i będę robił pomiary na TPS itd żeby ustawić tą śrubkę a potem będe się starał rozwiązać problem z tymi obrotami... ja ruszałem tymi wszystkimi kablami, złączami, wtyczkami i nie zauważyłem by falowały obroty w tym momencie. Prosiłbym ewentualnie napisać które wiązki, kable mogą powodować takie dziwne zachowanie się zimnego silnika, a może nie wszystko zostało przeze mnie sprawdzone
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2013-05-15, 06:25
z tym gdzie i co to tak prosto nie ma. najczęściej to są przewody przy przepustnicy, ich zarobienie we wtyczkach. przewody pękają w środku mimo całej izolacji-koszulki, blaszki styków-konektorów nie kontaktują z drutem przewodów. jak ruszałeś i był brak reakcji na te ruchy w pracy silnika to jest szansa że są ok. ale naprawa to głównie przylutowanie tych elementów do siebie. czyli poprawienie kontaktu z zagniecenia konektorka na lut. czyli też drobne oporności połączenia mogą i zmieniają sygnał do lub z komputera. piszę o błędach rzędu dziesiątych volta, przy TPS będzie dobrze ale metr dalej przy kompie już nie musi. inna sprawa że często dochodzi też gaśnięcie silnika. no ale tyle przypadków co samochodów.
czujnik prędkości masz na skrzyni biegów, tak nad prawą półośką. ale tu i prędkościomierz powinien świrować.
trochę wyżej nad rozrusznikiem masy silnika, czyli komputera czyli i czujników. ich usterka to brak masy-zera, czyli zawyżanie wskazań z czujników lub błędnego sygnału sterującego krokowym.
no i ciepły silnik to i miękka izolacja w przeciwieństwie do zimnego sztywnego plastyku. w środku przewód który mógłby lepiej czy gorzej przełamany kontaktować, lub nie.
oczywiście też przy komputerze silnika i wiązka do niego. złącza po drodze, te chyba przy prawym kielichu amortyzatora. ale chyba. przewody z silnika do sterownika gdzieś mają te złącza w komorze silnika. po nitce do kłębka.
czujnik prędkości masz na skrzyni biegów, tak nad prawą półośką. ale tu i prędkościomierz powinien świrować.
Właśnie sęk w tym tak jak pisałem na samym początku, że czasami do tego wszystkiego dochodzi świrowanie prędkościomierza, ale to występuje o wiele rzadziej niż świrowanie obrotów na zimnym silniku. Dzisiaj np. zaraz po odpaleniu samochodu i ruszeniu to prędkościomierz przez jakiś czas zawieszał się lub wskazywał o wiele niższe wartości. Świrowanie prędkościomierza ustępuje po krótkim czasie jazdy lub po kilkukrotnym zatrzymaniu się i ruszeniu