Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Witam.
Chciałbym wymienić gumy stabilizatora w Nubirze I z przodu.
Przejrzałem forum gdzie tematów dotyczących tej czynności jest sporo, ale żadnego opisu nie znalazłem.
Oglądając fizycznie mocowania tych gum stwierdzam, że raczej nie ma szans podejść tam jakimiś kluczami. Czy faktycznie tak jest, czy jestem w błędzie?
Jedyna opcja jaka przychodzi mi do głowy to odkręcenie wahaczy i całego przedniego zawieszenia i opuszczenie tego w dół (ale roboty przy tym jest od groma i trzeba jeszcze mieć warunki).
Jak sobie z tym radzicie.
Proszę o jakiś bardziej szczegółowy opis.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-03-30, 13:48
mariuszss napisał/a:
Oglądając fizycznie mocowania tych gum stwierdzam, że raczej nie ma szans podejść tam jakimiś kluczami. Czy faktycznie tak jest, czy jestem w błędzie?
jesteś w błędzie.
mariuszss napisał/a:
Proszę o jakiś bardziej szczegółowy opis.
opisu nie będzie, chyba że już gdzieś jest.
ogólnie wykręca się w miarę łatwo.
problem może być tylko z załapaniem gwintu
trzeba było mieć 3 ręce, dwie łyżki, równo i dobrze podparty samochód. drążek musi być luźny.
ale ja zakładałem ciut grubsze gumki, trochę nie od tego modelu.
do wymiany musisz mieć trochę cierpliwości. ja potrzebowałem . i w sumie także może być potrzebny kanał.
zależy jak stoisz z kondycją
mariuszss
Auto: Lancia Y
Imie: Mariusz Pomógł: 6 razy Wiek: 51 Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 323 Skąd: Okolice Zawiercia
Wysłany: 2014-03-30, 14:10
Używałeś kluczy nasadowych z grzechotką czy jakichś innych?
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-03-30, 15:06
dawno temu ...
chyba głównie oczkowego i płaskiego, na wyższe konstrukcje coś przeszkadzało. lub to tykanie po raz grzechotki, bo mało ruchu... czasem szybciej płaskim/oczkiem jak się człowiek wprawi. widziałeś Charlie Chaplina jak z fabryki wychodził ?
choć z drugiej strony mam wrażenie że odpowiednia długa przedłużka z przegubem by tam doszła od góry.
załapując byłem za krótki by kręcić, trzymać grzechotkę i śrubę w uchu, nad otworem... w dodatku na przegubie. i trzeba było to wszystko dociskać bo gumki grubsze a śruba właśnie okazała się za krótka za ten patent z zatrzaskiem ktoś powinien beknąć .
co może spotkać i ciebie. to się jednak ściska
bądź przygotowany wezwać pomocną dłoń lub dwie
mnie ich brakowało.
nasadka może przydać się bardziej jako samo "pokrętło" do palców. lepiej większą powierzchnią klucza manipulować śrubą. na ogół gwint załapujemy ręką, później jak jesteśmy pewni że dobrze się wkręciło można już używać co podejdzie i mamy na stanie ...
Yoshi Weteran
Auto: Opel Insignia B , BMW R1100RT
Imie: Grzesiek Pomógł: 174 razy Dołączył: 27 Kwi 2007 Posty: 8447 Skąd: Chmurokukułkowo
Wysłany: 2014-03-30, 15:56
Wymiana w cale nie jest taka trudna jak się wydaje. Miejsca jest mało, ale jest to spokojnie wykonalne.
Ja zrobiłem to u siebie sam, bez pomocy, ale przed tym proponuję zakup klucza 12 oczkowego wraz z grzechotką.
Dostęp kiepski, ale z tym kluczykiem będzie OK.
Klaustrofobia to lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami. Na przykład , gdy idę do monopolowego boję się, że będzie zamknięty.
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
mariuszss
Auto: Lancia Y
Imie: Mariusz Pomógł: 6 razy Wiek: 51 Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 323 Skąd: Okolice Zawiercia
Wysłany: 2014-03-30, 17:27
Jak dotrą łączniki stabilizatora, które muszę wymienić (co najmniej prawą stronę) to też za jednym razem spróbuję powalczyć z gumami stabilizatora.
Dzięki za informacje odnośnie demontażu gum.
Gość
Wysłany: 2014-03-30, 18:56
mariuszss, nie zapomnij zanabyć wiadra wd-40. Dobrze jest zlać śruby juz dzień wcześniej.
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-03-30, 19:45
a i tak może będzie trzeba ciąć.
czyli możliwość pracy z urządzeniami elektrycznymi też może się przydać przy drążkach.
grubsza robótka może się szykować
mariuszss
Auto: Lancia Y
Imie: Mariusz Pomógł: 6 razy Wiek: 51 Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 323 Skąd: Okolice Zawiercia
Wysłany: 2014-04-27, 13:54
Odświeżę trochę temat.
Wymiana łączników stabilizatora poszła sprawnie, choć bez szlifierki kątowej się nie obeszło (miałem łączniki, które nie posiadały od strony przegubu nacięcia na klucz i nie można było zablokować przy odkręcaniu).
Utknąłem na wymianie gum, ponieważ nigdzie nie mogę znaleźć takich, jakie miałem założone.
Te które są dostępne w sprzedaży mają średnicę otworu 17 mm, natomiast u mnie średnica stabilizatora to 19 mm. Dodatkowo w dostępnych odległość od podstawy gumy do początku otworu to 13 mm, a w zdemontowanej oceniam, że ok. 7 mm.
Przy próbie założenia nowych gum jest problem z założeniem blachy na gumę oraz skręceniem wszystkiego (śruba do skręcenia staje się za krótka).
Jakie gumy zakładaliście u siebie podczas wymiany (chodzi mi o rozmiary)?
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-04-28, 06:19
co do gum, ja nie zakładałem od daewoo. miałem coś pasującego i po małej walce udało się je skręcić, w czwartym podejściu .
jak łapiesz przynajmniej na ten zatrzask obejmę, spróbuj wykorzystać długą śrubę m6 z gwintem do samego końca. nią dociśniesz i dokręcisz obejmę. jak przejdzie przez obejmę i otwór z gwintem, bo później na to wpadłem i pewności nie mam. ale można ją sobie trochę wygiąć do potrzeb. lub od razu jak da radę łapać długą m8. tu nie pamiętam czy jest w ogóle taka możliwość i śruba wyjdzie dołem do załapania nakrętki /m6/. jednak walczyłem wtedy inaczej w najgorszym wypadku wiertarka...
następnie tylko trzeba zablokować obejmę w tym położeniu i podmienić szybko tą pomocną śrubę na ori m8.
mariuszss
Auto: Lancia Y
Imie: Mariusz Pomógł: 6 razy Wiek: 51 Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 323 Skąd: Okolice Zawiercia
Wysłany: 2014-04-28, 07:39
Na obecną chwile mam założoną jedną nową gumę (tę po lewej na zdjęciu) po zaadaptowaniu jej do wymaganych wymiarów (dopiłowany w miarę dokładnie otwór oraz ucięta na odpowiednią wysokość).
Wszelakie stuki stabilizatora ustały.
Ale chciałem założyć oryginalną gumę zgodnie ze sztuką.
Yoshi Weteran
Auto: Opel Insignia B , BMW R1100RT
Imie: Grzesiek Pomógł: 174 razy Dołączył: 27 Kwi 2007 Posty: 8447 Skąd: Chmurokukułkowo
Wysłany: 2014-04-28, 13:50
mariuszss, ja brałem od któregoś modelu OPLA, nie pamiętam teraz którego dokładnie.
Klaustrofobia to lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami. Na przykład , gdy idę do monopolowego boję się, że będzie zamknięty.