Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Auto: Daewoo Nubira II 1.6 Kombi
Imie: Michał
Wiek: 28 Dołączył: 05 Sty 2017 Posty: 6 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2017-01-23, 12:29 [Nubira II]Porucznik M
Marka / Model - Daewoo Nubira II SX kombi
Pojemność silnika - 1600 ccm
Liczba koni - Fabryczne 106, ale już kilka uciekło
Rocznik - 2000
Modyfikacji brak, chyba że weźmiemy pod uwagę ledowe lampki oświetlenia wnętrza i kołpaki z Kauflandu.
Samochód od początku w rodzinie, zakupiony w marcu 2000 roku jako auto z kratką, kratka wyjęta leży nadal zakurzona w garażu. Przebieg nie jest bardzo wysoki, bo w tym roku dopiero pojawiła się "2" z przodu, obecnie ma przejechane ponad 210 tys. km. Auto w miarę zadbane, rdza już kilka lat temu zainteresowała się progami, więc Nubira została podreperowana. Obecnie znowu ją czeka wizyta u lakiernika bo zaczyna żreć lewy tylny błotnik, oprócz tego zderzaki wymagają malowania gdyż pojawiły się zadrapania - do jednego przyznaję się sam osobiście, mój błąd i nieuwaga, bo wyjechałem ze skrzyżowania nie zauważając wcześniej Passata, który gorzej zakończył tę przygodę - rysa na całym boku, a u mnie tylko część zderzaka przetarta. Reszta to robota innych kierowców, no ale zdarza się i dobrze że tylko takie straty
Niedługo stuknie 17 lat jak Nubira należy do naszej rodziny, w tym czasie szkoliło się na niej 4 kierowców, przewiozła już niejedno i jeszcze wiele przed nią. Oczywiście w granicach rozsądku, bo pustaków nią nie wozimy od tego jest u nas Tarpan, o którym wspomniałem w wątku z powitaniami. Nubira jest w gazie niezmiennie od 2001 roku. Z Nubirą miałem różnie, na początku nie lubiłem nią jeździć z powodu niewyregulowanego gazu czy innych usterek, przez co wolałem Vectrę B wujka, jednak ostatnio jeżdżę praktycznie tylko Nubirą przez co "polubiliśmy się" i auta bym zmieniać nie chciał.
Rozumiem, że teraz zostałeś jej jedynym opiekunem?
MaciusETM
Auto: Daewoo Lanos Sport
Imie: Maciek
Wiek: 26 Dołączył: 26 Mar 2016 Posty: 127 Skąd: Tomaszów Maz./WWA
Wysłany: 2017-01-23, 17:52
Nubira - auto, które kojarzy mi się z dzieciństwem, bezawaryjnością i wygodą. Dbaj o nią, a odwdzięczy Ci się Jakieś modyfikacje planujesz, czy zostaje seria?
Widze ze kolega z bliska Pracuj pracuj fajny samochodzik
Jedni latają po imprezach inni odkładają na marzenia ...
Porucznik M
Auto: Daewoo Nubira II 1.6 Kombi
Imie: Michał
Wiek: 28 Dołączył: 05 Sty 2017 Posty: 6 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2017-01-23, 21:53
MJ, jeszcze nie, ale ostatnio najczęściej to ja nią jeżdżę. A że wpadłem tutaj po parę porad to wypadało i samochód pokazać
MaciusETM, modyfikacji nie planuję, ogółem nie chcę pakować za dużo forsy w nią, nie licząc oczywiście koniecznych napraw. Jedyne nad czym się zastanawiam to zmiana radia, więcej raczej się nie opłaca bo samochód będzie jeszcze najdalej trzymany 4 lata, potem kończy się ważność butli i będzie trzeba poszukać czegoś nowszego. Jednak jak pisałem, Nubirę zawsze będę dobrze wspominał, bo jest zacnym autem i na moje potrzeby wystarczającym
Huuubertooo, tak, dokładnie, być może nieraz parkowaliśmy obok siebie np. w Focusie
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
Porucznik M
Auto: Daewoo Nubira II 1.6 Kombi
Imie: Michał
Wiek: 28 Dołączył: 05 Sty 2017 Posty: 6 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2019-01-12, 21:31
Witajcie,
dawno się nie odzywałem przez ten czas trochę się zmieniło.
Nubira służyła jak do tej pory, w międzyczasie robiłem przy niej delikatne zmiany, wymieniłem m.in oświetlenie zegarów na led, najzwyklejsze lampeczki 1,2W światło zimne, po prostu nudziło mi się jak siedziałem cały dzień w akademiku i stąd zmiana Przy okazji wyczyściłem 18 letni kurz, który był za plastikami. W planach mam jeszcze oświetlenie przycisków i wymianę kontrolek również na LED, ale to muszę na spokojnie poszukać żaróweczek, porozbierać to i działać
W wolnym czasie rozebrałem też środkowy tunel, wyczyściłem wszystko ze starego kurzu od jednej i drugiej strony, dywan na tunelu też odświeżyłem. Jest ładniej. Dodatkowo tunel skręciłem lepiej niż był, ponieważ do tej pory śrubki się poluzowały, a ja nie lubię jak coś luźno lata w samochodzie
W Nubirze też odświeżyłem klosze reflektorów i usunąłem muszki, które nie wiadomo czemu zebrały się we wnętrzu. Świeci lepiej. Doszły też nowe klemy, stare już się wyeksploatowały i nie było odpowiedniego styku.
I to w wielkim skrócie mniej-więcej do maja zeszłego roku. Wróciłem z Częstochowy gdzie studiuję do domu i kiedy w nocy miałem jechać po ciotkę odebrać ją z pracy auto mi zgasło zaraz za bramą. Myślę - "standard, zimny na gazie, czasem gaśnie". Niestety jednak nie, bo auto padło całkowicie, wracając potem na weekendy sprawdzałem to co mogłem we własnym zakresie, świece, kable, pompę paliwa, wszystko wyglądało że jest okej. Sprawdzając błędy pokazywało mi tylko błąd immobilizera, więc dokopałem się to tej puszki, przeczyściłem styki i tyle mojego. Dalej Nubira trafiła do elektronika, po sprawdzaniu immo, sterowników i komputera czyli długiej walce z wymianą któregoś ze sterowników po raz czwarty auto nadawało się do jazdy. Przy okazji został wymieniony włącznik gazu, zamiast puszki koło nogi mam teraz gustowny przycisk zamiast zaślepki obok awaryjnych Znajomy, który naprawiał mi auto twierdził, że przez stary przełącznik wywalało do tej pory podzespoły. Przy okazji wymieniliśmy też zbiornik wyrównawczy, bo też się uszkodził. Męka pańska była z tym autem, w międzyczasie kupiliśmy z ojcem Focusa MKII - tzn. ojciec kupił, ja tylko miałem się uczciwie dokładać w nabijaniu kilometrów
Jako, że drugie auto potrzebne nie było Nubira miała trafić do kuzyna, jednak nie dogadał się z ojcem i kiedyś wracając z baru słyszę od ojca pytanie czy chcę Nubirę Nie zdążyłem odpowiedzieć, jednak odpowiedź była by oczywista. Na drugi dzień auto uszykowałem typowo pod siebie, czyli swoje niezbędniki do jazdy, narzędzia w bagażnik i od tej pory nie zaznałem czym jest PKP. A mówio że studenty biedne.
Za "nowego" właściciela czyli mnie Nubira dostała też nowe radyjko - taniocha, bo Vordon 185 ale chodziło mi o to żeby był AUX i USB, jakość nie była taka ważna. Dorwałem jeszcze powystawówkę, więc razem z kieszonką, przesyłkami zamknąłem się w 90 zł.
Przed świętami dokupiłem nowe oponki na przód i zrobiłem zbieżność. Od znajomego dostałem też H4 lepszej jakości, w połączeniu z wiosenną regeneracją lamp można powiedzieć, że jest średnio - bo było źle. Regeneracji doczekał się też w końcu zamek przy klapie bagażnika, w końcu mogę zamykać klapę na kluczyk.
Plany? Taśmy ledowe w okolicach nóg podłączone do właczników oświetlenia, żeby załączały się przy otworzonych drzwiach, podobnie bagażnik, żeby łatwiej było piwo znaleźć w bagażniku po ciemku Na wiosnę czeka mnie wymiana klocków z przodu, tył mechanik mi zweryfikował że jest okej, kiedy rok temu robiłem łożyska.
MaciusETM
Auto: Daewoo Lanos Sport
Imie: Maciek
Wiek: 26 Dołączył: 26 Mar 2016 Posty: 127 Skąd: Tomaszów Maz./WWA
Wysłany: 2019-01-13, 19:37
Popraw fotki, bo nie działają
Sympatia do Daewoo jest jak HIV - jak już masz, to się nie pozbędziesz.
Porucznik M
Auto: Daewoo Nubira II 1.6 Kombi
Imie: Michał
Wiek: 28 Dołączył: 05 Sty 2017 Posty: 6 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2019-01-14, 12:48
Teraz lepiej?
DoLeCk Administrator PanoramiX
Auto: Daewoo Lanos GTi
Imie: Paweł
Wiek: 41 Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 22325 Skąd: WT
Auto: Daewoo Nubira II 1.6 Kombi
Imie: Michał
Wiek: 28 Dołączył: 05 Sty 2017 Posty: 6 Skąd: łódzkie
Wysłany: 2019-05-07, 10:10
Nubira na ten sezon dostała swoje pierwsze alufelgi. Przywiozłem je w Wielki Czwartek, jednak musiałem czekać na pierścienie centrujące i założyłem je dopiero przed samą majówką. Brakuje dekielków, niestety tylko 14" a nie 15 jakbym chciał, ale nie narzekam - koła dostałem po znajomości, "w spadku", opony w dobrym stanie więc nic tylko zakładać i jeździć.
W najbliższych dniach biorę się za wymianę hamulców z przodu, tył muszę zweryfikować, a przy okazji wpadnie malowanie zacisków i bębnów, bo teraz pod alufelgą straszą tak jak wyglądają obecnie Rozważam nadal na jaki kolor je pomalować, jedno jest pewne że nie będzie to oklepana czerwień albo żółty