Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.
W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.
Wysłany: 2008-10-24, 08:20 [Lanos] Zimny nie wchodzi w obroty po przełączeniu na gaz
Witam postanowiłem załozyć nowy temat bo nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na mój problem.
Otóż wszystko wygląda tak.
Rano gdy odpalę lanosika i jadę na benzynie to wszystko jest ok, do momentu kiedy auto przełączy się na gaz (przy 30°C). Od razu po tym zaczyna kangurzyć a także nie wchodzi w obroty – trzeba robić to umiejętnie żeby nie zgasł. Najśmieszniejsze jest to, że problem znika jak tylko wskazówka od temperatury ruszy się z miejsca. Kable nowe, świece też, instalacja też w porządku. I co Wy na to, co to może być bo już nie mam żadnego pomysła. Aha u gazmena też byłem wszystko jest jak to określił ustawione „książkowo” i raczej mówi prawdę, bo nie mam podstaw żeby mu nie wierzyć. Bardzo dużo ludzi zakładało u niego instalację i cieszy się w okolicy ogromną renomą i dobrym słowem.
Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze obroty na gazie, jak jest zimny to hulają tu i ówdzie (przeważnie spadają w dół), jak się zagrzeje to powiedzmy że wszystko jest ok (obroty minimalnie falują, ale dla osoby która nie zwraca na to uwagi tak jak ja, jest to niezauważalne). Mam nadzieje, że dość jasno przedstawiłem sprawę i że podzielicie się ze mną sowimi spostrzeżeniami.
Dzieki.
Linker #1 Reklama
Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.
AniaPawel [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-24, 17:30
Sprobuj przeczyścić tłoczek w reduktorze. Tez tak miałem ze silnik nie chciał sie przełączyć na gaz dopóki nie osiągnął wysokiej temperatury. Gazownik powiedział mi żebym przeczyścił tłoczek i pomogło.
Napewno masz wyłącznik gazu więc kozystaj z niego, poczekaj aż silnik osiągnie temp min.40' i wtedy daj mu lpg. Gaz ma to do siebie że ma niską temperature a to ma wpływ i zimny silnik cierpi na tym. Sprawdź jeszcze czy nie wypadł Ci jakiś przewod podciśnieniowy na kolektorze.
PFD 2008
Carlos_dz [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-25, 11:13
ja powiem tak do pracy mam 4 kilometry ale jak sie je zsumuje to przez caly miesiac troche kilometrow sie uzbiera , w lanosie po kupieniu mialem gaz zalozony wiec trudno z niego nie korzystac ale niestety jesli chce sie oszczedzac to nie mozna nazekac na wlasnie falowanie obrotow i inne niedomagania na zimnym silniku , mi to nieprzeszkadza ja jak tylko urochomie silnik to jesli temp otoczenia jest do 10 stopni od razu przelanczam na gaz a jesli spadnie ponizej zera to po jakichs 500 metrow bo dziwne zebym jezdzil ciagle na benzynie ,powiem na dodatek ze gaz w moim lanku jest od 2004 roku chodzi bez zarzutu spala teraz na jesien 12 litrow w miescie a w lato kolo 11, poprzedni wlasciciel tez tak go uzytkowal ,dodam ze nigdy nie bylo mowy o wymianie jakiejs membrany peknietej w reduktorze czy cos w tym stylu ale trzeba pomyslec nad jakims konkretnym przegladem przed zima i regulacja tak dla swietego spokoju zeby wszystko chodzilo tak jak do tej pory , moge jeszcze powiedziec ze swego czasu mialem opla senatora 3 litry w gazie i przy temp minusowej od razu po zapaleniu go na benzynie przelanczalem na gaz i nic nigdy mi sie nie stalo z tego powodu ,ok to tyle pozdrawiam gazownikow
andrzej4411 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-27, 07:29
Dzięki Panowie za wasze posty ale w raz nie wiem jak temu zaradzić, moze jeszcze ktoś ma jakiś pomysł bo ja juz sie poddaje
Linker #2 Reklama
Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
edi5000 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-27, 08:35 Ustawienie parownika
Moim zdaniem jest coś w ustawieniach parownika. Membrana jest zimna sztywna i nie puszcza tyle gazu ile powinna i auto się nie wkręca, po rozgrzaniu jest ok, ale to takie moje pomysły. Pozdrawiam.
Zamarznięty parownik. Trzeba by go wyjąć i zobaczyć w jakim stanie są membrany. Ewentualna regeneracja (ok 150 zł). Ale raczej polecam nowy (ok 350 zł). Sam ostatnio wymieniłem. Jak ręką odjął. A działo się mniej więcej to samo. Pozdrawiam
Nie traktuj życia zbyt serio, bo i tak nie wyjdziesz z niego żywy
andrzej4411 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-27, 13:08
No to powiem że te membrany maja przejechane 10 tys. km więc chyba jeszcze sie nie zużyły.
edi5000 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-27, 13:38
Może i nie ale jak jest zimno to się nie puszczają gazu, instalka jest ustawiana na ciepłym silniku i naprężenie membrany też. To nie jest ostateczność ale wina leży na 100% po stronie regulacji albo montażu.
andrzej4411 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-27, 13:44
Kurna najlepiej to było by jak by gazmen zobaczył co sie dzieje na własne oczy jak zachowuje się silnik jak jest zimny. Ale to nie takie proste bo do pracy trzeba pomykać
Twój wybór. Też miałem ten problem, nie było kiedy zostawić auta. Ale jakoś to tak poustawiałem, że zostawiłem na noc (żeby gaziarz mógł sprawdzić co się dzieje) no i wyszło, że parownik. W każdym razie to cię nie minie, więc im wcześniej, tym lepiej BTW 10k km temu wymieniałeś same membrany, czy cały parownik? Bo możliwe, że źle ci gość złożył, lub po prostu były kiepskiej jakości.
Nie traktuj życia zbyt serio, bo i tak nie wyjdziesz z niego żywy
andrzej4411 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-28, 07:57
10 tys. km temu instalacja była załozona
edi5000 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-28, 09:10
Mojej dziewczynie w matizie wymieniali parownik i z różnych przyczyn nie dało się dokładnie go wyregulować, trzy razy była regulowana i nic, dalej miał problemy z odpalaniem na benzynie a o gazie już nie wspomne. Gazownik mówił że tak musi być. Stary parownik miał ok 3 lata i ze 30 tys km nalatane to też nie dużo a puszczał gaz.
Po zlokalizowaniu przezemnie przy pomocy kolegów z forum przyczyny (niesprawny zawór i modulator EGR) udało mi się wszystko ładnie poustawiać i teraz ma śreednie spalanie LPG miasto trasa 50/50% 7,5 Lpg a było 9,5 Lpg, nie gaśnie, można go spokojnie odpalać na samym Lpg. Więc jak coś jest żle poustawiane to te 10tys nie gra roli.
andrzej4411 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-28, 10:41
Dobra widze że większość z was, ludzi pomocnych obstawia parownnik więc chyba pójde tym tropem i przy chwili wolnego czasu podjade do gazierza i powiem żeby sprawdził to ustrojstwo. A moze jakies cenne uwagi na co trzeba zwrócić uwagę, to może sam mu się przyjżę???
edi5000 [Usunięty]
Wysłany: 2008-10-28, 10:59
To nie musi być wcale parownik a ustawienie np kroków silnika krokowego itp. Na 100% to zła regulacja skoro na noPb jest wszystko ok a parownik nie jest zły tylko żle wyregulowany albo komputer żle wyregulowany. Pozdrawiam.