Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2016-02-11, 20:34 [Matiz] Wysokie obroty po odpaleniu i falowanie
Witam
Przejżałem chyba wszystkie tematy związane z falowaniem obrotów itp, ale nie znalazłem swojego przypadku.
Samochód to matiz 99rok, przebieg 183 tyś. Problem jest taki, że za każdym razem kiedy jest odpalany, to wchodzi na wysokie obroty-obojętnie czy zimny czy gorący i chodzi tak ok 5 minut i natychmiast obroty spadają do małych, ale niestety falują na ucho w zakersie 700-1500. Do tego czasem go mocno szarpie podczas jazdy.
Co zrobiłem? Czyściłem krokowca(był nowy), otwór w przepustnicy czysty, sprawdziłem szczelność dolotu-poprawiłem i usunąłem nieszczelności. Zaworek PCV szczelny. Podmieniałem krokowca z innego matiza i wtedy był to strzał w 10-bez żadnego programowania odpalił i miał równe obroty, jak z fabryki-nic nie strzela, nie faluje, wkręa się ok. Odpalanie przy każdej temperaturze silnika ok.
Niestety musiałem wymienić klemę plusową, więc był odłączony aku i od tego czasu zaczęło się to samo co wcześniej.
Programowałem krokowca z 10x i nic to nie daje-odpala to wyje silnik(temperatura nie ma znaczenia), a gdy odepnę wtyczkę od krokowca to obroty spadają i faluje. Podstawiałem inny tps - zero reakcji, przy okazji wymieniłem oring w tym miejscu, ale nie wiem jak ma być on założony.
Absolutnie nie jest to normalne, aby odpięcie aku powodało takie efekty-miałem już w życiu dwa matizy, co prawda z przebiegiem mniejszym, ale tam aku odpinałem i niczego nie programowałem, to wszystko chodziło ok.
Tracę już nerwy na ten samochód.
Z racji, że nikt nie pomógł, to problem rozwiązałem prowizorycznie za pomocą lekkiego uszkodzenia i tak nie sprawnego w 100% silniczka krokowego-wykręciłem trzpień aż do oporu, czyli nie szło włożyć urządzenia w otwór i cofnąłem o jeden obrót.
Odkamieniłem również oryginalny czujnik temperatury do komputera i zamontowałem-ten co był obracał się dookoła(wtyczka). Teraz "ssanie" prawidłowe, obroty również, na w pełni rozgrzanym zniża do ok 900 obr/min.
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Silniczek był chińskiej produkcji, więc łatwo się poddał-smarowałem go, czyściłem itp, ale to nic nie dawało-i tak się blokował.
Chwyciłem go szczypcami przez szmatkę, aby nie uszczerbić trzpienia i zwyczajnie wykręcałem. Uprzednio musiał się sam ustawić na konkretnym położeniu. Trzpień w tym egzemplarzu jest zwyczajnie wkręcany-posiada gwint.
Naprawa jest prowizoryczna, więc trzeba będzie zakupić nowy, najlepiej oryginalny egzemplarz.
rgre
Imie: Roman Pomógł: 783 razy Dołączył: 14 Lis 2011 Posty: 7951 Skąd: w-wa
Wysłany: 2016-02-17, 07:44
trzpienia krokowego się nie wkręca.
jak możesz nim kręcić to na pewno jest do wymiany.
barthezz napisał/a:
Trzpień w tym egzemplarzu jest zwyczajnie wkręcany-posiada gwint.
oraz prowadnice/nacięcia między gwintem i grzybkiem, i analogicznie są plastykowe wypustki w samym silniczku.
on ma się wsuwać i wysuwać za pomocą elementu kręcącego w środku silniczka- wirnika.
rozumiesz ? kręci się tylko "nakrętka" gwintu w środku silniczka, sam trzpień ma się nie ruszać, nie kręcić - tylko wsuwać i wysuwać.
Odpowiadam i podaję rozwiązanie do podobnych tematów.
Problemem był zły kąt wyprzedzenia zapłonu-zapłon wyprzedzony zbyt mocno, co po pełnym nagrzaniu w upalne temperatury powodowało spalanie stukowe i miejscowe przegrzewanie się silnika, aż do puchnięcia tłoków.
Elektronika nie dawała rady cofać zapłonu, więc zaczęło falować-silniki krokowe były sprawne. Musiałem wyregulować na słuch-brak lampy. Zwarłem styki w gnieździe diagnostycznym i operacja wykonana z sukcesem. Po okazjonalnym sprawdzeniu lampą kąt wynosił praktycznie 10*. Przy okazji matiz dostał nowy aparat zapłonowy, który okazał się niepotrzebnym zakupem.
Zapłon był tak wyprzedzony, że silnik po porządnym rozgrzaniu tak się przegrzewał, że czasami rozrusznik nie miał siły przekręcić gorącym silnikiem przez moment. Wskaźnik temperatury tego nie wyłapał.
Oczywiście wszystko na benzynie 95 oktanów bez bio dodatków (bioetanolu). Rozwiązanie przy tak mocno wyprzedzonym zapłonie-stosować benzynę 98 oktanów lub LPG, ale zagazowanie takich pojazdów jest kompletnie nie opłacalne.
Adaptację silników krokowych w aktualnych ustawieniach przechodzi książkowo, bez żadnego wahania obrotów i bieg jałowy po nagrzaniu, na słuch ma te okolice 750-800 obrotów, a nie jak wcześniej bliżej 1000-1100obr.
