Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Tylny lewy zacisk ostatnio zaczął mi się blokować więc w sobotę przyszedł czas na regeneracje obu tylnych zacisków, wymienione tłoczki i gumki oraz sztywne przewody przy zaciskach.
A tymczasem felgi się malują , jak na razie zostały zapodkładowane
Jestem na etapie poszukiwania motoru, jeden już miałem brać ale gościu się wyłamał i temat ucichł :/
Jak narazie chce ogarnąc resztę auta na tip top i wtedy dopiero swapować.
robota z felgami zmierza ku końcowi
Dzisiaj zostały przeze mnie wylakierowane w biały kolor, do pierwszej warstwy bezbarwnego dodałem brokat hologram i przykryłem trzema warstwami czystego bezbarwnego.
Gdy nie odbija się światło wygląda to tak
Gdy brokat zacznie błyszczeć tak
Zdjęcia niestety nie oddają tego jak się to mieni w świetle, ale efekt przerósł moje oczekiwania
Felgi skończone i już na aucie, jednak zdjęcia po założeniu brak, więc pokażę jak wyglądały przed założeniem opon.
A opony które na nie wpadły to Continental Sportcontact 5 w rozmiarze 205/40/17 , udało mi się dorwać używki w bdb stanie z 2016r
Oczywiście przy zmianie kół wszystko poczyszczone z jajem, min. jest to powód dla którego koła zmieniam sam a nie na wulkanizacji, tam nikt nie ma czasu na takie zabawy.
Ponadto w ciągu ostatnich kilku dni zostały wymienione świece, przewody zapłonowe oraz filtr powietrza,autko zaczęło pracować równiej i przyjemniej.
Stary filtr zdecydowanie kwalifikował się do wymiany
Do tego ogarnąłem nieco przednie zawieszenie, wymieniłem poduszki amortyzatorów, stare były sparciałe, guma już chciała wskoczyć a łożyska były rozwalone, generalnie nic dobrego, wybór padł na poduszki z wersji 16v od Autovisa, do tego na stacji diagnostycznej pokazały się luzy na końcówkach drążków kierowniczych więc je też wymieniłem, postawiłem na Febi. Po wszystkim zrobiona została oczywiście zbieżność. Efekt jest taki że ustały stuki zawieszenia i autko zaczęło się pewniej prowadzić .
W ostatnim czasie na liczniku pojawiło się 200tys.km, a oznacza to że od siebie dołożyłem już temu autu 100tys.km
Z tej okazji postanowiła zapalić się kontrolka ciśnienia oleju... Pierwsza myśl, silnik kaplica ale postanowiłem walczyć, być może smok się przytkał czy coś. Zrobiłem więc płukankę ropą, zrzuciłem miskę i wyczyściłem smoka który jednak zbyt zatkany nie był. Wymyłem miskę z syfu nagromadzonego przez lata i poskładałem do kupy, przy okazji usunąłem wyciek spod miski który trapił to auto od dawna. Zalany został świeży olej wraz z filtrem. Kontrolka jednak dalej się zapalała. Przy tej robocie w oczy rzucił mi się cieknący czujnik ciśnienia oleju, został on też wymieniony i problem zniknął.
Do tego wymieniłem linki ręcznego, jako że hamulce tyłu są nie fabryczne to i linki musiały wpaść inne, te pochodzą z nubiry 2.0 pasują praktycznie P&P. Ręczny w koncu zaczął chodzić jakotako
A z Tuningów zmajstrowałem sobie lampy na soczewkach i do tego ringi
Wpadła też rozpórka kielichów, wypiaskowana i pomalowana proszkowo.