Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Witam wszystkich serdecznie.
Wreszcie znalazłem czas żeby założyć swój temat i zrobić kilka zdjęć tak więc do rzeczy
Marka / Model - Daewoo Tico SX
Pojemność silnika - 796
Liczba koni - 41
Rocznik - 1996
Modyfikacji brak, wszystko na razie seria Pomysły jakieś są gorzej tylko z czasem i wolnymi funduszami, ale zaglądam na forum także jeśli coś nowego wpadnie do autka to na pewno będę wrzucał relacje
A teraz trochę historii
Tico jest w rodzinie od samego początku używane jako dodatkowy samochód na krótkie trasy dlatego przebieg kiedy go odziedziczyłem wynosił 84 tys. km. Autko bezwypadkowe po 2 stłuczkach których o dziwo nie widać, tico ma twardy tylny zderzak bo były to dwa wjazdy w tył na światłach. Ogólnie autko było bezawaryjne aż do 2013 roku, przegapiony remont przedniego zawieszenia poskutkował wypadnięciem przedniego koła, po tym incydencie Tico powędrowało na bok i przez rok stało pod drzewkiem ( miało iść na sprzedaż ale jakoś nikt nie miał czasu się tym zająć i tak trafiło do mnie ) . Po remoncie przedniego zawieszenia okazało się że ten postój to nie było nic dobrego, autko odpaliło ale nie mogło utrzymać wolnych obrotów, nie miało mocy, gasło, hamulca praktycznie znikły i tu zaczęły się kolejne naprawy. Niedawno został wymieniony rozrząd, olej, wszystkie filtry, przewody zapłonowe, świece, kopułka, kolcki hamulcowe, przewody hamulcowe, serwo + pompa hamulcowa. Po wszelkich regulacjach pojawił się problem o którym pisałem na forum czyli Tico potrafiło gasnąć po rozgrzaniu i odpalać dopiero na drugi albo trzeci dzień, po lekturze padło że to prawdopodobnie cewka lub aparat zapłonowy tak więc wycieczka na stację demontażu pojazdów i zakup cewki i aparatu zapłonowego. Niestety po ich wymianie problem pojawił się znowu i okazało się że winna temu jest pompka paliwa która potrafiła się zacinać, po wymianie wszystko jak na razie jest ok. Tak więc Tico dostało nowe życie i jeździ ok tylko mam problem z obrotami na biegu jałowym raz są ok a raz silnik potrafi zgasnąć na światłach, próbowałem to jakoś poregulować ale niestety nie udało się na razie nic zdziałać a więc jeżdżę dalej na razie tak jak jest :/
Co do planów na przyszłość to na pewno odświeżenie lakieru i pozbycie się rdzy która zaczyna się pojawiać na progach i nadkolach do tego montaż jakiegoś prostego radyjka żeby coś grało Także na razie to by było na tyle zapraszam do komentowania i zadawania pytań, chętnie na nie odpowiem Pozdrawiam
Trzeba pochwalić to, że włożyłeś dużo pracy i wysiłku w doprowadzenie Ticusia do dobrej formy. Oby dalej auto dobrze służyło i życzę szybkich realizacji planów.
Faster89
Dołączył: 30 Lis 2014 Posty: 26
Wysłany: 2015-05-04, 08:33
Pora na montaż prostego radyjka żeby chociaż coś grało + niedługo cb radio
Właśnie nie wiem w czym tkwi problem, być może po takim długim postoju gaźnik trzeba dobrze przeczyścić a ja sam trochę boję się za to zabierać :/ 2 tygodnie temu udało mi się ustawić fajne obroty na biegu jałowym i już było ok, kilka dni temu znowu zaczęły się cyrki i znowu obroty są tak niskie że czasem gaśnie a przecież nic nie było zmieniane ;/ Chyba przełożę aparat zapłonowy ten co był wcześniej może coś się zmieni ;/ Jeszcze ten problem z hamulcami :/ wymieniona pompa hamulcowa i serwo, pozmieniane przewody, cylinderki, klocki płyn jest nie widać żadnych wycieków a hamulce są tak słabe że trzeba bardzo uważać :/ i do tego dochodzi że jak nacisnę hamulec to obroty obniżają się tak że auto gaśnie na skrzyżowaniach :/
Faster89, w tico klientki miałem podobny problem. Silnik pracował na ssaniu a gdy schodził na wolne obroty to gasł. Przyczyną był czujnik w aparacie zapłonowym
W żyłach płynie etylina, zamiast serca jest Turbina
Komfort - to takie uczucie, gdy siedzisz w Tico a jedziesz twardo jak taczką na metalowym kółku
Faster89
Dołączył: 30 Lis 2014 Posty: 26
Wysłany: 2015-05-11, 21:18
Wcześniej opisywałem problemy z tym że auto gasło i nie chciało odpalić myślałem że to wina aparatu więc wymieniłem go na używkę a problemem okazała się pompa paliwa, także teraz stary aparat zapłonowy wróci na swoje miejsce może to pomoże bo obroty wariują. Czasem są ok a czasem tak niskie że silnik prawie gaśnie, wszystko oczywiście po zejściu ze ssania.