Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Zamówiłem w Potaku, przywieźli w kontenerze dwie sztuki, jedną mam ja, a o drugą już mnie pytało kilka osób, także śpieszyć się i dzwonić, może jeszcze mają
daszczu Sanok/Wrocław
Auto: Evanda/Punto 2 Sporting
Imie: Daniel
Wiek: 30 Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 168 Skąd: Sanok
Wysłany: 2015-02-15, 23:18
a powiedz mi jaka cena?/ zaadaptuje do mojej te uszczelki pod maskę:) bo podoba mi się to
Evanda otrzymała nowe-używane oponki
W zeszłym roku kupiłem dwie nowe opony Dayton D320. Założone na przód (z tyłu były jeszcze stare Dunlopy) Co się okazało - tak głośnych opon jeszcze nigdy nie spotkałem. Huczały jak wybite łożyska, do tego były bardzo twarde i przy pewnych prędkościach wpadały w wibracje. Dlatego teraz zamiast kupić dwie opony na tył, postanowiłem zmienić komplet.
W jednym serwisie oponiarskim w mieście był na sprzedaż komplet używanych opon Vredestein Sportrac 5. W bardzo dobrym stanie, mało zdarte, z 2013 roku. Poczytałem opinie i kupiłem. Z przodu samochodu wreszcie nie słychać wycia podczas jazdy
Bardzo ładna sztuka, powiedz mi po operacji wygłuszenia jest znaczna poprawa bo też coś myśle w tym temacie, i pytanie odnośnie radia działa ci sterowanie z kierownicy ?
Jest znaczna poprawa, niestety trochę po macoszemu potraktowałem przód zakładając że i tak jest już porządnie fabrycznie wygłuszony, po zrobieniu wszystkiego dookoła przód zaczął przeszkadzać Ale mam już plan, poczekam na ciepłe dni i chwilę wolnego
Sterowanie z radia nie działa, jest kabelek do sterowania remote, ale trzeba mieć jeszcze jakiś emulator czy coś w ten deseń.
Wymiana była rok temu i za bardzo już nie pamiętam co i jak odnośnie ceny i producenta (prawdopodobnie Bosch, cena coś ponad 200 czy 250 zł). Całość zamawiana i wymieniana była w M-Service, zagoogluj i przedzwoń, na pewno się dogadacie O Evandzie z pewnością dużo już wie bo ze wszystkim do niego jeżdżę
Od niedawna jestem w tymczasowym posiadaniu miernika dźwięku i postanowiłem zmierzyć, jak głośno jest w aucie po moich modyfikacjach. Szału może nie ma, ale źle też nie jest Szkoda, że nie będę mieć jak zmierzyć poziomu hałasu po drugim etapie wyciszania...
Na postoju (tu też może być trochę różnicy po drugim etapie wyciszania bo będzie ono obejmować głównie przód):
Przy 100 km/h:
daszczu Sanok/Wrocław
Auto: Evanda/Punto 2 Sporting
Imie: Daniel
Wiek: 30 Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 168 Skąd: Sanok
Wysłany: 2015-06-02, 19:42
no nie mów cichutko masz ja obecnie mam ekscesy z wydechem achh jak mnie denerwuje to pyrczenie:D
Sporo też zależy od nawierzchni po jakiej się jedzie, tutaj mierzone było na ładnym, gładziutkim asfalcie; na starszych, nawet niekoniecznie bardziej podniszczonych jest słyszalna różnica
daszczu Sanok/Wrocław
Auto: Evanda/Punto 2 Sporting
Imie: Daniel
Wiek: 30 Dołączył: 10 Mar 2013 Posty: 168 Skąd: Sanok
Wysłany: 2015-06-02, 21:23
dokładnie pozatym kwestia opon:) i innych cudów ale na postoju ładnie jest
Od ostatniego wpisu trochę w autku się podziało...
Najbardziej przykrą rzeczą było pęknięcie chłodnicy. Jednocześnie okazało się to szczęściem w nieszczęściu. Jak to po przegrzaniu, zawory zaczęły stukać, dodatkowo coś zaczęło strasznie wyć - obstawiałem pompę wody - okazało się, że to nie to. Otóż, gdy silnik dostał trochę temperatury (rozszczelnienie nie było duże, nie uciekł cały płyn) czarna papka zalegająca w misce olejowej trochę się upłynniła i stopniowo zaczęła zalepiać pompę oleju (do tego stopnia, że zapaliła się kontrolka oleju - ale było to już jakiś czas po wymianie chłodnicy). Dlatego też silnik otrzymał porządną płukankę, świeży olej i filtr. Mechanik mówił że dawno nie widział tak zasyfionego silnika, ciekawe co ten niemiec z nim robił. Zdziwienie było niemałe, zważywszy na ogólny stan samochodu i dbałość o jakość elementów eksploatacyjnych... Na szczęście po wyczyszczeniu silnika zawory spowrotem ucichły jak dostały olej
Także po tej akcji nowe chłodnica, płyn chłodniczy, olej, filtr oleju. Dodatkowo mechanik zauważył mały przedmuch na łączeniu rur od pierwszego i środkowego tłumika także Ewa odwiedziła również tłumikarza, wymienił uszczelkę.
W międzyczasie okazało się, że podczas próby spryskania szyb nie leci płyn. Szybkie zerknięcie w zbiorniczek, płyn jest, naciśnięcie dźwigni w ogóle nie uruchamia silniczka. Bezpiecznik ok, prąd z kabla do silniczka idzie, także silniczek jest winowajcą. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że ów silniczek wymieniany był rok temu. Kupiony drugi, a ten pierwszy... Cóż, najlepiej opiszą go zdjęcia, tak wyglądał w środku:
Unieruchomiony na amen
Przy okazji kupione nowe wycieraczki płaskie Motgum, stare już się zużyły, guma się rozerwała akurat na wysokości oczu...
Ostatnia sprawa to dalsza praca przy wygłuszeniu. Jak wcześniej wspomniałem, dotyczył on przedniej części pojazdu. W tym celu kupiłem dwie puszki preparatu Noxudol Auto-Plastone:
To taka masa do nakładania pędzlem, czy tam szpachlą, połączenie jakby bitexu (bitum) z gumą, mająca ponoć szczególne właściwości izolujące od hałasu.
Nadkola zostały tym potraktowane, dodatkowo plastikowe osłony nadkoli od strony kabiny wykleiłem pianką Apaflex (jak w Lexusach ), miejsca tam jest naprawdę dużo także z powrotnym spasowaniem nie było problemów.
Dzięki temu z przodu jest ciszej, ale to wciąż jeszcze nie to... Myślę jeszcze, że problemem może być podłoga, fabryczna kilkucentymetrowa pianka fabryczną pianką, fabryczna konserwacja od spodu fabryczną konserwacją, ale i tak hałas przez to idzie. Dlatego planuję pojechać na warsztat samoobsługowy na podnośnik i potraktować tym całą podłogę Środek mimo swojej konsystencji jest dosyć wydajny, na dwa nadkola w sumie zużyłem tylko jedno opakowanie (1L).
A tu jeszcze foto po dzisiejszym myciu i woskowaniu