Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2013-06-19, 20:53 [Leganza] nie mogłem zgasic silnika a teraz nie moge odpalic
Witam powiedzcie mi co moze byc wczoraj jechalem troche kilometrow a ze ukrop nieziemski mysle ze cos sie upalilo ale to moje podejrzenia..
Podjezdzam pod prace chce zgasic silnik a tu tak jak by mi krecilo rozrusznikiem tylko tak dziwnie zglupialem wsadzam kluczyk odpalil bez zadnego krecenia.. probowalem tak pare razy i to samo.. mowie jade do mechanika zeby zbadal sprawe ale zajezdam zgasil sie bez problemu.. tylko teraz zaczal sie 2 problem.. wsiadam do samochodu chce odpalic a tu dupa nic radio dziala kontrolki swieca a nic nie kreci dodam jeszcze ze nawet szyb zamknac nie moge co moze byc kostka ponoc odpada tak mowi mechanik bo sprawdzal na nowej i to samo POMOZCIE
nikt sie z tym nie zetkna?
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7953 Skąd: w-wa
Wysłany: 2013-06-20, 04:17
zwarcie kabla uruchamiającego rozrusznik do plusa- najcieńszy przewód przy nim, przy mniejszym walcu elektromagnesie. od kostki stacyjki do rozrusznika, może zaraz przy rozruszniku...
blokujący się bendix.
MajkeL1989 napisał/a:
jak by mi krecilo rozrusznikiem
[quote="MajkeL1989" nic nie kreci[/quote]jak się nakręcił podczas jazdy, był włączony przy pracującym silniku to teraz może już nie żyć - bendix, choć i całość niewykluczona.
MajkeL1989 napisał/a:
dodam jeszcze ze nawet szyb zamknac nie moge
mnie na pracującym silniku lepiej zamyka niż na zgaszonym, więcej mają papu od pracującego i ładującego alternatora. a to, to mogą dalej być kostka stacyjki lub zasilane z niej przekaźniki.
no ale gdyby to byl rozrusznik to slyszal bym cykniecie a tu jest nic ..
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7953 Skąd: w-wa
Wysłany: 2013-06-21, 06:56
nie cyka ? a co cyka ? automat zasilający silnik rozrusznika i wrzucający także bendix. jak rozrusznik na krótko /cienki przewód do plusa/ nie działa to rozrusznik do wyjęcia. chyba że można sam automat wykręcić.