Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2014-07-11, 15:08 [Matiz] Wyjazd na wakacje i mechanika
Witam,
Chcę jechać na urlop Matizem. Odległość na dwie serie. Pierwsza 2 x po 200 km (tam i powrót) czyli 400 km.
Druga również 2 x 200 km (tam i powrót) i łącznie 400 km czyli do przebycia 800 km.
Prędkości umiarkowane, jednak jazda autostradą.
Na co powinienem zwrócić uwagę przed wyjazdem? Na co się ewentualnie przygotować aby nie być zaskoczonym?
Podejrzewam, że mam do wymiany końcówki drążków ale nie jestem pewien. Zastanawiam się czy je diagnozować i ewentualnie wymienić teraz czy po urlopie...bo nie będę miał teraz już czasu na wizytę u mechanika.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Modzel Grupa Mazowiecka
Imie: Marcin Pomógł: 18 razy Wiek: 38 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1048 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-11, 15:48
martindr, lepiej teraz niż w trasie.
73!
Yoshi Weteran
Auto: Opel
Imie: Grzesiek Pomógł: 174 razy Dołączył: 27 Kwi 2007 Posty: 8448 Skąd: Chmurokukułkowo
Wysłany: 2014-07-11, 16:43
Moim zdaniem zdecydowanie za późno.
Trzeba było np. 2 tygodnie temu podjechac do mechanika, żeby "prześwietlił" auto i był czas na spokojnie na wymianę. ( czas na ewentualne zamówienie części, umówienie się itp ).
Teraz to będzie loteria. Możesz objechać 1000 km bez najmniejszej awarii, albo nawet 2 km za domem auto Ci stanie.
Klaustrofobia to lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami. Na przykład , gdy idę do monopolowego boję się, że będzie zamknięty.
Generalnie nie odczuwam niepokojących objawów ale czasem mi coś stuknie co prawda rzadko ale nie wiem co to. Prowadzi się w raczej ok.
Ostatnio ustawiana geometria więc chyba powiedzieliby mi że coś z końcówkami jest nie tak ?
Bardziej mnie martwi strona mechaniczna czy mi nic nie wyjdzie.
RIPER Administrator Jose Jalapeno on a stick
Auto: LANOS V6, SIGNUM V6 X2
Imie: TOMEK Pomógł: 1138 razy Wiek: 39 Dołączył: 14 Cze 2009 Posty: 24294 Skąd: SI
Wysłany: 2014-07-11, 22:42
jeżeli pomogłem, kliknij +pomógł nie udzielam pomocy przez PW, nie siedzę na forum 24h
układy wydechowe ze stali nierdzewnej, pisz pw
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał Pomógł: 157 razy Wiek: 32 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Wysłany: 2014-07-11, 22:50
martindr, nie da sie przewidziec ale pozno sie zbierasz do tego, ja przed wakacjami wjechalem u siebie na kanal, lyche do kol wzialem i heja z zawiasem i obczajalem wszystkie przewody itd to co sie da zeby byc pewnym ze np. w trasie mie nie strzeli przewod hamulcowy albo cos..
a jak masz koncowki drazkow to ja bym robil przed wyjazdem. jak ci sie geometria rozjedzie w trasie to bedziesz w plecy dodatkowo o opony.
War... war never changes...
KamilM
Auto: Astra H 1,9 kombi Pomógł: 22 razy Wiek: 42 Dołączył: 28 Lip 2012 Posty: 604 Skąd: Płock
Wysłany: 2014-07-11, 23:35
Fakt, trochę późno, ale geometria na pewno nie wyskoczyła nagle. Ja bym przede wszystkim sprawdził podwozie: przewody hamulcowe, skuteczność hamowania wszystkich kół, ręczny i poziom płynów.
Przewidywalny przebieg kilometrów nie jest jakiś nadzwyczajny, więc nie ma co prześwietlać całego auta. Jak koledzy piszą, równie dobrze może coś paść 2 km od domu.
butter18 Mobilek
Auto: Matiz
Imie: Mateusz Pomógł: 165 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2010 Posty: 3111 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-07-11, 23:46
400 km i sie obawiasz 126p może bym i sie obawiał, ale matizem 200km na mańke to nic dla Matiza. Ludzie do Chorwacji i dalej jeździli.
Powodzonka i szerokości
Bobek Grupa Śląska
Auto: Corsa 1.2 16v / Fiesta 1.5 TDCI
Imie: Michał Pomógł: 157 razy Wiek: 32 Dołączył: 12 Maj 2011 Posty: 6090 Skąd: SY
Gdybym miał u siebie kanał to nie byłoby problemu.
Podejrzewam drążki lub końcówki bo co jakiś czas słyszę lekki stuk. Co prawda rzadko ale jednak.
Rozjechała mi się zbieżność po zrobieniu wahacza. Jak ją ustawiał gościu to raczej powinien mi dać znać, że są już zużyte drążki lub końcówki. Przynajmniej ja tak sądzę.
Opony lekko piszczą przy skręcie ale przy tych temperaturach to nie dziwota raczej.
Jedyne co mogę zrobić to spróbować podjechać i sprawdzić co i jak choć to będzie trochę trudne teraz.
Najwyżej pojadę na spontan...
Nie ufam temu autu...Chciałbym mieć kiedyś fajne poczucie pewności, że nie będę musiał się bać nagłej awarii lub przygody związanej z samochodem. Może ja po prostu nie powinienem jeździć...?
Ciągle stresy i pytania "Czy dojadę i czy mi nie odmówi posłuszeństwa na drodze".
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7956 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-07-12, 09:21
martindr napisał/a:
Rozjechała mi się zbieżność po zrobieniu wahacza. Jak ją ustawiał gościu to raczej powinien mi dać znać, że są już zużyte drążki lub końcówki. Przynajmniej ja tak sądzę.
zmienia się oba na raz od jednego producenta.
znajdź sobie kwadratowy karton, stań na równej powierzchni i sprawdź tym "kątownikiem" czy koła stoją równo.
krótszy/dłuższy wahacz to zmiany w geometrii pojazdu. inne pochylenie koła nie do korekty drążkami kierowniczymi. zbieżność możesz mieć dobrą, ale w przypadku innych wymiarów wahacza jedno koło możesz mieć pochylone
l____/
lub tak
l____\
w stosunku do podłoża, a powinny stać tak
l____l
i popiskiwać może.
mnie po wymianie - tylko jednego sworznia, a że sworzeń był krótszy - mimo zbieżności piszczało. gorzej, że auto źle się wtedy prowadzi...
i wahacze były identyczne ? wiesz coś o tym ?
martindr napisał/a:
Nie ufam temu autu...Chciałbym mieć kiedyś fajne poczucie pewności, że nie będę musiał się bać nagłej awarii lub przygody związanej z samochodem. Może ja po prostu nie powinienem jeździć...?
nie masz wyboru, z hulajnogi też może odpaść koło czy złamać się kierownica. przyzwyczaisz się. mercedesy też się psują, tylko drożej
na te problemy zapytaj swojego ubezpieczyciela jakie assistance ma do zaoferowania na wypadek awarii nie związanej z wypadkiem drogowym. czyli najpewniej holowanie w granicach 200km... z autostrady odpowiednie służby cię ściągną jak namierzą, tylko chyba odpłatnie.
wcześniej w necie możesz także próbować namierzyć /na trasie/ jakieś firmy holujące, ci to w 5 min dojadą
albo koledzy
Zauważyłem, że przed ustawieniem geometrii miałem właśnie taki układ kół. |____/
Wymieniana była tuleja i wahacz.
Moje pytanie teraz jest następujące. Czy jeśli mechanik nie zdąży mi przejrzeć samochodu i go zrobić ewentualnie to mógłbym jechać tak te 400 km ? Później przed drugą turą bym to zrobił.
Trochę teraz jestem w kropce...ale tak bywa jak człowiek jest zabiegany.
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7956 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-07-13, 12:12
martindr napisał/a:
Zauważyłem, że przed ustawieniem geometrii miałem właśnie taki układ kół. |____/
geometrii ? czy zbieżności ?
jeżeli masz ustawioną zbieżność- oba koła jadą w tę samą stronę - a geometria jakaś jest... to oprócz dyskomfortu u/trzymania kierownicy i większego zużycia opon przy innym pochyleniu koła większych przeciwwskazań nie ma.
przejeździłem tak ze 2kkm nim przerobiłem wahacze przy okazji wymiany drugiego sworznia.
ostatnio przyjechałem do pracy - 13km, zgasiłem silnik i po godzinie już nie odpalił. umarła cewka zapłonowa. także wiesz...
nie wpadaj w paranoję