Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Auto: Daewoo Nubira 1.6 16V
Imie: Mateusz Pomógł: 1 raz Wiek: 25 Dołączył: 01 Wrz 2016 Posty: 134 Skąd: WA
Wysłany: 2017-06-20, 09:01 [-] Opony bieżnikowane vs. opony klasyczne
Cześć,
Ostatnio rozglądam się za zakupem opon. Wiadomo, że budżet nie jest za duży, więc szukam w miarę tanich (ale w granicach rozsądku). Nagle natknąłem się na opony bieżnikowane. Już się doczytałem jak wygląda ich proces produkcji, natomiast nie wiem jak wygląda eksploatacja. Czy ktoś w Was miał styczność z oponami tego typu? Czy w ogóle rozważać zakup takich opon? Wyczytałem, że Targum daje nawet 2 lata gwarancji. Jeśli z Waszych opinii okaże się, że są beznadziejne to kupię zaufane Dębice Passio 2.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
czeslawo
Auto: swift + leon st
Imie: Krz
Dołączył: 28 Wrz 2013 Posty: 39 Skąd: RZE
Wysłany: 2017-06-20, 10:15
Nie lepiej kupić lekko używane, a (prawdopodobnie) lepsze gumy za ~50% ceny nowych?
Przykład - ostatnio kupiłem 4x 185/60/15 Hankook 7mm bieżnika 2015 za 450 zł z wysyłką.
Tak jak wyżej polecam poszukać ładnych używek oczywiście w miarę nowych.
Co do bieżnikowanych nie patrz na gwarancję bo to bywa z tym różnie ale nie tylko dotyczy to opon.
Sam mam bieżnikowane niemieckie opony zimowe i faktycznie ładnie trzymają ale guma parcieje na zewnątrz od słońca. Co w firmówkach rzadko się zdarza.
Jednak letnich nalewek bym nie kupił.
Modzel Grupa Mazowiecka
Imie: Marcin Pomógł: 18 razy Wiek: 37 Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 1045 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-20, 22:24
Jeżeli szukasz do nubiry, to np Dębica nie wyjdzie drogo.
73!
Mawerix Grupa Podkarpacka
Auto: Mułek C20NE, Zafira Z19DT Pomógł: 701 razy Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 11102 Skąd: Zabierzów [KRA]
Wiadomo, że budżet nie jest za duży, więc szukam w miarę tanich
oszczedni nie moga kupowac tanich rzeczy bo to się szybko zemści nowe letnie starcza na 5-6 lat zalezy ile jeździsz a te nalewki pewnie po 2 się rozlecą.Zreszta wszędzie pisza ze sa głosne i szybko się zużywają.A jak 650za debice dla ciebie za duzo to poszukaj uzywek
1robecki leń
Auto: Lanos
Imie: Robert Pomógł: 3 razy Dołączył: 20 Lut 2017 Posty: 365 Skąd: Chorzów
Wysłany: 2017-06-21, 13:53
Wiesz, u nas w Katowicach koło Auchana na DTŚ-ce jest taki wiadukt i podwójny zakręt.
Moim byłym bordowym sedanem z 1,5 16v pod klapą dobrze tam cisłem.
Srebrnym sedanem też nieźle, pomimo, że on ma tylko 1,4 pod klapą. I nigdy nic się nie działo.
Na wiosnę wracałem z Łodzi od Popmeana moim 3 drzwiowcem. Zakręty jak zawsze. Dobrze, że nic nie jechało, bo mi auto poleciało, że półtora pasa dalej złapał przyczepność.
W pierwszych dwóch autach opony wymieniałem na nowe po 4-5 latach użytkowania. Miały jeszcze ok 4mm bieżnika. W tym trzydrzwiowcu bieżnik jeszcze był gruby, ale gumy z 2008 roku.
Poleciały na śmietnik, aż hej.
Moje zdanie jest takie- nie stać mnie na używane badziewie i na skutek tego skasowanie auta.
Dodam jeszcze.
W zeszłym roku pojechaliśmy z rodzinką nad Bałtyk. W Słupsku tankowaliśmy na Orlenie, bo karta i punkty... no i podjechałem pod kompresor, by luft w kołach obadać.
Obok stał ford galaxy, trójka dzieciaków z tyłu, kobita stoi i coś podjada, a facet czai się z papierosem.
Fajne alumy miał, tylko, że bieżnik zjeżdżony do może 1mm. Tablice na aucie z południa.
Zastanawiam się, gdzie rozum przez całą Polskę dylać na łysych gumach z trójką dzieci na pokładzie. Odrobina deszczu i amba.
Jak chcesz auto dłużej przytrzymać tak z 2-4 lata, kup uniroyala. Gumy trzymają, jak głupie, w deszczu śmigasz, jak na suchym asfalcie, a ścieralność mają znikomą i jakby wolniej się starzeją, guma nie kostnieje, nie pękają. Może czasem warto dopożyczyć kasy i kupić coś porządnego, co posłuży, niż używane, czy bieżnikowane paści za pół ceny i kląć na to.
Looknij i obadaj ceny. Wziąłbym uniroyala- mam wypróbowanego- żona w srebrnym sedanie 60tys km zrobiła i opony po 5 latach dalej oki, teraz w sandero ma uni drugi rok, a ja do 3 dr też kupiłem uni.
Na camaro mam daytona 3 sezon i też polecam. Miały być do upalenia na max 2 sezony, ale dzielnie jeżdżą w 200PS zabawce. Firestony też spoko jeżdżą. Miałem w bordowym lanosie. 2 komplety zjeździłem. Oj, ostro i szybko było.
Biorąc pod uwagę nieznaczne różnice cenowe, odpuściłbym dębice, a eko fuldy nie kupuj. Miałem na chwilę i po deszczu słabo. Bardzo słabo..
Dobra- link:
Auto: Daewoo Nubira 1.6 16V
Imie: Mateusz Pomógł: 1 raz Wiek: 25 Dołączył: 01 Wrz 2016 Posty: 134 Skąd: WA
Wysłany: 2017-06-22, 13:41
Rozważałem używańce na początku, ale jak raz pojechałem oglądać to najmłodsze w tym rozmiarze miał z 2009. Mówi się, że na oponach można przejeździć ok. 5 lat max 10, a potem tracą właściwości. Typek od którego chciałem kupić miał całą szklarnie różnych opon. Powiedział mi, że w tym rozmiarze trudno dostać młode roczniki. Dlatego stwierdziłem, że kupię nowe. W bieżnikowanych są gwarancje 2-5 lat. Zawsze mogę wziąć te z gwarancją na 5 lat i potem się domagać wymiany. Najgorsze jest to, że na początku wakacji już powinienem zmienić te opony, a ewentualnie za 2-3 lata jak już będzie trochę więcej kasy to się kupi jakieś normalne...
Ni szukaj opon od handlarzy z Zachodu. Tylko patrz po ogłoszeniach nawet na olx znajdziesz pewnie kogoś kto auta się pozbył a oponki mu zostały.
Gumiarze zazwyczaj sprzedają takie stare opony z dobrym bieżnikiem za sporą kasę bo mają dostęp czy też z rozbitków ze złomowisk.
Ale tak czy siak wolę oryginalną 5 letnią oponę niż nówkę bieżnikowana.
A co do passio 2. Jak wyżej nie polecam. Bratu stare 12 letnie już łysawe continentale lepiej trzymały w zakręcie niż nówki polskie. Więc nie zawsze stara opona gorsza od nowej ale fakt różnej klasy cenowej.
Potwierdzam uniroyal jest świetna oponą, mam komplet zimowych. Przelatałem na nich 5 sezonów - w 3miescie nie ma praktycznie nie ma zimy - śnieg jest przez 1-2 tyg w roku - w tym sezonie było go nieco więcej niż w latach ubiegłych i na już zjechanym bieżniku wyraźnie gorzej wyjeżdżało się z zasp na parkingu ale źle nie było - z koleiny skutej lodem tez się wygrzebałem
więc ciężko powiedzieć jak zachowują się w górzystym terenie gdzie dużo pada ale
mam też komplet letnich na przodzie 3-tki z indeksem H i na tyle 2-ki z indeksem T - 3-tki są wyraźnie sztywniejsze i lepiej się prowadzą od 2-ki - może to kwestia indeksu a nie bieżnika - przy 160-170 km/h (autostrada w niemczech) auto prowadzi się bardzo pewnie, przy 100-120 km/h w deszczu również niczym nie miłym nie zaskakują - nie mam porównania do innych opon z górnej półki, wcześniej jeździłem na Dębicach, ale po pierwszym sezonie na Uni 2-jkach sprzedałem pozostałe opony, dołożyłem kasy i kupiłem Uni.
jak popatrzysz sobie na porównywarki cenowe to 14 stki są za ok. 150 zł, dębice za ok. 130 zł, a najtańsze chinskie nie wiadomo co za ok .100 zl - przy komplecie to zaledwie niecałe 100 zl różnicy.... jedyna wada tak subiektywnie to wydaje mi się, że stosunkowo szybko się ścierają i mają spore opory toczenia ale auto pali mi tyle samo co na dębicach (żeby nie było)
patryk Grupa Pomorska q2 will never die
Auto: lani srani : D
Imie: patryk Pomógł: 5 razy Wiek: 39 Dołączył: 03 Sty 2008 Posty: 1286 Skąd: klikasz?
Wysłany: 2017-06-28, 18:33 Re: [-] Opony bieżnikowane vs. opony klasyczne
MJ napisał/a:
Czy w ogóle rozważać zakup takich opon?
nie
zaufane debice jakies tam ...
[/quote]
"...we are going full speed ahead..but facing backwards the whole time..."
Michoł Miszcz młotka
Auto: Lamus 1.5 16v
Imie: Michał Pomógł: 4 razy Wiek: 42 Dołączył: 17 Kwi 2017 Posty: 101 Skąd: Kielce
Wysłany: 2017-07-26, 00:29
A ja uważam że opony bierzmowanie nie są złe. Prawdą jest że są głośne ale wcale szybciej się nie zużywają. Tak samo się zdzierają jak markowe. Na lato gdy jeździmy szybko to raczej nie polecam bo jednak są głośne i ròwnież czasem występuje problem żeby taką gumę dobrze wyważyć. Natomiast na zimę można zaryzykować, chyba że ktoś ciśnie nawet w zimę po 150km/h to nie polecam. Ogólnie jak ktoś chce szaleć na takich oponach to też nie polecam. Jak ktoś jeździ normalnie, to spokojnie oblata nawet do 4 sezonòw na takich laczkach. Ja ma doświadczenie wieloletnie z nalewajką z firmy MYKI. Testowane w samochodach z mojej rodziny. Nikt nie nażekał. A Dębica wcale nie taka dobra, odkąd nie jest już to tylko polska firma bardzo pogorszyła się jakość. Jest to moje prywatne doświadczenie i ja nie kupię już Dębicy. Zawsze mi się wybulała lub krzywiła. Wolę nawet na czeskich barumach jeździć niż na Dębicy. I jest mi z tego powodu przykro, dawniej to były dobre opony.
ziemniak Weteran
Auto: LS400, LS460
Imie: Maciek Pomógł: 140 razy Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 7538 Skąd: Białystok
Wysłany: 2017-07-26, 09:03
czeslawo napisał/a:
Nie lepiej kupić lekko używane, a (prawdopodobnie) lepsze gumy za ~50% ceny nowych?
Przykład - ostatnio kupiłem 4x 185/60/15 Hankook 7mm bieżnika 2015 za 450 zł z wysyłką.
Ostatnio kupowałem żonie nowe opony (bodajże Barumy) w tym rozmiarze za ~600PLN. Uważasz, że warto zaoszczędzić równowartość jednego pełnego zbiornika paliwa i ryzykować czyjeś/swoje życie?