Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2013-07-31, 16:54 [Tico] Samochód nie odpala po dolaniu oleju.
Witam, z góry przepraszam za brak 'fachowego' języka, ale jestem nowym kierowcą i nie znam się na tym(od czegoś trzeba zacząć ).
Tak więc wczoraj posłuchałem się znajomego 'fachowca', który kłócił się, że w moim nowym, nabytym Tico jest za mało oleju silnikowego. Kontrolka się nie świeciła, że jest za mało oleju, a na bagnecie był przy MAX. Okej, nie chciałem się kłócić, nie znam się, a 'fachowiec' w końcu chodzi do szkoły mechanicznej.
W dodatku olej 10w40 półsyntetyczny, a nie wiadomo jaki był wcześniej, ale to raczej nie w tym jest problem.
Wracając do tematu, po dolaniu litra(jak jest odległość między MIN a MAX, to drugie tyle jest przelane na bagnecie) od razu mi się trochę gorzej jechało. Zgasł mi 2x, ale potem już w sumie to olałem. Dziś po przejechaniu 3-4km, po zatrzymaniu się i wyłączeniu silnika, po 5 minutach wróciłem do samochodu i bah, już nie odpalił.
Kontrolki się świeciły, więc chyba akumulator dobry?
Samochód mam od niedzieli, ale do tej pory ani razu nie było problemu z odpalaniem(odpalałem go z 20x). Jak wyjeżdżałem dziś, to odpalił od razu. Zapalając samochód przez chwile wydaje z siebie dźwięk, po czym zanika.
Samochód jest na gaz, benzyny w ogóle nie mam zatankowanej(ponoć cały czas był odpalany tylko na gaz).
Czy pozostaje mi jedynie odholowanie samochodu?
Czy to wina tego przelania oleju?
Czy jak doleje benzyny, to może coś pomóc?
Spróbować odpalić go na zimny silnik i dojechać do mechanika, czy nie warto?
Z góry dziękuję za pomoc, dopiero co kupiłem samochód i już problemy
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
krzysiek02 [Usunięty]
Wysłany: 2013-07-31, 17:12
Człowieku czy ty wiesz po co są te kreski min i max? Określają one ile oleju powinno być w silniku. Skoro miałeś olej przy kresce max to po chu.. dolewałeś jeszcze litr oleju wiedząc, że jak dolejesz to przekroczy wartość maksymalną. Nie wierzę normalnie w to co czytam. Najlepiej zawołaj tego "fachowca" i niech ci doradzi.
kuzara
Auto: Tico
Dołączył: 31 Lip 2013 Posty: 10
Wysłany: 2013-07-31, 17:24
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie ja dolewałem, tylko 'fachowiec'. Owszem, wiem do czego służą. W zasadzie, nic nie wniosłeś do tematu. Napiszę to jeszcze raz:
- NIE ZNAM SIĘ NA SAMOCHODACH
- KŁÓCIŁ SIĘ ZE MNĄ, ŻE W KOŃCU NA PRAKTYKACH TYLE RAZY LAŁ OLEJ DO SAMOCHODÓW I JEST GO ZA MAŁO, A JA MARNY INFORMATYK, KTÓRY NIGDY NIE MIAŁ SAMOCHODU MAM GÓWNIANĄ WIEDZĘ NA TEN TEMAT I MAM SIĘ GO SŁUCHAĆ
Następnym razem będę się upierał przy swoim, ale to nie temat na takie dyskusje.
krzysiek02 [Usunięty]
Wysłany: 2013-07-31, 17:30
kuzara napisał/a:
Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie ja dolewałem, tylko 'fachowiec'. Owszem, wiem do czego służą. W zasadzie, nic nie wniosłeś do tematu. Napiszę to jeszcze raz:
- NIE ZNAM SIĘ NA SAMOCHODACH
- KŁÓCIŁ SIĘ ZE MNĄ, ŻE W KOŃCU NA PRAKTYKACH TYLE RAZY LAŁ OLEJ DO SAMOCHODÓW I JEST GO ZA MAŁO, A JA MARNY INFORMATYK, KTÓRY NIGDY NIE MIAŁ SAMOCHODU MAM GÓWNIANĄ WIEDZĘ NA TEN TEMAT I MAM SIĘ GO SŁUCHAĆ
Następnym razem będę się upierał przy swoim, ale to nie temat na takie dyskusje.
Chodziłeś na kurs prawa jazdy? Byłą tam obsługa samochodu? Co z tego, że jesteś informatykiem i się nie znasz. Masz bagnet a na nim podziałkę więc jak olej był prawie na max to jak mogłeś się zgodzić żeby ci jeszcze litr dolał Jesteś informatykiem więc jesteś w miarę inteligentną osobą a nie znasz się na podziałce która jest na bagnecie?
kuzara
Auto: Tico
Dołączył: 31 Lip 2013 Posty: 10
Wysłany: 2013-07-31, 17:42
Kwestia zaufania zawodowego. Po drugie, inaczej to wygląda jak mówi Ci to osoba, która niby się na tym zna. Argumentem jego było jeszcze to, że bagnet źle pokazuje. Odchodzę od tematu, ale przytaczał mi jakieś swoje argumenty, przez co już zgłupiałem. Przy zakupie samochodu on go sprawdzał, więc nie chciałem się dalej kłócić.
Zresztą nieważne, nie zależy mi na dyskusji na temat mojej głupoty, której jestem świadom, a na temat samochodu. Czy w tym wypadku odessanie nadmiaru oleju i osuszeniu świec(bo chyba one zostały zalane, przez co silnik nie odpala) pomoże? Czy lepiej się z tym nie bawić i od razu do mechanika z tym fantem?
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
Gość
Wysłany: 2013-07-31, 17:49
kuzara napisał/a:
Czy w tym wypadku odessanie nadmiaru oleju i osuszeniu świec(bo chyba one zostały zalane, przez co silnik nie odpala) pomoże?
Być może , napewno nie zaszkodzi .
kuzara
Auto: Tico
Dołączył: 31 Lip 2013 Posty: 10
Wysłany: 2013-07-31, 19:53
Finał akcji. Odessałem jakieś 0.5l i hula jak nowy. Heh, człowiek to się uczy najwięcej na własnych błędach, a jak
krzysiek02 [Usunięty]
Wysłany: 2013-07-31, 20:42
kuzara napisał/a:
Finał akcji. Odessałem jakieś 0.5l i hula jak nowy. Heh, człowiek to się uczy najwięcej na własnych błędach, a jak
Zmień "mechanika"
butter18 Mobilek
Auto: Matiz
Imie: Mateusz Pomógł: 165 razy Wiek: 36 Dołączył: 06 Sie 2010 Posty: 3111 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-31, 20:52
a najpierw wyślij go do książek....
Powodzonka i szerokości
Gość
Wysłany: 2013-07-31, 21:11
kuzara napisał/a:
Odessałem jakieś 0.5l i hula jak nowy. Heh, człowiek to się uczy najwięcej na własnych błędach, a jak
Nie ciesz sie tak , mogło ci co nieco przepłukać i teraz będzie oleju żarł , albo wywalał na zewnątrz .
kuzara
Auto: Tico
Dołączył: 31 Lip 2013 Posty: 10
Wysłany: 2013-07-31, 21:37
Będę obserwował zachowanie. Wokół zbiornika było sucho, to chyba raczej wyrzucać nie będzie na zewnątrz.
Co do 'mechanika', to próbuje mi nadal wmówić, że mało oleju, a miernik temperatury płynu chłodzącego(dobrze piszę?), to wskaźnik oleju i powinien wskazywać czerwony. Gdybym go nie znał, pomyślałbym, że sobie ze mnie jaja robi. Porażka. Strach pomyśleć, że taki ktoś kiedykolwiek MOŻE zostać mechanikiem.
@Jeszcze zapytam:
Zostawić tak te wymieszane oleje, czy lepiej jechać do mechanika i wymienić cały ten olej?
krzysiek02 [Usunięty]
Wysłany: 2013-07-31, 21:42
kuzara napisał/a:
Porażka. Strach pomyśleć, że taki ktoś kiedykolwiek MOŻE zostać mechanikiem.
To on chodzi do szkoły o profilu mechanik?
Gość
Wysłany: 2013-07-31, 21:43
kuzara napisał/a:
Będę obserwował zachowanie. Wokół zbiornika było sucho, to chyba raczej wyrzucać nie będzie na zewnątrz.
Obserwuj kolor i zapach spalin , ew plamy po postoju pod autem , kontroluj poziom oleju po dłuższym postoju ( ma być między min a max ) , sprawdzaj poziom i kolor płynu w układzie chłodzenia .
kuzara
Auto: Tico
Dołączył: 31 Lip 2013 Posty: 10
Wysłany: 2013-07-31, 21:49
krzysiek02 napisał/a:
kuzara napisał/a:
Porażka. Strach pomyśleć, że taki ktoś kiedykolwiek MOŻE zostać mechanikiem.
To on chodzi do szkoły o profilu mechanik?
Tak, obecnie jakimś cudem zdał do 4 klasy.
Piotr napisał/a:
kuzara napisał/a:
Będę obserwował zachowanie. Wokół zbiornika było sucho, to chyba raczej wyrzucać nie będzie na zewnątrz.
Obserwuj kolor i zapach spalin , ew plamy po postoju pod autem , kontroluj poziom oleju po dłuższym postoju ( ma być między min a max ) , sprawdzaj poziom i kolor płynu w układzie chłodzenia .
Jak podniosłem maskę, to strasznie było czuć olej, ale to przed 'wypompowaniem'. Dzięki za rady.
Jeszcze na szybko pytanie:
jeździć na tych wymieszanych olejach, czy lepiej wydać te kilkadziesiąt złoty i wymienić cały olej?
Gość
Wysłany: 2013-07-31, 22:00
kuzara napisał/a:
Tak, obecnie jakimś cudem zdał do 4 klasy.
Dobrze że nie kazał ci zalac pod korek
kuzara napisał/a:
jeździć na tych wymieszanych olejach, czy lepiej wydać te kilkadziesiąt złoty i wymienić cały olej?