Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wawa to trochę za daleko dla mnie zwłaszcza, że Tikaczu nie dojedzie. Ale dzisiaj przyjrzałem się sprawie bliżej i po pewnej sztuczce jaką pokazał mi szefo wiem, że nie trzyma na głowicy. Trochę mnie to uspokoiło, ale czasu nie ma kiedy łapy w niego wsadzić bo warsztat zawalony motorami i nowe dojeżdżają.
Anto, a ile byś chciał za głowicę??? najlepiej z zaworami bo cholera wie w jakim stanie są moje. Mam kumpla który często bywa w Wawie więc w sumie była by możliwość odbioru.
Big0s93 Pewnie że myślałem nad tym, ale jest jedno ale. Nie wiem na co trafie. Wydam od 100 do 350 zeta (bo w tej kategorii cenowej chodzą silniki), ale jak ma mi paść po kolejnych 20 tyś to już nie do końca się to opłaca. Tikacza nie sprzedam bo ani pieniędzy za niego nie wezmę wielkich, a i już się do niego przyzwyczaiłem. No i moja pani wybiera się na prawko więc autko jak znalazł dla niej będzie. Chcę go zrobić typowo pod siebie nawet jak trochę więcej mnie to będzie kosztować.
A co do kompresji to dzisiaj mierzyłem na zimnym silniku. Zmierzyłem jeden i jak mi pokazał poniżej jedynki to reszty już nie sprawdzałem.
Za 300 zeta to jest
planowanie
sprawdzenie szczelności
docieranie zaworów
i wymiana uszczelniaczy (o ile je wcześniej kupisz)
Ja kupiłem silnik ze skrzynią za 200 i pierścionki były do bani.
Wolę teraz wydać nieco więcej ale wiedzieć że jest zrobione ok, niż się martwić że mi silnik zdechnie
W żyłach płynie etylina, zamiast serca jest Turbina
Komfort - to takie uczucie, gdy siedzisz w Tico a jedziesz twardo jak taczką na metalowym kółku
Biorę pod uwagę wymianę pierścieni i nie tylko bo silnik pewnie i tak wyciągnę cały bo Tikaczu w warsztacie się nie zmieści, a na dworze tego mi się nie chce robić. Ogólnie rozbiorę pewnie silnik o oblukam jak tam na panewkach i takie tam. Znając życie to zrobię mu generalkę i dopiero wsadzę spowrotem. Tak wiem, przepłacę. Ale jak sam sobie silnik wyszykuje to będę wiedział co mam, a na kupnej używce łatwo się przejechać. Na warsztacie mieliśmy już taki przypadek z autem klienta. I co z tego że kolo za silnik hajs zwrócił jak robota wykonana na darmo, i dalej szukamy silnika.Ja wole sobie takich atrakcji zaoszczędzić