Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2013-12-30, 09:43 [MATIZ] Grzanie się felgi, gorsza sterowność
Witam, ostatnio bardzo grzeje mi się prawa felga, znajomy mi to sprawdził jako tako, mówi, że albo tłoczek albo łożysko, tyle, że łożysko wymieniałem niecały rok temu i sprawiałoby takie grzanie się felgi ? Jest utrata na przyspieszeniu, i przy hamowaniu ściąga na prawo właśnie. A druga sprawa to gorsza sterowność, skręcanie jest bardzo cięzkie i przy pełnym skręcie przy np zawracaniu stuka coś jakby przegub. Nie chce wydać kasy w błoto a mam nadzieje, że ktoś pomoże co robić .
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Roger_Vip
Auto: Daewoo Matiz
Imie: Grzegorz Pomógł: 144 razy Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 2037
Wysłany: 2013-12-30, 10:45
Skoro niedawno wymieniałeś łożysko, to zajmij się tym problemem, chyba, że zależy Ci na kolejnej wymianie łożyska. Wysoka temp. mu z pewnością nie służy.
Prowadniczki do przeczyszczenia, tłoczek do rzetelnego sprawdzenia koło do zweryfikowania co tam dokładnie hamuje.
Przy tych maksymalnych skrętach, jeżeli tłucze może to być przyczyna uszkodzonego przegubu.
ArturTRN Grupa Kujawsko-pomorska
Auto: Daewoo Tico
Imie: Artur Pomógł: 1 raz Wiek: 30 Dołączył: 09 Cze 2012 Posty: 1187 Skąd: Toruń
Wysłany: 2013-12-30, 10:56
Mówisz że grzeje Ci się felga? Sprawdź czy aby czasem nie masz zaciśniętego hamulca.
heyhur, czy po zdjęciu zacisku z klockami dało się lekko zakręcić zwrotnicą/tarczą??
Jeżeli ciężko kręcić pomimo zdjętego "hamulca" to łożysko na moje oko
W żyłach płynie etylina, zamiast serca jest Turbina
Komfort - to takie uczucie, gdy siedzisz w Tico a jedziesz twardo jak taczką na metalowym kółku
a bez ściagania koła idzie sprawdzić ? Bo na hydraulicznym jak podnieśliśmy to ciężko było zakręcić kołem przy gorącej feldze, ale coś odpuściło czy coś tam zrobiłem nie pamiętam co i kulało się normalnie
Ursus [Usunięty]
Wysłany: 2013-12-31, 15:03
Jaki był efekt u mechanika, gdy zdjęliście zacisk i klocki? Czy wówczas były jakieś opory w obrocie kołem?
To był chyba najlepszy moment, aby sprawdzić co z łożyskiem.
Obstawiałbym problemy z hamulcami, szczególnie jak w pewnym momencie opór nagle ustaje nie wiadomo czemu.
Zwróć uwagę na zużycie klocków, czy nie jest czasem tak, że z jednej strony są bardziej starte i cieńsze. Miałem taki problem z Nubirze, że klocki mi się kontrowały, ustawiały się po skosie do tarczy a nie tak jak powinno być równolegle przez co tłoczek odbijał, ale klocki dalej tarły o tarczę. Początkowo nie wiedziałem o co chodzi, do momentu kiedy klocki nie zaczęły się zużywać właśnie tak nierównomiernie.
Przyczynę tego stanu stanowił zacisk, stary, skorodowany, nie miał już swoich wymiarów i tłoczek też fatalnie pracował.
vito23
Auto: Lacetti/Nubira III
Imie: Witold Pomógł: 5 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 669 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-12-31, 15:23
miałem w lanosie gorącą stalówkę taką że nie mogłem nawet dotknąć kołpaka , a po zdjęciu koła po jeździe bordowe tarcze , przy hamowaniu też mi ściągało na strone prawą , przy jeździe do 50km/h było słychać lekkie popiskiwanie tak jakbym hamował lekko tańszymi klockami ....
u mnie pomogło z jednej strony tłoczek do wymiany miał korozje już (wymieniłem z obu stron)
natomiast lewa strona miałem tak jak kolega Ursus klocek przekrzywiony już tak przetarty że na stałe się ustawił , tłoczek go dociskał ale po odpuszczeniu zostawał cały czas tak ....
jak po zdjęciu zacisku obraca się normalnie to pora pobawić się przy zacisku zestaw naprawczy można by zakupić i oczyścić trochę prowadnice
sprawdzić znów łożysko nie problem, bo mechanik to kolega. Klocki akurat mam nówki, jedyny problem przy nich było ściśnięcie znów tłoczka by założyć zacisk. Nie mam pisków, przewody odpowietrzone, wyrównany poziom płynu, a tłuki sory, zmyliły mnie a to zwyczajnie mi haczy koło o nadkole bo pęknięte.
tłoczki to ciężkie do ściśnięcia były przy wymianie klocków
vito23
Auto: Lacetti/Nubira III
Imie: Witold Pomógł: 5 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Lis 2011 Posty: 669 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-12-31, 22:19
to jak dobrze rozumiem z tego co piszesz masz problem z tłoczkiem może to co umnie, a czy na zdjętym zacisku nie kręciłeś? podnieś auto na lewarku pokręć kołem zobacz jaki opór , zdejmij koło zdejmij zacisk i pokręć tarczą zobacz czy swobodniej a jak nie to przykręć chociaż jedną śrubą koło i pokręć zobacz czy będzie swobodniej się obracało koło na zdjętym zacisku , ja miałem opór z jednej strony spory nawet tarczą nie mogłem zakręcić jak zdjąłem koło
a tłoczek chyba tylko na początku powinien opór stawić (nie jakiś super duży) gdy go cofamy a potem bez problemu się wsunąć
Pewnie jestem przewrażliwiony teraz, bo zdaje mi się, że szumi z prawej jakby łożysko. Sprawdze czy da się kręcić to dam znać, do tego mi doszło teraz trudniejsze skręcanie w prawo, znaczy ciężej kierownica zachodzi niż w lewo kręcąc no i na rondzie jak zawracam np to jest uczucie jakby się miało przekipnąć na glebe i czy to też nie od wahacza lub drążka ?