Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Auto: Był Lanos, obecnie jest Peugeot 308.
Imie: Dawid Pomógł: 10 razy Wiek: 28 Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 1136 Skąd: Wałcz
Wysłany: 2014-10-26, 18:23 [Lanos] Pasek
Witam koledzy, zauważyłem u siebie w Lanku jedną rzecz, otóż:
Kiedy odpalam rano auto to wszystko jest w porządku (auto stoi w garażu murowanym, czyli wilgoci nie ma ) Ale jak postoi pod szkołą, a teraz na dworze taka wilgoć jest to przy odpalaniu chwilę zapiszczy pasek (chyba od alternatora) Później też troszkę piszczy na postoju, ale po chwili przestaje i jak już jadę to nic nie piszczy. To piszczenie jest bardzo ciche i trzeba się dobrze wsłuchać żeby w ogóle usłyszeć. Może tak się dziać od wilgotnego powietrza ? Dodam jeszcze że jak np. auto postawie na chwilkę pod sklepem np. to przy odpalaniu później nic nie piszczy, piszczy tylko po dłuższym postoju na dworze.
Ps: Pasek był wymieniany na nowy przy wymianie rozrządu (jakieś 5 tys. temu)
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
stifff Grupa Wielkopolska
Auto: Nexia
Imie: stefan Pomógł: 259 razy Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 4032 Skąd: piła
Wysłany: 2014-10-26, 19:18
razor19956 napisał/a:
Ps: Pasek był wymieniany na nowy przy wymianie rozrządu (jakieś 5 tys. temu)
Pasek to nie wszystko.
Powodem zwykle jest zużycie koła pasowego alternatora.
Zeszlifować ( przetoczyć) o 0,5 mm czoła koła pasowego
razor19956 Miłego dnia :)
Auto: Był Lanos, obecnie jest Peugeot 308.
Imie: Dawid Pomógł: 10 razy Wiek: 28 Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 1136 Skąd: Wałcz
Wysłany: 2014-10-26, 19:47
Ale wtedy działo by się tak za każdym razem przy odpalaniu, a dzieje się tylko wtedy kiedy auto stoi kilka godzin w takich warunkach jak teraz (wilgotne powietrze) Jak wczoraj stał całą noc na dworze to rano też się to działo. Także wiadomo już że bezpośredni wpływ na te piszczenie ma wilgotność powietrza.
Żadnych innych objawów nie zaobserwowałem po za tym delikatnym popiskiwaniem. Podczas pracy zimnego silnika przez chwilę tylko słychać jeszcze potem ustaje i przez cały dzień jest ok. A kiedy auto w nocy mam w garażu to rano jest wszystko w porządku nic nie piszczy. Dlatego że w garażu jest sucho, ciepło.
stifff Grupa Wielkopolska
Auto: Nexia
Imie: stefan Pomógł: 259 razy Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 4032 Skąd: piła
Wysłany: 2014-10-26, 19:52
razor19956 napisał/a:
Ale wtedy działo by się tak za każdym razem przy odpalaniu,
To tylko Twoja osobista teoria . Praktyka mówi coś zgoła odmiennego.
razor19956 Miłego dnia :)
Auto: Był Lanos, obecnie jest Peugeot 308.
Imie: Dawid Pomógł: 10 razy Wiek: 28 Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 1136 Skąd: Wałcz
Wysłany: 2014-10-26, 19:57
No może i tak być. Na razie nie będę tego ruszał, popiskiwanie występuje tylko przez chwilę i jest prawie nie słyszalne i dobiega jednoznacznie z okolic paska alternatora. Podczas jazdy jest ok.
PS: A czytałem gdzieś o jakiś ,,sprejach na piszczące,, paski czy coś takiego, godne polecenia czy jakaś głupota ?
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
stifff Grupa Wielkopolska
Auto: Nexia
Imie: stefan Pomógł: 259 razy Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 4032 Skąd: piła
Wysłany: 2014-10-26, 20:06
razor19956 napisał/a:
A czytałem gdzieś o jakiś ,,sprejach na piszczące,, paski
Podobnie jest z reklamami leków na objawy choroby a nie na przyczyny tych objawów.
razor19956 Miłego dnia :)
Auto: Był Lanos, obecnie jest Peugeot 308.
Imie: Dawid Pomógł: 10 razy Wiek: 28 Dołączył: 21 Sie 2013 Posty: 1136 Skąd: Wałcz
Wysłany: 2014-10-26, 20:56
No domyślałem się właśnie. Nic na razie pojeżdżę i będę obserwował co się dzieje.