Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2013-09-12, 18:18 [Matiz] Matiziak się zawiesza :(
Na trasie auto ze dwa razy się "przydusiło" i po jakimś czasie zdechło... Po odstaniu ok 5 minut odpaliło... Po drodze jeszcze parę razy przerwał. (Czasem zapala mu się "check") Na następny dzień jeździł i wszystko było ok. Dzisiaj po przejechaniu może 5 km, zdechł na skrzyżowaniu na czerwonym i za nic nie chciał odpalić. Po zepchnięciu na pobocze odpalił na moment i znowu zdechł. Po przepchnięciu na pobliski parking odpalił bez problemu i wrócił do domu. Przy następnej próbie odpalenia również nie było żadnego problemu.
Samochód mam od 3 miesięcy, zaraz po zakupie wymieniony był alternator i tak, to wszystko było z nim ok.
może to głupie ale ja zaraz po kupnie też miałem dziwne gaśnięcia jak się okazało po roku czasu męczenia się wyzywania itd wieszała się pompa paliwa, po której wymianie auto jeździ jak powinno
Teraz już w ogóle nie odpala... Nawet po wymianie pompy paliwa (miała za niskie ciśnienie) i aparatu zapłonowego. Co jeszcze może być przyczyną?
mati12_14 [Usunięty]
Wysłany: 2014-07-22, 12:13
To może ja odkopie temat bo już mam z tym trochę doświadczenia. W moim przypadku często winowajcą była kopułka w której ten węglowy walec (przepraszam ale nie znam fachowej nazwy) się zacinał i przypalał palec rozdzielacza. Problem leży w tym że w kopułce czasem zbiera się wilgoć przez co styki śniedzieją. Jeżeli chodzi o kopułkę to często wystarczy przeczyszczenie. Opisany przez Ciebie objaw może świadczyć o uszkodzonej cewce-przynajmniej tak twierdził elektryk samochodowy. W swoim miałem padnięty aparat zapłonowy co skutkowało podobnymi objawami. Często jest to wina modułu który znajduje się właśnie w aparacie. Ponoć z tego modułu silnik odczytuje położenie wału. Warto też podmienić tymczasowo kable zapłonowe gdyż czasem mają przebicie. Sprawdź iskrę na cewce-jeżeli brak to prawdopodobnie winny będzie właśnie moduł zapłonowy. Nie chcę Cię martwić ale mi kiedyś wymienili aparat na walnięty-nie działał prawidłowo na wysokich obrotach. Możesz też sprawdzić świece-kto wie kiedy były wymieniane...
Dam sobie rękę uciąć, że wina aparatu zapłonowego. Przerabiałem to 3 razy już. Na zimnym palił dobrze, a jak się nagrzał to prychał i gasł.
Dobrze by było, abyś miał od kogo na moment podmienić aparat i upewnić się, że to jego wina. Ewentualnie są na Allegro fajne minilampy stroboskopowe, służące do ustawienia kąta zapłonu. Lampka ta wykrywa impulsy na kablach zapłonowych i miga, gdy przepływa przez nie prąd. W ten sposób można zdiagnozować uszkodzony kabel, bądź aparat. Koszt takiej lampy to około 25zł, a bardzo przydatna sprawa, jak jest się posiadaczem Mietuncia.
Nie mówię, że czegoś nie umiem, dopóki nie spróbuję. A jak raz się nie uda, to nie znaczy, że za drugim razem też się nie uda.