Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Wysłany: 2016-11-03, 13:03
Ja na termosie verneta na 91* wyjezdzam z osiedla i tez leci ciepełko, nie dramatyzujcie
War... war never changes...
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil
Wiek: 38 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-03, 13:41
Będzie ściana tekstu
Podgrzewacz założyłem głównie z ciekawości, nie było żadnych konkretnych priorytetów, może bardziej chciałem szybciej ciepło w aucie, a niżeli te LPG mnie interesowało
Wsadzony jest przed trójnikiem na reduktor i nagrzewnicę - bo te mam równolegle, więc w moim przypadku działanie może być osłabione, a efekt byłby dopiero gdyby wyrównała się temperatura w całym układzie - czyli świece musiałyby być efektywniejsze od zdolności do nagrzewania układu przez silnik.
Aczkolwiek teraz po wymianie zapchanej nagrzewnicy można pomyśleć o powrocie w szereg.
Wychodzi na to, że najlepiej byłoby postawić wszystko na jedną kartę - wsadzić tuż przed reduktor, albo przed nagrzewnicę, by podnieść temperaturę na wyjściu "grzałki" o te kilka stopni, a zarazem zminimalizować straty ciepła związane z rozgrzaniem np. dłuższych węży za nią.
Póki co rano jest dość ciepło (3-7 na plusie), nie widzę bardzo wymiernych korzyści z zastosowania podgrzewacza.
Nie mam bardzo kiedy testów robić, ale wydaje mi się, że zbyt wolno się rozgrzewają te świece, lub zbytnio wychładzają przez obieg płynu.
O ile na jałowych byłoby może i dobrze, na obrotach, gdy robi się wir w układzie chłodzenia, efektywność układu na pewno drastycznie spada i woda omywająca świece nie nadąża z nagrzewaniem się.
Zobaczymy jak temperatura zacznie osiągać poziomy poniżej zera.
Chociaż już mam wrażenie, że szału z tego nie będzie
Chyba, że całość się przebuduje, i albo reduktor puści szeregowo, albo podgrzewacz poleci w inne miejsce.
rgre, na podstawie tematu o podgrzewaczu LPG mam zrobione sterowanie układem, które obrabiało też swojej roboty, grzałkę na listwę Matrixa.
Co do rezystorów...
Ciekawszym rozwiązaniem, wartym eksperymentów jest inny trick, opisywane przez kolegę na forum, nie pamiętam nicka, nie pamiętam posta i szczegółów.
Sonda lambda z grzałką + okresowo rezystor zamiast czujnika temperatury do zagrzania silnika.
Z tego co widzę, AFR wg którego komputer dawkuje PB, jest uzależniony od temperatury:
Do 71 stopni AFR stopniowo rośnie.
Od 71 stopni do 90 AFR wynosi 14.6
od 90 wskakuje na 14.7
ECU steruje mieszanką po osiągnięciu odpowiedniej temperatury i, ważny jest tu spójnik *i* zmiennych wskazań napięciowych sondy Lambda.
Dlaczego nie wmówić zimnemu silnikowi faktu bycia rozgrzanym?
Przecież nikt auta na zimnym nie pałuje.
Obecna sonda jakoś i tak przestaje mi się powoli podobać...
Zaobserwowałem przejście na *closed loop* zdecydowanie wcześniej niż osiągnięcie jakiejkolwiek temperatury, choćby minimalnie zbliżonej do temp. roboczej, ale sonda jeszcze u mnie śpi....
O dziwo ma to miejsce już po niespełna minucie... przy temp. +5°C na dworze, przy czym woda ma 10-11 stopni!!!
Jednakże nie widzę związku stricte z temperaturą wody, powietrza, podciśnienia, wilgotności ani fazami księżyca - bardziej chyba chodzi o czas od rozruchu.
Wychodzi na to, że w tym momencie sonda już powinna dawać wiarygodne odczyty i ECU sterować mieszanką.
Do tego wymusić zmianę AFR przez swój sygnał temp silnika (do momentu przełączenia na LPG np.) - oczywiście wszystko na instalacji LPG wystrojonej na TIPTOP, bez wyraźnych korekt map paliwowych, by nie utrudniać dodatkowo zadania.
Te też już powoli rozkminiam w kontekście strojenia LPG, ale brakuje mi jeszcze danych z komputera gazowego by wszystko przeanalizować.
Bobek, akurat termostat nie ma tu nic do rzeczy, chyba że masz strasznie duże te osiedle
Chociaż i swój chyba będę musiał wymienić... bo coś chyba za wcześnie się otwiera, przy jakichś 74 stopniach bo wtedy mam spadki temperatur, a potem dopiero około 93, ale to dziwne raczej...
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil
Wiek: 38 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-06, 19:58
Autko w weekend dostalo nową prawą poduszkę silnika.
Stara rok temu zgubiła olej, ale jeszcze trzymala silnik.
Teraz jak sie okazało niestety zupełnie już leżała na korpusie.
Jaka różnica?
Biegi lepiej wchodzą, brak większych drgań w kabinie, nawet na kierownicy, no i wyraźnie ciszej w środku
Z uwagi na wahania temperatury, okryłem czujnik i jego całą obsadę pianką - na nic, temperatura jest bardzo dziwna, wg. komputera termostat otwiera sie przy 74 stopniach. I z trudem przekracza 80 stopni.
Co dziwne, w korku termostat otwiera sie normalnie, po osiągnięciu 94 stopni widać jak temperatura schodzi poniżej 90.
Jak to nic nie zmieni, to jestem głupi
Zwłaszcza, że niekiedy widać jak wskazowka tańczy... Może to też kwestia ogrzewania, w koncu sprawna nagrzewnica moze odbierac sporo ciepła.
Dodatkowo, dołożone odcięcie pompy paliwa, jeszcze układ rozszerzę o kontrolkę jej pracy oraz niezależny włącznik
dużo nie schodziło przy czymś takim, odłączenie pompy trochę popsuło odpalanie. grubsze są te kabelki ? poprzedni właściciel też wpadł na ten pomysł, ale zastosował cienkie - chyba od grzałki, bo robiły to co ona
robiąc samemu, wpiąłem się przekaźnikiem zamiast bezpiecznika. z powodu odpalania zrezygnowałem.
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil
Wiek: 38 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-07, 00:13
rgre napisał/a:
grubsze są te kabelki ?
O których mówisz?
Jeżeli od odłączania pompy - są odpowiedniej grubości .
Bezpiecznik zastąpiony przekaźnikiem, rozłączającym prąd po przejściu na LPG.
Potem dorobię jeszcze włącznik i pociągnę kabelek pod złącze diagnostyczne pompy, by można było niezależnie podać na nią prąd - po stacyjce oczywiście.
Do pełni szczęścia, kontrolkę w licznik, by świeciła się podczas pracy na PB i po włączeniu pompy.
Nie będzie to miało żadnego wpływu na rozruch, bo nawet będzie można ręcznie nabić ciśnienie przed rozruchem - jest to swojego rodzaju wręcz rozszerzenie funkcjonalności
Chociaż póki co, zupełnie zbędne.
W 2.0 takiej "funkcji" nie ma jak w 1.6 - krótkiego syku pompy po włączeniu stacyjki.
Pompa załącza się dopiero jak kręci się rozrusznikiem.
A i w 1.6 powinno być tak, że pompa załącza się dopiero po uruchomieniu auta, te nabicie stacyjką powinno w zupełności wystarczyć na rozruch, a zawsze to 1 odbiornik mniej dla akumulatora, ale to takie czepianie się....
A i w 1.6 powinno być tak, że pompa załącza się dopiero po uruchomieniu auta, te nabicie stacyjką powinno w zupełności wystarczyć na rozruch,
powinno, myślałem nad gazem, z tym że nic w tym temacie nie zrobiłem, a po usunięciu przekaźnika zaczął znowu palić od "kopa".
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil
Wiek: 38 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-21, 08:31
Wymieniony termostat... nie powiem żeby w 100% spełnił oczekiwania, ale i tak jest lepiej niż było - a może się czepiam.
Stary - Nowy
Nie zwracałem, bo stwierdziłem że trzeba wsadzić i poobserwować - szczerze powiem, że w tej cenie, to nawet mi się nie chciało... i nie chce
Jak widać w nowym termostacie jest prześwit.... Wkład firmy Vernet, na obudowie napis Calorstat.
Termostat na postoju otwiera się przy idealnych 92 stopniach, przy 93 włączają wiatraki na wolny bieg.
Jest tak, że przy pierwszym otwarciu, wentylator się nie włączy, przy drugim już tak.
Podczas jazdy teoretycznie otwiera się przy 85-86 stopniach, temperatura spada wtedy do 83 stopni.
Zastanawiam się czy jest to wada, czy pewne przekłamania na czujniku?
Wcześniejszy, fabryczny otwierał się przy 73 podczas jazdy i temperatura spadała do 68.
Można było to zaobserwować na wskazówce, która teraz stoi mur beton.
W aucie jest gorąco, przy maks ogrzewaniu nie sposób wysiedzieć w środku.
Dodatkowo, podłączyłem "na stałe" po stacyjce wideorejestrator, uszkodziłem króciec od przewodu paliwowego na listwę, po stronie filtra
Wykonałem ponowne strojenie instalacji LPG połączonej ze zmianą ciśnienia, wyregulowaniem pozycji przepustnicy - oczywiście reset ECU nieodzowny.
aha, po wymianie kół na stalowe zaczęło pohukiwać lewe tylne koło przy skręcie w lewo
Piotr Weteran
Auto: Nubira 2.2.2.
Imie: Piotr
Wiek: 50 Dołączył: 29 Sty 2009 Posty: 1004 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-21, 21:25
Ile dales ze nie chcialo ci sie zwracac i gdzie kupiles ?
Jeżeli pomogłem, kliknij + pomógł
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil
Wiek: 38 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-21, 23:47
85 złotych w e-autoparts, odbiór zamówień na Łodygowej.
Termostat z Opel Frontera TH6222.92J
Jestem bardzo ciekaw czy np. taki z InterCars za 140 byłby pozbawiony tej "wady" z prześwitem?
"Problem" był jeden, zamówienie robiłem przez internet, więc nie mogłem na miejscu się pobawić latarką by posprawdzać kilka egzemplarzy.
Wziąłem w ciemno, niejako świadom tego defektu - po prostu priorytetem było go wymienić.
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil
Wiek: 38 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-16, 09:36
Taka sytuacja
Wzięło i się wyrdzewiało na spawie z końcówki
Chyba trza to prowizorycznie oberwać do końca, co by się nie upierwiaszczyło podczas jazdy i komuś kuku nie zrobiło.
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil
Wiek: 38 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-17, 21:59
Więc tak... tłumik końcowy wymieniony.
Głowy nie dam, bo po prostu nie pamiętam, ale coś mi świta że mniej więcej 3 lata temu wymieniany był tłumik końcowy(albo środkowy )... teraz wygląda tak, a raczej to co pozostało z jego wkładu:
Wszystko wyrdzewiało, chociaż wyciszenie niby jakieś tam jeszcze było w większych/mniejszych kawałkach.
Z zewnątrz w zasadzie kompletny brak korozji (poza samą końcówką i miejscem jej spawania), oczywiście swojego czasu spawy i wszelkie zagłębienia pomazane były "srebrzanką".
Wody w środku było co niemiara...
Nowy firmy Ferroz (stary Polmostrów) już wisi, oczywiście nie obyło się bez dość konkretnego doginania tu i ówdzie, bo nie chciał się zbytnio spasować by rura wychodziła w wycięciu zderzaka.
Oczywiście wywiercona dziurka na odpływ wody... zobaczymy ile ten wytrzyma
Nie mniej jednak, zrobienie 60 km bez końcówki skutecznie mnie wyleczyło z myśli o jakimkolwiek basowym mugenie
PS, po odpaleniu ze zdjętym tłumikiem końcowym.... UUUUU MMMMM to był dopiero dźwięk jak rajdówka WRC brzmiało to na prawdę przepięknie
RIPER Administrator Jose Jalapeno on a stick
Auto: LANOS V6, SIGNUM V6 X2
Imie: TOMEK
Wiek: 39 Dołączył: 14 Cze 2009 Posty: 24294 Skąd: SI
Wysłany: 2016-12-17, 22:32
wid3l3c napisał/a:
Jestem bardzo ciekaw czy np. taki z InterCars za 140 byłby pozbawiony tej "wady" z prześwitem?
'
chodzi Ci o to że jest uchylony niektóre termostaty są tak robione w standardzie bo muszą
jeżeli pomogłem, kliknij +pomógł nie udzielam pomocy przez PW, nie siedzę na forum 24h
układy wydechowe ze stali nierdzewnej, pisz pw
Ładnie brzmi :d, widzę ze masz komputer pokładowy jakiej firmy ?
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil
Wiek: 38 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-17, 22:51
UKP 2.5 firmy Reveltronics który otrzymałem od użytkownika pitersik74
ma swoje wady, ale i tak genialna sprawa.
ale jak widzisz nie znalazłem jeszcze dla niego ostatecznego miejsca
ponadto jeszcze nie do końca został podłączony hehe nie mam bardzo czasu na ogarnięcie detali
Tia fajnie brzmiało, w środku auta to nawet na jałowych włączanie radia nie miało sensu, a stojąc tuż obok, nogawki od spodni drgały
Jak na złość wszędzie kręciła się Policja, włącznie z kontrolami prędkości, już miałem obawy, że będę musiał się tłumaczyć
Jazda to była gehenna, ale polecam popróbować jeździć w ogóle bez końcowego - brzmi niebiańsko