Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Witam. Panowie, jakiej firmy wahacze zakładacie do nubirek bo będę wymieniał i nie chcę kupić jakiegoś badziewia.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
wid3l3c Grupa Mazowiecka
Auto: Nubira I 2.0 teraz Citroen C5 MK I FL
Imie: Emil Pomógł: 261 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3276 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-04, 06:30
Tutaj problem jest bardziej złożony.
Ja gdy rozglądałem się za wahaczami, zostałem nastraszony, że seryjne gumy to padaka.
Moje gdy kupiłem autko były właśnie w takim stanie (naderwane i autem bujało), wahacze były nowe, raptem 4-miesięczne ale na nich nie szło doszukać się jakichkolwiek oznaczeń - pewnie chińszczyzna.
W sklepie dostałem informację, że CTR szedł na pierwszy montaż.
Takie też kupiłem (tyle że do Nuńki I) i odpukać po 3 tysiach jak na razie nic się nie dzieje.
Nie mniej jednak jest tutaj pewien problem, awaryjność nie leży tyle w samych wahaczach co w gumach które zgodnie z komentarzami wielu osób potrafią się rozjechać w zasadzie bez przyczyny
Nie miałem tych ostatnich, ale ponoć są bardzo sztywne, kompromisem chyba byłoby zastosowanie przerabianych... w drugiej Nubie tata ma przejechane na tych dorabianych 30-40 tyś jak pamiętam
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2013-10-04, 07:08
ja 15tys na fordzie i audi.
jak wid3l3c, napisał, wahacze się nie psują,. to tuleje się urywają.
i albo wymienić na nowe normalne częściej je sprawdzając, albo zainwestować w przeróbkę i mieć spokój na kilkadziesiąt tysięcy km. w wawie taka przyjemność kosztuje ok 200 za wahacz. http://www.blonski.com.pl/
jedynie sworznie wahacza raz dwa poleciały. niestety na miejscu wkładają już przerobione swoje wahacze, które w moim przypadku nowe nie były wymiana to godzinka wraz z ustawieniem geometrii/zbieżności.
wid3l3c napisał/a:
lub zastosować tuleje poliuretanowe.
tu widziałem chyba różne opinie. ale może to kwestia montażu.
Gość
Wysłany: 2013-10-04, 07:13
Z mojego doświadczenia i zabawy z wahaczami to powiem tak
Oryginał z fabryki wytrzymał jakieś 140 tyś , CTR ok 10 tyś , od Błońskiego ok 50 tyś i jeszcze dają rade , ale cos czuje że na wiosne wymiana będzie .
Z poliuretanamo nie eksperymentowałem , po pierwsze bo robi sie sztywno , po drugie poliretan subi skrzypieć .
Jeszcze jedna opcja to wzmocnione tuleje tedgumu albo przróbka u sławoja .
DARO71 DaRo
Auto: NUBIRA I
Imie: Dariusz Pomógł: 5 razy Wiek: 52 Dołączył: 26 Sie 2011 Posty: 154 Skąd: Zabrze
Wysłany: 2013-10-04, 17:03
ja jeżdżę na wzmocnionych tedgumowskich ponad 2 lata i jest dobrze dalej sie trzymają gumy są twarde przez to jest leprze trzymanie auta na zakrętach jak dla mnie na razie najlepsza opcja
Zapraszam - MGforum.pl
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
cruenzo_
Auto: Nubira II kombi, 2000 r, 2.0
Wiek: 46 Dołączył: 13 Lut 2013 Posty: 115 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-05, 08:08
Potwierdzam słowa Piotra. Mam u siebie Poliuretanowe tulejki i skrzypią jak stare drzwi od stodoły. Początkowo myślałem, że umierają amortyzatory, jednak mechanik orzekł, że to właśnie tuleje trzeszczą i że trzeba to pokochać.
Pozdroofka
michal vel cruenzo
Gość
Wysłany: 2013-10-05, 15:14
cruenzo_ napisał/a:
że to właśnie tuleje trzeszczą i że trzeba to pokochać.
Można smarować , poteflon w szpreju
cruenzo_
Auto: Nubira II kombi, 2000 r, 2.0
Wiek: 46 Dołączył: 13 Lut 2013 Posty: 115 Skąd: Warszawa