Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2014-06-06, 19:33 [Espero] Czy to wina łożyska mechanizmu różnicowego?
Witam!
W sumie to mój 1-szy post tutaj, przeszukałem trochę archiwum, ale potrzebuję,że tak powiem, "informacji zbiorczej".
Na początku maja wykonałem w warsztacie wymianę oleju w skrzyni wraz z uszczelnieniem jej. Było to bardziej zapocenia niż konkretny wyciek i z tego co wiem olej był "zużyty normalnie". Nie jestem w stanie powiedzieć czy było to wynikiem tej naprawy czy było to wcześniej, ale parę dni później zachciało mi się porobić ósemki na pustym parkingu. No i okazało się,że mając skręcona do oporu koła, jadąc co najmniej 15-20 km/h dobiega odgłos szurania z takim metalicznym brzękiem. Pojechałem więc do mechanika, nic nie obciera. Zdiagnozował,że to od skrzyni biegów i że to naprawa ok. 1000 zł. Pojechałem więc do drugiego, który również po podobnych oględzinach (ale był bardziej rozmowny) stwierdził,że to łożysko mechanizmu różnicowego. I teraz pytanie do Was czy potwierdzacie taką opinię?
Prosiłbym o ew. pytania sugestie czy mogę zaobserwować jeszcze inne objawy,które już występują lub będą występować? Jak jest z pośpiechem do naprawy? Czy można się z tym kulać jakiś czas?
Dodam, że Espero 1,8 rocznik '96, przebieg 208 tys. km:)
Z góry dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Bobek Grupa Śląska
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał Pomógł: 157 razy Wiek: 31 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Wysłany: 2014-06-06, 19:36
Stan na prostej i rownej drodze (wazne!) i wzglednie pustej, zapnij jedynke i but. Nie trzymaj kierownicy, ale rece w pogotowiu, jak ci kiera gwaltownie skreci w jedna strone przy bucie to masz odpowiedz, ze to lozysko. Mialem tak w lanim, jak sie sypalo to pozniej musialem kontrowac kierownica podczas ostrego butowania
War... war never changes...
stifff Grupa Wielkopolska
Auto: Nexia
Imie: stefan Pomógł: 259 razy Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 4032 Skąd: piła
Wysłany: 2014-06-06, 19:54
Bob5k napisał/a:
jak ci kiera gwaltownie skreci w jedna strone przy bucie to masz odpowiedz, ze to lozysko. Mialem
Spieram się z tą diagnozą z uwagi na to że równie dobrze pojazd skręci w przypadku niewłaściwej geometrii , usterek ukł. ham. , luzów zawieszenia . Poza tym dodam że obydwa łożyska kosza przekładni ZAWSZE mają takie same obroty i kręcenie tzw. ósemek nie wpływa na ich obciążenie. Czepiałbym się raczej mechanizmu różnicowego.
Bobek Grupa Śląska
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał Pomógł: 157 razy Wiek: 31 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Wysłany: 2014-06-06, 19:58
stifff napisał/a:
Spieram się z tą diagnozą z uwagi na to że równie dobrze pojazd skręci w przypadku niewłaściwej geometrii , usterek ukł. ham. , luzów zawieszenia
W sumie racja, troche na wyrost zalozylem, ze wszystko jest ustawione na tip top
stifff napisał/a:
tzw. ósemek nie wpływa na ich obciążenie. Czepiałbym się raczej mechanizmu różnicowego.
czy ja wiem czy nie ma wpływu? Fakt faktem, ze robienie ósemek moze zostawic 'krwawy' slad na układzie przeniesienia napędu.
Niemniej jak autor jest pewny tego, ze zawias ma git, to moja metoda sie sprawdzi - przypominam, ze ruszamy z ostrym butem (na granicy przyczepnosci) - wtedy geometria będzie zdecydowanie mniej odczuwalna aniżeli uwalone lozysko (wnioskuje z autopsji, bo wiem jak sie lani zachowywal po rozjechanej geometrii, a jak sie zachowywal jak nierowno mu sie naped rozklada i kiera wyrywała rece prawie przy ostrym bucie z jedynki). Hample albo geometria zdecydowanie mniej beda powodowac skret kół.
Bob5k- cały czas mówisz o łożysku mechanizmu różnicowego?
Jeśli zaś chodzi o zawieszenie to jest sprawdzane co i rusz, także na 99% jestem pewny,że nic w nim nie ma. Geometria też raczej w porządku, bo nigdy nie dostał strzała, opony zdziera równo. Także to może się sprawdzić, muszę spróbować. Mówcie co jeszcze mogę diagnozować,:)
Odpowiadając na poradę Bob5k...praktycznie przy każdym ruszeniu w momencie chęci utraty przyczepności delikatnie odbija kierownicę w prawo, po czym po chwili wraca. Zaznaczam, że jest to chwilowe i delikatne- nie tak,że wyrywa kierownicę i do rowu. No więc?
Bobek Grupa Śląska
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał Pomógł: 157 razy Wiek: 31 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Wysłany: 2014-06-08, 09:20
Wiec sprawdzaj dalej, a przeguby jak sie maja, nie cieknie z ktoregos z nich? Skoro dzwiek jest tylko przy max skręceniu kół, to może coś w tą stronę?
U mnie jak łożysko w dyfrze siadło to rwało kierownice z łapami praktycznie.
No to u mnie jak trzymasz kierownicę to nawet nie czuć szarpnięcia żadnego. Przeguby, hmmm...te przy kołach (czyli zewnętrzne?) organoleptycznie wydają się być ok. A zewnętrzne?
Bobek Grupa Śląska
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał Pomógł: 157 razy Wiek: 31 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Wysłany: 2014-06-08, 17:11
Esperynek napisał/a:
Przeguby, hmmm...te przy kołach (czyli zewnętrzne?) organoleptycznie wydają się być ok. A zewnętrzne?
Wez to napisz jeszcze raz.
Generalnie, nie cieknie ci tam smar, nie sa popekane, nie widac gdzies syfu ze smaru w okolicy, zaciski oslon sa w porzadku i tamtedy tez nie leci?
Przeguby lubia sie sypac jak dostaja buta na maksymalnym skrecie kół.
Maciejkao, dziękuję za bardzo wyczerpującą wypowiedź. Chciałbym tylko poprosić jeszcze o uzupełnienie tej wypowiedzi o konkluzję. Czym Ci rzeczywiście pachnie po tym, co opisałem?