Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2015-07-22, 20:59 [Leganza] Zielona perełka z Lublina
Marka / Model - Daewoo Leganza CDX
Pojemność silnika - 1998 cm3
Liczba koni - 133
Rocznik - 2000
Styiling - Seria
Modyfikacje - w planach, ale bez szaleństw
Mechanika - Seria
Wyposażenie
- skóra
- ABS + TCS
- podgrzewane fotele
- elektryka szyb przód i tył
- elektrycznie sterowany fotel kierowcy
- oryginalne radio i zmieniarka
- automatyczna klimatyzacja
- centralny zamek
Leganzię kupiłem miesiąc temu za bardzo przystępną cenę z przebiegiem 173 tysięcy. Liczyłem się z tym, że będę musiał włożyć w nią sporo pieniędzy, bo poprzednia właścicielka, czyli moja ciocia i jej córki zapewne niezbyt interesowały się stanem technicznym autka. Ale złożyło się tak, że pracuję w warsztacie i mam możliwość podłubania przy Leganzie. Na pierwszy ogień poszła wymiana oleju z filtrami (kabiny, powietrza i oleju), a także zmiana opon na letnie, bo do czerwca dziewczyny jeździły na zimowych...
Tydzień temu wymieniłem cały rozrząd i pompę wody.
Po jakimś czasie zaczęło mnie niepokoić huczenie z przodu samochodu zaczynające się przy 60 km/h, tak więc w poprzednim tygodniu wymieniłem oba przednie łożyska. Stare były naprawdę w katastrofalnym stanie. Jednak mimo wymiany, hałas nadal jest wyczuwalny, ale to zapewne wina słabych opon, które także zamierzam niebawem zmienić.
Leganza od 2009 roku ma instalację gazową, z dokumentów pozostawionych razem z samochodem wiem, że niedawno była wymieniana nagrzewnica, filtr paliwa i pompa, sworzeń wahacza prawy i końcówka drążka, również prawa.
Co zostało zrobione:
- kompletny rozrząd
- wymiana oleju i filtrów
- nowe osłony na drążkach kierowniczych
- wymiana łożysk kół przednich
- nabicie klimatyzacji
- malowanie tylnych lewych drzwi i nadkola
- wymiana wycieraczek
Co zostało do zrobienia:
W najbliższym czasie koniecznie:
- wymiana klocków przód i tył + toczenie tarcz przednich i wymiana tylnych
- regulacja hamulca ręcznego, albo wymiana linek
- szwankuje domykanie przedniej szyby od strony pasażera
- podświetlenie prędkościomierza
- sprawdzenie oleju w skrzyni biegów
W niedalekiej przyszłości:
- tylne amortyzatory ( stan na dziś to 59% i 50%)
- uszczelniacze skrzyni biegów
- regeneracja maglownicy (nic nie stuka, ale trochę się poci)
- być może zabiorę się za rdzawe miejsce w okolicach prawego nadkola
Z denerwujących drobiazgów została opadająca osłona przeciwsłoneczna od strony pasażera (macie może jakiś sposób na nią?), zastanawiam się nad obszyciem kierownicy.
Dołączam zdjęcia, na razie z warsztatu, dodam niedługo więcej fotek
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
Matems Grupa Mazowiecka
Auto: MUSSO,TransSport,w202
Imie: Maciej
Wiek: 30 Dołączył: 26 Maj 2013 Posty: 1145 Skąd: Warszawa
Niedawno wymieniłem tylne tarcze, klocki i szczęki. Do pełnie szczęścia brakuje nowych linek ręcznego, ale te czekają już w bagażniku i czekają na montaż
W międzyczasie urwała się linka klapy bagażnika, ale już założyłem nową. Swoją drogą bardzo przyjemnie się ją zakłada.
Stare tarcze były w naprawdę fatalnym stanie, z przodu jest jeszcze sporo klocków, przy wymianie przetoczę tarcze.
No i stało się. 177 tysięcy przebiegu i głowica do roboty. Wywala płyn ze zbiorniczka, dwutlenek na żółto. Do tego katalizator daje oznaki wykończenia, do założenia czekają tylne łączniki, uszczelniacze wału.
Nie sądziłem, ze jest tak źle. Osiem prowadnic i dwa zawory wydechowe do wymiany. Do tego świece, które nie wiem kiedy były ostatnio wymieniane. Jeden przewodów do wtrysków gazu pęknięty, obie odmy totalnie zapchane, podobnie jak przepustnica.
Może uda odzyskać się kilka koni
Demontaż zajął mi godzinę i 15 minut . Jakość zdjęć słaba, taka jak mój telefon
Niedawno urwała się linka w mechanizmie podnoszenia szyb, nowy mechanizm wożę w bagażniku, nie mam czasu go przełożyć
W tym tygodniu padła mi pompa paliwa, już wymieniona, Leganzia śmiga jak nowa. Na lato planuję doprowadzenie przednich lamp do porządku, wymiana tylnych zacisków i pomalowanie hamowników na srebrny kolor Może jakieś alufelgi się trafią, nie pogardziłbym