X Zamknij

Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.

Polskie Forum Daewoo
Najbliższe spoty:
UżytkownicyRegulaminSzukajGaleriaRejestracjaZaloguj
 Ogłoszenie 

POMOC dla kolegi Mawerix!

Proszę choć zapoznajcie się z tematem aby wesprzeć kolegę jak tylko możemy!!!

POMOC

W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

ZAPOZNANIE SIĘ Z WYŻEJ WYMIENIONYMI WYTYCZNYMI JEST OBOWIĄZKOWE.

W poniższym temacie nazwanym "RODO", prosimy o stosowny wpis wedle wzoru, osób akceptujących wszelkie zmiany:

RODO


[Nubira II] Nie pali, jestem głupcem.

Autor Wiadomość
Bachus
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-10, 19:33   [Nubira II] Nie pali, jestem głupcem.

Witajcie.
Zazwyczaj sam sobie radziłem z moimi samochodami, niestety Nubirka mnie chyba przerosła. Sprawa jest nieco enigmatyczna, a na pewno wina leży po mojej stronie. Już tłumaczę czemu.

Całkiem niedawno, ok. tygodnia temu, jechałem przez miasto na oparach gazu. W zanadrzu jeszcze rezerwa benzyny, więc w razie czego na stację się dokatulam. "W razie czego" nastąpiło. standardowy objaw końcówki gazu - najpierw przestaje ciągnąć na 3 tyś. obrotów a potem sukcesywnie coraz niżej.

Przełączyłem się na benzynę i dawaj, w poszukiwaniu stacji. Znalazłem. Nie dotarłem. Okazało się, że więcej benzyny miałem w zapalniczce niż w baku. Zaparkowałem 200 metrów przed stacją, kanister w dłoń i palę wrotki na stację.

Po powrocie zalałem ok. 5 litrów do baku i zadowolony kręcę silnikiem. Dupa. Rzuciła palenie i koniec. Kiedyś tak miałem i pojechałem na holu na stację zatankować gaz, przełączyłem się na sam gaz i odpaliłem z holu - zaskoczyło wszystko a Nubirka ciągnęła lepiej, niż Sasha Grey. Tym razem kasztan. Po zatankowaniu gazu odpaliła z holu, a jakże. Niestety po przejechaniu ok. 300 metrów o własnych siłach znów straciła zapał do jazdy i rzuciła palenie po raz wtóry. Teraz nie mam bladego pojęcia od czego zacząć zabawę, a czasu mam jak na lekarstwo. Nie mogę sobie pozwolić na cały dzień dłubania, bo 8, zazwyczaj 12 godzin dziennie (rozkręcanie wlasnej firmy to na początku straszna c.....a).

jeśli jest tu jakiś magik, który moze mi pomóc, będe niewymownie wdzięczny.

P.S. Standardowo sygnalizuje błąd czujnika położenia wału, ale to od kiedy ją kupiłem i czytałem, że to standard i chodzi o niższe napięcie wysyłane do kompa, czy coś takiego.

Na forum nie bluzgamy
Mod P
 
 
Linker #1
Reklama


Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.  

 
Bobek
Grupa Śląska


Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał
Pomógł: 157 razy
Wiek: 31
Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 6090
Skąd: SY
Wysłany: 2014-02-10, 19:37   

Bachus napisał/a:
wszystko a Nubirka ciągnęła lepiej, niż Sasha Grey.

:piwo:

Generalnie zeby palila musi byc paliwo i iskra - wiec musiałbys sprawdzic czy pompa podaje paliwo. Jak jezdziles na oparach wachy to bardzo prawdopodobne ze pompka paliwa Ci sie zatarła.

Sprawdzasz odpinajac wezyk albo przed filtrem albo przed listwa wtrysków, wkladasz do jakiejs butelki i idziesz krecic (albo ktos kreci a ty obserwujesz) - jak leci paliwo to jest git. Ale obstawiam, ze nie leci, powód jak wyzej. Sprawdzenie zajmie Ci 5 minut, jak padła pompa to wymiana to pół godziny pod blokiem.



War... war never changes...
 
 
Bachus
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-10, 19:57   

:piwo:

Podejrzewałem to już wcześniej, ale problemy z jazdą na gazie mnie zastanowiły. Mam instalację, która podaj LPG razem z powietrzem, nie na wtryski. Mam az tak wielkiego pecha, że i pompka i instalacja poszły się bujać?

Jutro sprawdzę tę pompkę i dam znać.
Dzięki za zainteresowanie.
 
 
Bobek
Grupa Śląska


Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał
Pomógł: 157 razy
Wiek: 31
Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 6090
Skąd: SY
Wysłany: 2014-02-10, 20:05   

Bachus napisał/a:
Podejrzewałem to już wcześniej, ale problemy z jazdą na gazie mnie zastanowiły. Mam instalację, która podaj LPG razem z powietrzem, nie na wtryski. Mam az tak wielkiego pecha, że i pompka i instalacja poszły się bujać?

raczej nie sądzę, ale wypadałoby najpierw wyeliminować problem na benzynie a potem dopiero zająć się gazem. Jak nie hula na pb to niby czemu ma latać na lpg? :)

Mieszalnikowe instalacje są wrazliwe na jakosc iskry, mozesz tez sprawdzic swiece i kable - ale do tego musi ci jednostka napędowa latać, więc najpierw ogarnąłbym to paliwo. Jak odpalisz, to przy okazji weź sprawdź (tylko w gumowych rekawiczkach, kuchenne są spoko takie do łokci) kable - zdejmujesz po kolei kable ze świec, jak sie zmieni praca silnika to znaczy ze dany gar pali i jest git. Jak zdejmiesz z pracujacego silnika kabel ze swiecy i nie bedzie zmiany to znaczy ze z danym cylindrem jest jakis problem - albo paliwa, albo powietrza albo iskry nie ma. Chałupnicza metoda nieco, ale skuteczna w kwestii diagnostyki układu zapłonowego.



War... war never changes...
 
 
wnd


Auto: Leganza CDX ,Lacetti SE,Fiat Ulysse
Imie: vito
Pomógł: 489 razy
Wiek: 47
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 7763
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2014-02-10, 20:06   

Bachus napisał/a:
Mam az tak wielkiego pecha, że i pompka i instalacja poszły się bujać
przy gazie nie masz pompki :D sprawdzic trzeba bezpiecznik od instalacji gazowej,




 
 
Linker #2
Reklama


Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
 

 
Bobek
Grupa Śląska


Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał
Pomógł: 157 razy
Wiek: 31
Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 6090
Skąd: SY
Wysłany: 2014-02-10, 22:08   

maciejkao napisał/a:
Jeśli wcześniej pracowała dobrze, to pewnie nie jest zwędzona i da się ją zreanimować.

jk jezdził na rezerwie to nie sadze zeby było co reanimować, pompa robiła na sucho i się zapewne zatarła.



War... war never changes...
 
 
Bobek
Grupa Śląska


Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał
Pomógł: 157 razy
Wiek: 31
Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 6090
Skąd: SY
Wysłany: 2014-02-10, 22:52   

maciejkao napisał/a:
Jak silnik oddaje błąd położenia wału, to wielce możliwe, że przeskoczył rozrząd, ale to trzeba sprawdzić, a nie wróżyć z powietrza, czy przeskoczył, czy nie.

blad tego czujnika to standard w tych jednostkach jak jest zgaszony.



War... war never changes...
 
 
rgre

Imie: Roman
Pomógł: 783 razy
Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 7951
Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-02-11, 07:55   

Bachus napisał/a:
Po powrocie zalałem ok. 5 litrów do baku
to gratuluję, podniosłeś poziom paliwa w baku o cały być może centymetr :cfaniaczek:
weź pożyczkę :D i zatankuj ze 20 l przynajmniej. jak pompa wyschła i się zapowietrzyła to musisz ją zalać by zassała ponownie. i tu często jest kłopot. ale pomaga utopienie całej pompki.
 
 
Bobek
Grupa Śląska


Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał
Pomógł: 157 razy
Wiek: 31
Dołączył: 12 Maj 2011
Posty: 6090
Skąd: SY
Wysłany: 2014-02-11, 10:41   

rgre napisał/a:
jak pompa wyschła i się zapowietrzyła to musisz ją zalać by zassała ponownie. i tu często jest kłopot.

Zależy ile czasu chodziła na tak niskim stanie paliwa - jak dlugo, to przy zakretach pompa nie miała paliwa i ciagnela 'powietrze', a bez smarowania mogla sie zatrzeć.
Anyway, dobrze kolego gadasz, zeby zalał te 15-20l wachy, tak czy siak się to przyda prędzej czy później.



War... war never changes...
 
 
Bachus
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-11, 17:43   

wnd napisał/a:
Bachus napisał/a:
Mam az tak wielkiego pecha, że i pompka i instalacja poszły się bujać
przy gazie nie masz pompki :D sprawdzic trzeba bezpiecznik od instalacji gazowej,


Wiem, że nie mam pompki przy gazie, dlatego napisałem, że musiałbym mieć mega pecha, żeby i pompka (PB) i instalacja (LPG) zepsuły się w tym samym momencie ;)

maciejkao napisał/a:
Jeśli odpalano silnik na zaciąg, to wielce możliwe, że robiono to nieprofesjonalnie i brak pracy silnika wynika z przeskoczonego rozrządu, albo może i z zerwania paska rozrządu. Dla tego na pierwszym względzie warto to sprawdzić. I zarazem zapamiętać sobie, że jak odpalamy samochód na pych - to robimy to z trzeciego biegu, a jak na zaciąg - to z czwartego/piątego biegu, a sprzęgłem operujemy minimalnie, nigdy do końca się go nie puszcza a jedynie leciutko, żeby napęd z kół tylko "liznął" silnik. Inaczej - pasek rozrządu przeskoczy albo się zerwie - i kaszanka.


Wydaje mi się, ze na walniętym rozrządzie nie udałoby mi się przejechać tych 200 - 300 metrów o własnych siłach. Odpaliłem z trójki przy ok. 30 - 40 km/h. W pewnym momencie po prostu wyłączył się silnik. Aha, gazu mam pół zbiornika.

maciejkao napisał/a:

Jeśli z rozrządem jest OK, jest iskra zapłonowa a nie pali - to zapewne - jeśli w baku była rezerwa - pompa zaciągnęła syf z baku i nie odpali silnik, bo wpompowała syf w przewody. Pierwsze co - trzeba pompę wyjąć i sprawdzić, czy w ogóle jeszcze działa. Trzeba ją wrzucić w benzynę i wymoczyć, wyczyścić filtr siatkowy, jeśli jest, a przewody paliwowe przedmuchać porządnie ze wszytkiego, pamiętając, żeby odłączyć magistralę od wtrysków, żeby nie pchnąć syfu we wtryskiwacze. Pompa pracuje na 12V, tak więc można ją nękać zasilaniem na żywca z akumulatora. Jeśli wcześniej pracowała dobrze, to pewnie nie jest zwędzona i da się ją zreanimować.


Wymontowałem pompę (to naprawdę nie jest kosmiczna technologia. Młotek, śrubokręt i szczypce - po sprawie w 10 minut) i przytargałem do domu z myślą, że zaraz będę ją czyścić. Podłączyłem jej 12V z prostownika (dla potomnych - 2 najgrubsze kable wchodzące do kostki CZARNY [minus] i CZERWONY [plus]). Pompka zadziałała jak bozia i książka serwisowa przykazały. Cóż, przynajmniej teraz już wiem jak wymontować pompę paliwa w Nubirze.

Właśnie ładuję aku i jutro sprawdzę, czy na kablach do kostki jest napięcie.


BobPL napisał/a:
blad tego czujnika to standard w tych jednostkach jak jest zgaszony.


Możesz coś więcej o tym powiedzieć? Czytałem, że to żaden problem (wyświetlanie błędu to wynik zbyt niskiego napięcia wyjściowego. sterowaniu to nie przeszkadza, ale komp wyrzuca to jako błąd). Jutro najprawdopodobniej będę miał interfejs, na kompie zainstalowałem EFILive, zobaczymy co zgłosi mi komputer.

Przy okazji zaleję te 20 litrów :D :D


Ogólnie bardzo chciałbym podziękować wszystkim, którzy tu się udzielają. Nie sądziłem, że otrzymam tyle porad i to w tak krótkim czasie :piwo:
 
 
Gość

Wysłany: 2014-02-11, 18:11   

Bachus napisał/a:
Możesz coś więcej o tym powiedzieć? Czytałem, że to żaden problem (wyświetlanie błędu to wynik zbyt niskiego napięcia wyjściowego. sterowaniu to nie przeszkadza, ale komp wyrzuca to jako błąd)


Proste jek pierd..... , silnik nie pracuje , wał stoi , komp pokazuje błąd . Tym błędem się nie przejmujemy i działamy dalej .
 
 
Bachus
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-11, 19:01   

Z tym, że jak jadę raz na jakiś czas wyskakuje Check Engine a jedyny błąd, jaki podał kontrolką to właśnie ten błąd.
 
 
rgre

Imie: Roman
Pomógł: 783 razy
Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 7951
Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-02-11, 19:48   

Bachus napisał/a:
iem, że nie mam pompki przy gazie, dlatego napisałem, że musiałbym mieć mega pecha, żeby i pompka (PB) i instalacja (LPG) zepsuły się w tym samym momencie

oczywiście jak zgasł ty poleciałeś od razu do bagażnika po bańkę i następnie na stację paliw. wlałeś - nic, zaciąg - nic.
i nic przy silniku nie sprawdzałeś i patrzyłeś.
jak tak to może masz i mega pecha. ale wiesz że nieszczęścia chodzą parami ?
Bachus napisał/a:
Z tym, że jak jadę raz na jakiś czas wyskakuje Check Engine a jedyny błąd, jaki podał kontrolką to właśnie ten błąd.
zdaje się że błąd się zapisze jeśli trwa określony przez sterownik czas. te krótsze, acz występujące nie muszą się zapamiętać. i jesteśmy w kropce jeśli to prawda.
Bachus napisał/a:
Wydaje mi się, ze na walniętym rozrządzie nie udałoby mi się przejechać tych 200 - 300 metrów o własnych siłach. Odpaliłem z trójki przy ok. 30 - 40 km/h. W pewnym momencie po prostu wyłączył się silnik.

tu może będą dwie opcje, jazda z pracującym silnikiem a jego odpalenie. z przestawionym trochę rozrządem może jakoś pojechać, co do odpalenia to już głowy nie dam. rozrusznik nie zrobi takiego ciśnienia co pracujący silnik.
sprawdź dla świętego spokoju.
 
 
Bachus
[Usunięty]

Wysłany: 2014-02-14, 10:49   

Dobra, minęło kilka dni i wykonałem kilka prac przy samochodzie.

Przede wszystkim włożyłem z powrotem pompkę i sprawdziłem, czy podaje to paliwo, czy tylko udaje. Po podpięciu do prostownika w domu odezwała się elegancko. Dotarło do mnie, ze przy przekręceniu kluczyka nie słyszę, żeby pracowała, za to po nieudanej próbie odpalenia słychać ją jeszcze przez ok. 2 sekundy po przekręceniu kluczyka z powrotem. Wydaje mi się, że może być to spowodowane bezpośrednim uzależnieniem pracy pompki od ruchy wałka rozrządu. Wypiąłem przewody paliwowe z silnika, zakręciłem silnikiem - nie podaje paliwa. wypiąłem przewody z pompki, zakręciłem - nie podaje paliwa.
Dla świętego spokoju sprawdziłem świece - iskra na każdej z nich.

Dzisiaj sprawdzę jeszcze czy podaje gaz (odkręcę przewód doprowadzający gaz do wlotu powietrza i zakręcę silnikiem). Mam dziwne wrażenie, że to jakiś elektrozawór albo inna chujoza odcinająca paliwo i powietrze. sprawdziłem immo - z drugiego klucza też nie odpala, kontrolka kłódki gaśnie po przekręceniu kluczyka.

Jakieś pomysły?
 
 
daw7007
Daw7007

Auto: lanos C16SE LPG
Imie: Dawid
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 350
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-14, 11:33   

może ci immo blokuje? one działa na pompę paliwa i wtryskiwacze:p przynajmniej w lanosie ;) chociał jak podaje prąd na pompke to może nie to wykręcałeś swiece? możne były zalane, warto przed próbą zapalniczką rozgrzać i wtedy kręcić :P
 
 
Podobne tematy
Odpowiedz do tematu

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


Polityka Prywatności   |   O Forum   |   Kontakt