Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2014-10-25, 19:08 [Nubira I] jak ustawić rozrząd po zerwaniu paska
Witam.
Wymieniałem już nie raz rozrząd w moich autach ale zawsze na czas. Niestety kupiłem nubirkę i po przejechaniu 20km zerwał się pasek. Tu moje pytanie. Wał korbowy obraca się dwa razy w czasie w którym wałki rozrządu obracają się raz. Jak stwierdzić w którym obrocie powinienem ustawić wał korbowy w stosunku do wałków rozrządu? Nie chcę sp....zyć sprawy. Pomóżcie
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Pietia(lania) maniak tabaki
Auto: Renault Laguna III GT 2,0T
Imie: Piotr Pomógł: 73 razy Wiek: 40 Dołączył: 22 Kwi 2010 Posty: 1103 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2014-10-25, 20:59
przeca to proste w nubirze ustawiasz na znaki a pierwszy korbowod ma byc w GMP
ogień i dym - wszystko co przed nami, to nieprzyjaciel ...
Wiem, że na znaki się ustawia. pytam tylko czy przez zerwanie paska wał korbowy mimo znaku może być ustawiony inaczej czy po prostu ustawiam znaki jak zawsze przy wymianie rozrządu i tyle?
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-10-26, 05:56
dalej na znaki, małe kółko wału - znak do dołu
koła rozrządu - znaki do siebie.
czy tam od siebie, bo to 2.0L
Robił ktoś z Was głowicę samemu? Mam na myśli wymianę zaworów? Czy odpuścić i dać to do szlifu na zakład?
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-10-26, 07:47
niejeden robił.
jareek011 napisał/a:
Czy odpuścić i dać to do szlifu na zakład?
zależy ile krzykną, na pewno mają szanse zrobić to lepiej niż ty. jest trochę pieprzenia z rozpięciem i zapięciem zaworów. bez jakiegoś przyrządu, można go sobie zrobić, trudno je zapiąć. rozpiąć to w sumie nie problem... także dalsza obróbka...
może zahaczy tu maciejkao, dobrze opisuje takie sprawy
tak naprawdę jeszcze nie wiesz co się narozrabiało. mnie kiedyś się udało, mimo odkręcenia bodajże ssącego kółka od wałka i jego staniecie silnika nie uszkodziło. paska nie zerwało, tylko klin i stanął wałek - kółka jeszcze się kręciły. stanął na szczęście w jakiejś neutralnej pozycji
dokręciłem na oko i pojechałem dalej
po ok 25 tys wypaliło zawór /może był to skutek tamtego zdarzenia ?/ to kupiłem już cały silnik.
przy 250 tys nie miałem ochoty na remonty, tym bardziej że wiązało by się to z rozwiercaniem cylindra.
swoje o tym silniku już wiedziałem...
za samą głowicę krzyknęli mi prawie 900zł Jak dla mnie trochę sporo. planowanie i szczelność zrobię u nich ale nie wiem jak stwierdzić samemu czy zawór jest do wymiany czy nie. Pomijam te które ewentualnie już na oko będzie widać że są wygięte. To samo tyczy się prowadnic. Przyrząd do rozpinania zaworów mam więc to nie jest problem.
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-10-26, 22:39
jareek011 napisał/a:
nie wiem jak stwierdzić samemu czy zawór jest do wymiany czy nie.
na pewno wyjdzie po dotarciu, krzywy zawór będzie tarł jedną stroną zamiast całą powierzchnią "grzybka".
2 stawiasz na głowie głowicę z tak odkręconymi wałkami aby zawory były zamknięte. stawiasz i zalewasz benzyną lub ropą.
jak szybko "wyschnie" zawór - zamknięty nie jest.
w zamykaniu może trochę przeszkadzać nagar, także jednak przydałoby się wcześniej oczyścić gniazdo i zawór. w sumie zrobić go na cycuś-glancuś, aby później wymienić gdy okaże się krzywy jak
ogólnie też rozepnij i pokręć, poruszaj. wyjdzie czy są luzy i jakieś krzywe bicie przy kręceniu zaworem.
3 powinno być widać na tłoku i może mniej na zaworze ślad uderzenia. jak się ma taką kamerkę, to można zapodać zamiast świecy i popatrzeć gdzieś to widziałem
prowadnic nie wymieniałem. wyjmowałem, lecz nie wkładałem. i nie chcę. przypuszczam że w domowych warunkach trzeba by użyć ognia i lodu by nie uszkodzić prowadnic. lub znowu przyrząd, i coś jakby prasa...
w przypadku 2.0 ważne są też panewki, i zdaje się że pompa oleju.
Czyli wychodzi na to, że jeśli chcę mieć igłę to pakuję 2 tysie i będę miał. Pytanie czy to gra warta świeczki??
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2014-10-26, 23:34
albo i więcej...
nubira 1.6 '98 klima 2 el szyby 2 poduszki lakier oryginał
w lutym br 100% = 3 tysie wg ichniego cennika
nie wiem czy się opłaca
ja kupiłem silnik za 6 stów.
niedawno, po 10mies jazdy zmieniłem pompę bo ciekła. przy "okazji" upg i pierścienie. ~250, mały błąd śrub nie kupiłem, zobaczymy...
i zostało na podobną operację. progi gniją, także może do niej nie dojść.
w sumie te motory są tak tanie, że taniej wychodzi przeżucić. Tyle, że ja już nie mam siły do tych awarii. trzeci raz będę wyciągał silnik... w ciągu trzech miesięcy.
Pomimo iż rozrząd strzelił na postoju skrzywiło (po oględzinach "na oko") 6zaworów. Oddam do zdiagnozowania głowicę i zobaczymy jakie zniszczenia są w rzeczywistości.
Zastanawiam się czy urwana poduszka silnika przy rozrządzie ma wpływ na problem z wrzucaniem biegów...
O tym już się przekonałem Choć i tak łudziłem się, że nie pokrzywi zaworów mam tylko nadzieję że to jedyne problemy które sprawił pęknięty pasek. Martwię się tylko o te nie wchodzące biegi. Co prawda kompletne sprzęgło już zakupiłem ale nie będę miał czasu przez najbliższe dwa tygodnie zabrać się za to bo nie mam na razie dostępu do kanału. Auto jeździło jakiś czas z łapą nietrzymającą się poduszki więc zakładam że silnik latał po komorze jak żyd po pustym sklepie tylko czy to może mieć wpływ na ciężko wchodzące biegi czy to po prostu kwestia sprzęgła...