Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Trochę mnie tu nie było, ale to nie znaczy, że próżnowałem.
W ostatnim miesiącu musiałem wymienić komputer od gazu, poprzedni się spalił. Do auta wpadły też nowe wahacze, łączniki, drążki kierownicze i klocki hamulcowe. Pozostało mi się uporać jeszcze z hamulcem ręcznym i mogę śmiało uderzać na przegląd pod koniec sierpnia. Tam się okaże czy poczekam z nowymi sprężynami do wiosny, czy z musu wlecą szybciej
Kilka miesięcy minęło, a w Nubirkę dalej pieniążki są pompowane. Mam nadzieję, że się odwdzięczy Od ostatniego wpisu do auta wpadły nowe progi wraz zabezpieczeniem ich przed korozją. W chwili pisania tego posta auto stoi na warsztacie gdzie oczyszczane i zabezpieczane "barankiem" jest całe podwozie. Mam nadzieję, że wydłuży to trochę jego życie.
Kilka dni temu musiałem wymienić przewody wysokiego napięcia, poprzednie firmy NGK wytrzymały rok, po czym auto zaczęło nagle chodzić tylko na trzech garach. Gdy w nocy otworzyłem maskę, to zobaczyłem tam "dyskotekę" na kablach. Teraz wleciały od Boscha i wszystko śmiga jak należy. Mam nadzieję, że wytrzymają dłużej.
Do tego dochodzą mnie bardzo niepokojące stuki z tylnego zawieszenia. Każdy wybój na drodze jest mi sygnalizowany głośnym uderzeniem w stylu "metalu o metal". Liczyłem, że z wymianą sprężyn uda się poczekać do wiosny, no ale cóż... O ile to wina sprężyn.