Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
mam pytanie. czy ktoś z was wymieniał sam lub u mechaników magików wał korbowy w lanosie.co się z tym wiąże? co trzeba wymienić przy okazji? i jakie sa tego koszty mniej więce ( robocizna + części )? zapomniałem dodać że to silnik 1,5 8V sohc
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
tomek101279 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-15, 15:18
wlasnie przerabiam temat w nubirze i stwierdzam nie warto lepiej drugi silnik zaden mechanik nawet jak bedzie super nie złozy ci tego tak jak na pierwszym montazu w nubi 2.0 sam szlif panewki uszczelki to ok 1500 1700 zł drugi silnik 2000-2500 ze starego głowica do sprzedania tłoki itp mechanik ta sama robota bo silnik trzeba wyjac task ja uwazam
a dladczego wymieniasz wal? nie jest to skomplikowane trzeba zrobic szlif walu kupic panewki i gotowe. ja rozbieralem sam silnik skrecalem bez klucza dynamometrycznego i 4 lata jezdzilem bez problemu a potem auto sprzedlem (kadett 2.0 GSi) bedziesz musial odkrecic katalizator,miske olejowa,korbowody no i wal przy odrobinie smykalki do majsterkowania nie jest to trudne. co do szlifu to musisz sie rozejrzec i zorientowac w cenach. uzywany silnik tak ale z mlodej fury ale i tak nie wiesz co kupiles, a czesci tez nie tak latwo sprzedac bo lanosy rzadko sie psuja
muszę zrobić remont bo kiedyś przeskoczył rozrząd. nie miał wogóle mocy i palił 17l. okazało się że ściął sie klin na wale. zrobili rozrząd ,przyspawali ten klin i było ok tydzien. odpala pieknie, ale znowu nie ma mocy chociaż pali normalnie. więc myślę że trzeba poprostu ten wał wymienić. podpowiedzcie coś.
ziemniak Weteran
Auto: LS400, LS460
Imie: Maciek Pomógł: 140 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 7538 Skąd: Białystok
Wysłany: 2008-10-16, 08:25
Ze jaki klin? Bo chyba czegos nie kumam Albo inaczej; mam nadzieje ze nei jest tak, jak to zrozumialem
podobno od rozrządu zniszczyło sie jakieś gniazdo na wale. i trzeba to wymienić. wał , panewki i jakieś koło
ziemniak Weteran
Auto: LS400, LS460
Imie: Maciek Pomógł: 140 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 7538 Skąd: Białystok
Wysłany: 2008-10-16, 09:27
Auto ma jaki przebieg? Pewnie chodzi o jakies lozysko na ktorym osadzony jest wal <jak zwal tak zwal> Jednak jezeli auto ma niewielki przebieg, to watpie zeby cos tam sie rzczywiscie rozsypalo
No i ponawiam pytanie; spytaj mechanika co Ci spawal????? I o co chodzi z jakims klinem. Konkretna odpowiedz na te dwa pytania mnie interesuje, skoro gosciu Ci tak powiedzial To niech teraz tlumaczy dokladniej o co biega
auto ma ok 160000 przebiegu. powiedział mi że pospawali gniazdo na klin. że ktos wymieniając rozrząd czegos tam nie dokręcił i uszkodziło się to gniazdo.
ziemniak Weteran
Auto: LS400, LS460
Imie: Maciek Pomógł: 140 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 7538 Skąd: Białystok
Wysłany: 2008-10-16, 09:52
160tys to niewiele
Dobra; to teraz takie pytanie; ile km przed terazniejsza usterka zostal wymieniony rozrzad? Podejrzewam ze przy 120tys, czyli okolo 40tys km temu?
PS Czy ktos rozumie o co chodzi ze spawaniem gniazda na klin, czy ja jakis otumaniony jestem dzisiaj?
własnie nie. rozrząd miał około 5tysi. pożniej przeskoczył i zniszczyło się to gniazdo. i znowu wymieniono rozrząd. jakoś poskładali to gniazdo ale nie jest tak jak powinno. jest strasznie zamulony. dlatego myśle że trzeba rozebrac silnik i wymienić cały wał i panewki
Krystian990 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-16, 10:15
Ja też troszkę nie kumam o co może chodzić tym fachowcom:P Może o klin trzymający któreś koło od napędu rozrządu?:P Koło zębate na wale lub wałku rozrządu... Kij ich wie ale mnie zastanawia po co to spawali... tak jak by się nie dało nowego klina wstawić...? A co do wymiany wału nie jest taki duży problem... Jak ktoś to napisał troszkę smykałki do tego i sam spokojnie zrobisz;)
sam to się boje że cos zchrzanie. ale chciałem się od was dowiedzieć jaki to mniej więcej jest koszt. wal + panewki+ jakieś koło zębate + robocizna i może jakies uszczelki pewnie. i jeszcze jedno pytanie czy jeśli bym sie zdecydował na kupno używanego silnika to duży jest problem ze wstawieniem silnika 1,6 16v. sporo trzeba zmieniac? albo jakiś inny jaki polecacie który by przypasował bez wiekszych zmian.?
Ostatnio zmieniony przez niesiu 2008-10-16, 10:32, w całości zmieniany 1 raz
ziemniak Weteran
Auto: LS400, LS460
Imie: Maciek Pomógł: 140 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 7538 Skąd: Białystok
Wysłany: 2008-10-16, 10:31
No jak wymiana walu to nie jest duzy problem? Przeciez pol silnika trzeba rozebrac, zeby go wyciagnac hehe Tzn dac sie da ale to w ch... roboty
niesiu; z tego co mowisz to najprawdopodobniej przeskoczyl Ci pasek rozrzadu z jakiegos powodu. Z tego co mowisz prawdopodobnie ktoras z czesci skladowych rozrzadu zostala niedokrecona, lub zbyt mocno dokrecona, przez co byl zbyt duzy luz/zbyt male naprezenie rozrzadu. MIMO TO nie przemawia do mnie tlumaczenie ze trzeba wymieniac caly wal korbowy przez to ze ktos zle zlozyl rozrzad. Jaki to silnik? 8v czy 16v?
To ze auto mialo mega mula i duzo palilo wynikalo z przestawionego paska rozrzadu