[Lanos] Proszę o pomoc w wyborze lanosa z gazem za ok 5 tys

bologno

Poszukuję Lanosa w kwocie do około 5tyś z gazem.

Mam kilka propozycji:

Lanos 1

Lanos 2

Lanos 3

Lanos 4

Lanos 5

Użytkownik ostatniego odpisał mi na maila tak:

Auto posiada centralny zamek z pilota, Wycieków brak, auto jest po wymianie uszczelki pod głowica, że względu na właśnie wycieki spod niej. Zostały dotarte zawory, wymienione uszczelniacze, nowe szpilki głowicy, nowy rozrząd, termostat, nagrzewnica, nowy olej, płyn chłodniczy, świece, przewody zaplonowe
Auto z salonu polskiego. Prawdopodobnie jestem trzecim właścicielem.
Rozrząd wymieniony w zeszłym miesiącu.
Nie posiada klimatyzacji
Butla jest w kole
Błotnik prawy przedni ma małe pęcherzyki, gdzieniegdzie malutkie ogniska spowodowane odpryskami od kamieni. Pali ok. 9-10l gazu przy normalnej jeżdzie
Szyby oryginalne, malowaLem przedni zderzak, więcej ciężko powiedzieć, ale nie widać miejsc spawania czy szpachlowanie.
Letnie opony w stanie dobrym
Pozostały na ten moment do wymiany poduszki amortyzatorów. Sprzedaje go ponieważ potrzebuję dużego auta do firmy. Nr VIN SUPTF69YDWW018731

Ogólnie ujmując potrzebny mi Lanos z gazem na codzienny dojazd do pracy około 120km w obie strony. Obecnie w rodzinie od nowości posiadam prawie pełnoletniego już Lanosa SOHC ale w benzynie. Z autopsji wiem więc że to auto o banalnej konstrukcji silnika, łatwe i tanie w naprawie. Poszukuję więc dobrze utrzymanego, w miarę sprawnego w gazie. W miarę możliwości sprawdźcie więc powyższe oferty, któa z nich najbardziej zasługuje na zainteresowanie? Nie koniecznie muszę wydawać aż 5tyś jeśli sporo taniej znajdzie się dobra oferta. A może jakieś inne oferty.

Pozdrawiam

Janek

Bobek · Wysłany: 2016-02-08, 21:19

linki ci nie dzialaja, to raz.
dwa - kup bez gazu i sam zagazuj, niewiele drozej wyjdzie a bedzie to sensowne.

PanMichał · Wysłany: 2016-02-08, 21:24

Nie prościej będzie tego co masz zagazować ?

Bobek · Wysłany: 2016-02-08, 21:31

Za te 5k będzie lepiej zagazować to co masz + ogarnąc mechanikę na tip top niz pchać się w jakieś nieznane badziewie, w które włozysz drugie tyle, a i tak nie bedzie to jezdzic tak jak powinno.
Jakbym mial sprawdzone auto to bym wolał gazowac, koszt dobrej instalki z kablami i swiecami to 2.5 tysia, ewentualnie ogarniecie tego co masz do zrobienia i wio - z 'nowym uzywanym' nigdy nie wiadomo co wyjdzie w trakcie.
A jak masz bude pognita i zdrowy silnik, to kupic cos ze zdrowa buda i przelozyc graty, ewentualnie odwrotnie - masz zdrowa bude i silnik padake, to albo remont strzelic albo silnik przelozyc i gazowac wtedy. Pewniejsza opcja niz pchanie sie w zagazowane guano (zwłaszcza, ze malo kto potrafi dobrze lanosa zagazować).

bologno · Wysłany: 2016-02-08, 21:33

@up

Ten który posiadam muszę zostawić na miejscu bo narzeczona musi czymś dojechać do pracy. Potrzebuję więc drugi egzemplarz. A tak z ciekawości le kosztuje porządne założenie gazu w lanosie? Są jakieś konkretne sekwencje polecane do 1.5 SOHC? Być może też pomyślę o zagazowaniu. Największa porażka jest zimą, wówczas na krótkich odcinkach po mieście pali grubo ponad 12 litrów benzyny...

Bobek · Wysłany: 2016-02-08, 21:36

2100-2300 dobra instalka na dobrych wtryskach, do tego w 95% przypadków swiece i kable - w 200 zł sie zmiescisz za to.

Cytat:

wówczas na krótkich odcinkach po mieście pali grubo ponad 12 litrów benzyny...

moje 1.5 16v pali teraz 13+ na dotarciu a wcale po miescie nie jezdze :lol:

Bena droga nie jest, nie panikuj.

Zagazuj lanosa i kup kobiecie drugie autko, jakieś pierdzikółko do jazdy po miescie - sejacza, corse, tico, whatever. Lanos bez lpg na miasto i tak nie jest ekonomiczny, a nawet jak zagazujesz i bedzie jezdzic po miescie to i tak zanim sie na lpg przelaczy zimą to zrobi te 2km~~

bologno · Wysłany: 2016-02-08, 21:50

@Bobek

Teraz dałeś mi do myślenia.... Mojego Lanka mam w rodzinie od 1998 roku, więc wiem co w nim piszczy. Drzwi, nadkola i inna blacha zdrowa. Na progach dopiero zaczęły wychodzić bąble od spodu ale przed sezonem zimowym zabezpieczyłem to dobrze szlifując, odrdzewiając, następnie podkład epoksydowy i środek do podwozia boll. Zresztą boll'em potraktowałem całe podwozie i nadkola i tak powtarzam co dwa lata. Sam silnik chodzi dość dobrze. Przejechane 158tys od nowości, po wymianie UPG, rozrządu, kompletnego sprzęgła i inne części eksploatacyjne na bieżąco. Ostatnio zaczął mi pukać prawy tylny amortyzator więc będę musiał komplet na tył zamówić (pewnie jakieś gazówki KYB) i wymienić w garażu. Sprężyny rok temu dałem od Vectry A i sporo poprawiło komfort. Podsumowując staram się utrzymać w miarę możliwości w dobrej kondycji.

Rozejrzę się więc za jakimś pudełkiem po butach typu "ćinkuś" do jazdy po mieście a w temacie z zagazowaniem obecnego Lanka muszę udać się do mechaników instalatorów i dowiedzieć się kosztów.

garik · Wysłany: 2016-02-09, 08:36

Kolego!-na Bobka bierz poprawkę, bo on kiedyś sparzył się na kupnie auta z gazem i teraz jak mantrę powtarza, by kupować auta bez gazu i samemu je "zagazowywać", ale przy autach w tej cenie to raczej mało opłacalna sprawa. Ja już 20 lat jeżdżę autami kupionymi już z gazem- tzw. II generacji-i naprawdę nigdy się "nie sparzyłem" na takim zakupie(fakt, weryfikacja takich aut była bardzo wnikliwa i fachowa), a te instalacje w bardo wielu silnikach-a w Daewoo na pewno-spisują się rewelacyjnie! Tak zupełnie na marginesie to nawet "wyprostowanie" lpg tzw. II generacji jest śmiesznie tanie!(ktoś kiedyś tu na Forum przedstawiał takie koszty w najbardziej pesymistycznej wersji)

bologno · Wysłany: 2016-02-09, 10:19

Hmmm.... Jeśli Bobek miał niemiłe doświadczenia przy kupnie Lanosa z gotową instalacją to wcale się Jemu nie dziwię. Ja osobiście jeszcze muszę to przemyśleć. Ale jeśli faktycznie instalacja jest niedroga i wystarczy II generacja to być może obecnego Lanka także zagazuję.

garik · Wysłany: 2016-02-09, 10:32

z tym, że gazownicy chyba już nie montują instalacji tzw. II generacji, a tylko sekwencje!(to jednak musisz sam zweryfikować)

Bobek · Wysłany: 2016-02-09, 11:15

garik, tym się różnimy, że ty jesteś do mnie uprzedzony a ja do Ciebie niekoniecznie. Nie sparzylem się, tylko według mnie 2 gen to jest drut w tym silniku to raz (polecam oględziny głowicy po 100-200k na 2 gen - i mam to gdzieś że wam " dobrze chodzi ", fizyki Nie przeskoczysz a instalacja mieszalnikowa nie zasila cylindrów równa ilością paliwa, co wynika z jej konstrukcji - i tutaj myślę że to koniec tematu.

Dwa - jak autor ma zadbane auto i 5k na drugie to niech zagazuje to co ma sprawdzone dobra sekwencja i jeździ kolejne 5 lat bez problemu a kobiecie kupić coś małego do miasta z małym silnikiem i też będzie ok, a na pewno bardziej ekonomiczne niż zakupić coś z gazem a obecnym lanosem jeździć po mieście.

Trzy - widać dalej Nie rozumiesz motywy oszczędzania na takich autach z gazem przez poprzednich właścicieli. Kupiłeś dobrze ok gratuluję, ale szansa wtopy jest dużo większa niż przy zakupie czystej beny. Jakbyś chciał to spróbować zrozumieć - chociaż Nie wiem czy jest to wykonalne - zapraszam na pw

Eot z mojej strony i zejdź ze mnie, bo tutaj każdy jest wielkim mechanikiem, 2 generacja to świetna instalacja, a jak powiem że dalem 700 zł za sprężyny do Lanosa to zaraz powiedzą że jestem chory na głowę. Ot, to jest właśnie oszczędzanie na takich autach według niektórych na forum.

Shitstorm możecie zaczynać, wrócę jak odzyskam neta w domu.

bologno · Wysłany: 2016-02-09, 13:23

Chciałem odpisać na PW ale otrzymałem alert: "Aby wysyłac wiadomości musisz napisać 0 postów oraz być zarejestrowanym conajmniej 3 dni.Serdecznie przepraszamy za niedogodności !"

Mimo wszystko dzięki za wyjaśnienia i odezwę się jak wyjaśnię coś bliżej :piwo:

grzech1991 · Wysłany: 2016-02-10, 11:12

Co do II generacji, bardzo problematyczna. Nie chciałbym nigdy auta z II generacją. Dwóch mechaników doszło dopiero po pół roku, co było przyczyną strzelania i szarpania.

wid3l3c · Wysłany: 2016-02-10, 11:57

grzech1991 · Wysłany: 2016-02-11, 12:33

II gen niszczy też silnik, jest większe spalanie.

W przypadku problemów na sekwencji, wina leży po stronie gazownika lub doboru części.

U mnie winna była uszczelka pod deklem, który przeciekał i zalewał świece. Było to tak skromne, a mechanik nic nie powiedział. Gaziarz machał ręką.

Dopiero po któreś wizycie sprawdził świece. Może powinien od razu? Jednak ja bym zaczął od błędu projektowego auta, jak można zrobić część silnika z plastiku.

Fakt jest taki, że problem z deklem byłby nie zależnie nawet od paliwa (na benzynie też nie powinno być takiej sytuacji).

Jednak pozostaje przy swoim, odpuściłbym sobie auta z II genem.