X Zamknij

Ta witryna używa plików cookie
Pliki cookie stosuje się, aby zapewnić użytkownikom maksymalny komfort przeglądania np. do tzw. automatycznego logowania.
Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, oraz w jaki sposób je wykorzystujemy, zapoznaj się z treścią polityki prywatności.

Polskie Forum Daewoo
Najbliższe spoty:
UżytkownicyRegulaminSzukajGaleriaRejestracjaZaloguj
 Ogłoszenie 

POMOC dla kolegi Mawerix!

Proszę choć zapoznajcie się z tematem aby wesprzeć kolegę jak tylko możemy!!!

POMOC

W związku z tym, że 25 maja 2018 roku zaczyna obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO), Polskie Forum Daewoo zobowiązuje wszystkich obecnych użytkowników jak i nowo zarejestrowanych o zapoznanie się z nowym regulaminem i polityką prywatności.

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

ZAPOZNANIE SIĘ Z WYŻEJ WYMIENIONYMI WYTYCZNYMI JEST OBOWIĄZKOWE.

W poniższym temacie nazwanym "RODO", prosimy o stosowny wpis wedle wzoru, osób akceptujących wszelkie zmiany:

RODO


Dowcipasy

Autor Wiadomość
Gość

Wysłany: 2011-07-01, 22:52   

Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
- Lej mi dopóki nie padnę. Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę na blacie i mówi:
- Lej dopóki nie padnę. Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu znowu przychodzi do tego samego baru i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie.
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - pyta barman.
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem.
 
 
Linker #1
Reklama


Auto: brak
Wiek: 28
Posty: 420
Reklamy widoczne tylko dla niezalogowanych.  

 
Gość

Wysłany: 2011-07-04, 21:30   

Badania nad alkoholem wykazały, że :

Wódka z lodem - atakuje nerki !

Rum z lodem - atakuje wątrobę !

Gin z lodem - atakuje mózg !

Whisky z lodem - atakuje serce !


Wygląda na to, ze ten cholerny lód szkodzi na wszystko!!!!!!
 
 
Silva
Grupa Śląska
auto-division.com.pl


Auto: Nexia> Lanos> VB>KIA>Lanos SX>
Imie: Dariusz
Wiek: 31
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 1873
Skąd: KCH--Małopolskie
Wysłany: 2011-07-05, 22:49   

pedały robią zakupy w sklepie spożywczym. podchodzą do lady a na ladzie widzą prezerwatywy w kształcie samochodów. i jeden mowi weżmy ferrari bo czerwony to kolor namietnosci, a drugo mowi ze lamborgini bo to szybki samochod itd, a sprzedawca mowi wezcie jeepa i tak po gownie bedziecie jezdzic :hahaha:



Jeżeli pomogłem daj POMÓGŁ,
 
 
 
Kat

Auto: Leganza 2.0 CDX
Wiek: 49
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 972
Skąd: Bukowno
Wysłany: 2011-07-06, 09:50   

Wchodzi pedał do meczetu, patrzy na modlących się i mówi z zachwytem:
- Ooo, szwedzki stół !!!
 
 
nawi
Grupa Mazowiecka
Wróg festyniarstwa!


Auto: Civic VIII GT Special + Lanos 1.4 :P
Imie: Piotrek
Wiek: 43
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 3969
Skąd: Śródmieście Płn.
Wysłany: 2011-07-06, 21:29   

Gdyby kobiety były silniejsze fizycznie od mężczyzn na świecie byłoby więcej gwałtów, ale mniej ich ofiar.

***

Z punktu widzenia mężczyzn prezenty dla kobiet dzielą się na trzy kategorie :

1. Za drogie.
2. I tak jej się nie spodoba.
3. Na ch@j jej to?

***

Była gruba. Bardzo gruba. Spadając z łóżka spadała z obu stron.

***

Nie ma na świecie szczęśliwszej osoby niż ślepa lesbijka w sklepie rybnym.



To właśnie wolność,
to najpiękniejszy z wszystkich snów,
nie podzielisz jej na pół!
 
 
 
Linker #2
Reklama


Auto: brak
Wiek: 30
Posty: 140
 

 
robertd73


Auto: Lanos 1,6 DOHC
Imie: Robert
Wiek: 50
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 146
Skąd: Żnin CZN
Wysłany: 2011-07-15, 14:29   

-Panie doktorze. Pękł mi worek.
-Mosznowy?
-Ni mom.



Kiedy przeskoczysz nie mów "hop!" Najpierw zobacz w co wskoczyłeś.
 
 
 
siwy7896


Auto: Laguna II phI 2.0T LPG
Imie: Rafał
Wiek: 34
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1930
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-07-15, 23:27   

- Tato ten samochod jest zepsuty?
- Nie synku........ To diesel :)
 
 
 
Silva
Grupa Śląska
auto-division.com.pl


Auto: Nexia> Lanos> VB>KIA>Lanos SX>
Imie: Dariusz
Wiek: 31
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 1873
Skąd: KCH--Małopolskie
Wysłany: 2011-07-17, 14:44   

http://www.chamsko.pl/dem...ez_alfred77.jpg :hahaha:



Jeżeli pomogłem daj POMÓGŁ,
 
 
 
tutek
[Usunięty]

Wysłany: 2011-07-18, 19:44   

Akcja się dzieje w sypialni , Mąż kocha się z żoną i się meczy i stęka i w lewo i w prawo , a żona jak kłoda nic ją nie rusza . W końcu mąż się pyta żony :

Co się dziej kochanie ??

A żona na to
- wiesz fajnie by było imi sie podobało jak by w rogu pokoju tańczył goły murzyn !
Więc mąż poleciał na miasto i przyprowadził murzyna . Mąż zaczyna od nowa kochać się z żoną , ale sytułacja się powtarza żonę nic nie rusza. Mąż zdenerwowany mówi do murzna :
Murzyn ty się kochaj z żoną a ja zatańcze . Mąż tańczy murzyn się kocha i mineło 5 minut i żona spełniona leży szczęśliwa a mąż podchidzi do murzyna i mówi :
- widzisz murzyn tak się tańczy !!!
 
 
SwiezY
Grupa Wielkopolska
prO amatorka


Auto: Evanda 2,0 16V | Captiva 2,4 16V
Imie: Patrycja
Wiek: 33
Dołączyła: 10 Maj 2010
Posty: 3801
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-07-22, 17:57   

Szło sobie wredne prosiątko lasem i spotkało liska.
- Cześć, prosiątko! - zawołał przyjaźnie lisek.
- Sp....alaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka.
- Witaj, prosiątko. Co słychać?
- Wal się na ryj, siwy pie....lcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę.
- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie.
- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów.
Prosiątko natychmiast odparło:
- Je..ij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem.
- Jak sobie życzysz. - [Blą!] - A drugie życzenie?
- A teraz to żryj!



"Ślimak winniczek nie ma kręgosłupa..."
 
 
 
SwiezY
Grupa Wielkopolska
prO amatorka


Auto: Evanda 2,0 16V | Captiva 2,4 16V
Imie: Patrycja
Wiek: 33
Dołączyła: 10 Maj 2010
Posty: 3801
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-07-24, 12:30   

Dwóch typów pijących ze sobą pierwszy raz zaczyna się licytować, u kogo na melinie jest mocniejszy bimber... Podają jakieś nazwy specyfików, siłę rażenia, efekty uboczne. Dwa najciekawsze fragmenty:

- U nas to jest taka wóda, co mówimy na nią żarówa.
- Piecze tak?
- Nie... nie wiem z czego to ku**a jest, ale jak postawisz na stole w nocy to świeci.

Po paru mocniejszych:

- My mamy taki bimber u Grubego co się nazywa czajnik.
- Aaa, to wiem... robisz się czerwony i para z uszu na drugi dzień, też mamy.
- Nie, nie dlatego... na drugi dzień nie ma się żołądka.
- A co ma czajnik do żołądka?
- No czajnik nie ma żołądka.
- K.....a, większość rzeczy nie ma żołądka.
- Między innymi czajnik...



"Ślimak winniczek nie ma kręgosłupa..."
 
 
 
Inka
Grupa Śląska
nieuchwytny cel...


Auto: lanos 1,5
Imie: Ewelina
Wiek: 36
Dołączyła: 13 Lut 2010
Posty: 1132
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2011-07-24, 23:01   

Ślonski wierszyk
Lokomotywa ! - Cug!  Jest na banhowie ciynszko maszyna, Rubo jak kachlok - niy limuzyna, Stoji i dycho, parsko i zipie, A hajer jeszcze wongiel w nia sypie. Potym wagony podopinali I całym szfongym kajś pojechali.  W piyrwszym siedziały se dwa Hanysy, Jedyn kudłaty a drugi łysy, Prawie do siebie nic niy godali, Bo sie do kupy jeszcze niy znali.  W drugim jechała banda goroli, Wyźli ze sobą krzynka jaboli I pełne kofry samych presworsztów I kabanina prościutko z rusztu. Pili i żarli, jeszcze śpiywali, Potym bez łokno wszyscy żigali.  W czecim Cygony, Żydy, Araby, A w czwortym jechały zaś same baby. W piontym zaś Ruski. Ci mieli życie! Sasza łożarty siedzioł na tricie. Gwiozdy mloł na czopce, stargane łachy, Krziwiył pycholem i ciepoł machy. A w szóstym zaś były śame armaty, Co je wachowoł jakiś puklaty.  W siódmym dwa szranki, pufy, wertikoł, Smyczy maszyna może do nikąd. Jak przejyźdżali bez Śląskie Piekary Kaj wom to robiom kółka do kary, Maszyna sztopła! Kofry śleciały I kożdy lotoł jak poguplały.  To jakiś ciućmok i łajza! Ciupnął i ślimtoł gynał na glajzach. Mog iść do haźla abo do lasa, Niy pokazywać tego mamlasa! Potym mu ale do szmot nakopali, Maszyna ruszyła, cug jechoł dali. Bez pola, lasy, góry, tunele, Dar za sobom samym te duperele Aż sie zagrzoły te biydne glajzy, Maszyna sztopła i koniec jazdy !!


Instruktor do kursantki : co by pani zrobila gdy w trakcie jazdy stwierdzila brak kluczykow w stacyjce ? na to jasno glowa ! zjechala bym na pobocze , wlaczyla bym swiatla awaryjne , zaciagnela bym hamulec reczny . wyszla bym z auta zobaczyc co za glupek pcha samochod !

Z PAMIĘTNIKA PRAWDZIWEGO MĘŻCZYZNY

PIĄTEK 19.06.
Obudziłem się z nagle z przeświadczeniem, że odkryłem coś epokowego. No, może nie na miarę Nagrody Nobla, ale przynajmniej na jakieś porządne wyróżnienie bym zasłużył. Rzekomo najlepsze pomysły wpadają do głowy podczas snu. Postanowiłem pisać pamiętnik i przyśniło mi się, że kobieta jest jak automatyczna pralka. Każdą da się odpowiednio zaprogramować i będzie działa zgodnie z oczekiwaniami. Odpowiednie słowa, trochę ciepła i czułości, kwiaty, miła kolacja itd. itp. i program działa. Zawsze wiadomo, co, kiedy i jak się stanie, i na co i jak zareaguje. Pralka i kobieta są w swym działaniu identyczne, z tą tylko różnicą, że pralki nie da się zapakować od tyłu.

SOBOTA 20.06.
Nie rozumiem dlaczego kobitom do seksu są potrzebne czułe słowa? Przecież gadanie podczas seksu to zbędne marnowanie czasu. Słowa rozpraszają, przeszkadzają i zmuszają do myślenia. A po cholerę przy seksie myśleć? Wczoraj kochałem się z żoną. Milczałem jak zawsze, no bo o czym tu gadać? O Księdzu Rydzyku i jego finansach, czy o fajansiarskiej polskiej piłce nożnej? O. Rydzyka nie lubię, a na piłce nożnej Stara się nie zna. No to milczę. A ona do mnie:
-Wiesz kochanie – a ja ją bzykam od tyłu – w Tobie już nie ma takiej czułości jak dawniej. Zaniedbujesz mnie. Mógłbyś chociaż czasami do mnie powiedzieć coś pieszczotliwie?
- Dupa wyżej KOCHANIE!!!
Lekarz powiedział, że szczęka może boleć jeszcze ze dwa tygodnie, ale złamania nie było.

PONIEDZIAŁEK 22.06.
Ja wciąż nie rozumiem kobiet, a swojej żony w szczególności mimo tylu lat małżeństwa. Wiecznie narzekają na swój wygląd. Za te jej maseczki, szmineczki, kremiki, piźdzki, to już bym sobie dawno mercedesa albo inne volvo kupił. Wczoraj narzekała, że ma małe piersi. Mówię jej:
- Kobieto nie masz większych zmartwień?
A ona mi narzeka, że się źle czuje, że powinna mieć większe, że może dałbym jej na silikony? Po ** ało babę, jak nic. Więc jej mówię:
- Pocieraj sobie kilka razy dzienne papierem toaletowym między piersiami?
-A to pomoże? Będą większe?
- Dupie pomogło.
Dentysta powiedział, że tę jedynkę to da się wstawić, ale tylko na metalowym implancie. Z dwójką nie będzie problemów, bo się tylko trochę uszczerbiła.

WTOREK 23.06.
Dziś rano córka przyszła, żebym jej pomógł zawiązać buciki. No, to wiążemy i wiążemy. Uczę ją o zajączkach i pętelkach, o motylkach zawiązujących skrzydełka, na kokardkę i takich tam sznurówkowych historyjkach, a ona mnie nagle pyta:
- Tato!! A dlaczego dziewczynki mają mniejsze stópki od chłopców?
- Aby w przyszłości mogły stać bliżej zlewu.
Chłopakom w pracy powiedziałem, że mi szczapa przy rąbaniu drewna odbiła. Swoją drogą widać, że to mamy córcia – ma to pie **** nięcie gówniara.

PIĄTEK 24. 07
Kochany Pamiętniczku, przepraszam, że mnie tu tak długo nie było.
Ale w niedzielę przy śniadaniu w zeszłym miesiącu rozmawialiśmy z żoną na tematy religijne. Żona twierdziła, że kobieta to lepszy „produkt” Boga niż mężczyzna. Więc jej przypomniałem, że to mężczyznę stworzył Bóg jako pierwszego. A ona mi na to:
- Taaa… bo musiał zacząć od zera.
No szlag mnie trafił na gadzinę jedną hodowaną na mym męskim łonie to jej odszczeknąłem:
- Yhm. A jak chciał stworzyć kobietę to się potknął i powiedział „...ciach...”. I słowo ciałem się stało.
Na OIOM-ie trzymali mnie tylko przez tydzień. Chirurg szczękowy powiedział, że miałem szczęści, że szczęka mi się w mózg nie wbiła. Mój wstrząs mózgu to byłby przy tym pikuś. Dopiero wczoraj mnie wypisali.

SOBOTA 25.07.
Kobiety to zawsze mają jakieś pretensje. Wiecznie coś im się nie podoba i nie wiedzą czego chcą. Pamiętam jak byłem przy urodzeniu córki. Żona darła się jak głupia:
- Zróbcie coś z tym. Dajcie mi jakieś lekki. Ratunku to boli!!! To Ty powinieneś tu leżeć za mnie i skręcać się z bólu!!! To Ty mi to zrobiłeś!!!
Nie chciałem być niczemu winny jak zawsze, więc jej przypomniałem:
-Nie pamiętasz? Chciałem ci go wsadzić w pupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.
Lekarz wylądował na urazówce. Mnie nie sięgnęła. Wróciłem po dwóch tygodniach, jak wytrzeźwiałem, a ona się uspokoiła. Baby to zawsze zwalają winę na nas.

NIEDZIELA 26.07.
I niech mi ktoś powie, że kobiety nie myślą permanentnie, tak jak mężczyźni, o seksie. Siedziałem wczoraj wieczorem w barze z kolegą i tłumaczyłem mu jak smakuje ogolona ci * ka, bo on nigdy takiej nie miał szansy popróbować. Nie wiedziałem jak mu wytłumaczyć więc mu mówię:
- Wyobraź sobie, ogoloną ci * kę i różowego Chupa Chups.
- No i?
- Więc ogolona ci * ka smakuje, jak ten lizak.
- A jak smakuje owłosiona?
-Jak lizak spod szafy.
Chyba nie zrozumiał. Bez flaszki nigdy nie zrozumie, więc idziemy do baru. Podchodzę i zamawiam dwie szklanki Whisky. A barmanka do mnie:
- Z lodem czy bez?
- Bez loda. – odpowiedziałem – Kolega nie będzie czekał.
I co? Nawet barmance lody w głowie. I niech mi któraś teraz powie, że tylko faceci ciągle myślą o seksie.

ŚRODA 29.07.
Po wczorajszej akcji poszedłem do pracy. Tym razem się udało. Miałem tylko pobite oko i rozcięte usta. Nie chciałem znowu sprzedawać, że to od rąbania drewna, więc przyznałem się, że to żona mnie pobiła. Chłopaki pytali: - Za co? No więc, powiedziałem im, że za to, że podczas seksu powiedziałem, do niej na „Ty”. Nie uwierzyli.
A co? Miałem im powiedzieć, że w trakcie ona do mnie powiedziała: - No już ze trzy miesiące się nie kochaliśmy. A ja jej odpowiedziałem: - Chyba Ty.
To i tak dobrze, że się skończyło, jak skończyło, a nie tak, jak wtedy, gdy wylądowałem ze wstrząsem mózgu, gdy dostałem w ryja mrożonym kurczakiem. Kurde seksu mi się zachciało wtedy przy lodówce. Przecież przy lodówce chyba każda lubi. Szkoda tylko, że nie w Tesco.

PIĄTEK 31.07.
Kochany pamiętniczku dzisiaj robię eksperyment. Chcę sprawdzić kto jest moim najlepszym przyjacielem: pies czy żona? Zamknę oboje na noc w bagażniku mojego Zaporożca. Zobaczymy, kto się będzie cieszył rano, że mnie znowu widzi.

PIĄTEK 8.10
Kochany pamiętniczku przepraszam, że mnie tak długo tu nie było, ale w gipsie to się po ciulu pisze. Pies nie przeżył. Żona niestety tak. Jak wyciągałem zwłoki Joka, to ta cholera zatrzasnęła mi klapę bagażnika. Zaporożec cały, tylko mnie składali przez pół roku, bo skomplikowane złamanie otwarte z przemieszczeniami plus amputacja palców to nie w kij dmuchał. Palce przyszyli, pół roku rekonwalescencji, no i musiałem nauczyć się pisać lewą ręką. Naprawdę Cię przepraszam, bo wiem jaki czułeś się samotny.

PONIEDZIAŁEK 18.10
Mamy nowego pieska. Wacuś się nazywa. Żona powiedziała, że w końcu i imię i wielkość psa są adekwatne do tego co noszę w spodniach. Skąd ona tego słowa się nauczyła to ja nie wiem. Sąsiad ostatnio się mnie pyta po cholerę na bramie wieszam tabliczkę „Uwaga pies”, skoro takie małe gówno na podwórku trzymam? No, jak to po co? Durne pytanie, bo mi go już trzy razy zdeptali.

CZWARTEK 18.11
I znowu mnie miesiąc nie było. A to wszystko przez tych gości, co żona na imieniny sprosiła. A mówiłem jej, że sobie pójdę i nie będę przeszkadzał. Kazała zostać i podawać do stołu. No to zostałem. Cały wieczór pop****alałem jak głupi stół – kuchnia, kuchnia - stół, stół – kuchnia. A jak podawałem sery szwajcarskie, bo moja żona to chciała ekskluzywnie, jej szef zapytał mnie znienacka:- A co tak śmierdzi?!!!
K***wa… debil jeb*ny, a co może śmierdzieć, jak mu szwajcara pod nos podtykam?? To mu powiedziałem:
- Albo córka się zesrała, albo żona majtek nie założyła.
Reszty wieczoru nie pamiętam, obudziłem się na chirurgii, a ordynator przywitał mnie jak swego, i powiedział, że te resztki wazy to cholernie źle się mi z twarzy wyjmowało.

WTOREK 23.11
Kobiety to nie lubią szczerości. Całe życie ględzą: bądź szczery i bądź szczery, mów co myślisz, powinniśmy się dzielić odczuciami i myślami, szczerość buduje a kłamstwo rujnuje, i takie tam inne bzdety. No więc, leżymy sobie w łóżku, późno już. Stara obrócona do mnie zadem to jej szepczę cichutko do ucha:
- Kochanie, może odwróciłabyś się do mnie przodem, będzie mi przyjemniej.
- Chcesz mnie mój kochany?? – wyszeptała namiętnie z radością.
- Nie, tylko bąki puszczasz – odpowiedziałem szczerze.
No … zachciało mi się k**wa szczerości!!! Debil jeden. Lekarz na ostrym dyżurze zastanawiał się z czego mam łeb, że wytrzymał spotkanie z dębową szafką nocną. Tym razem tylko pięć szfów, będę miał pamiątkę na czole. I bądź tu szczery z kobietą.

CZWARTEK 25.11.
Aaaa … zapomniałem Ci pamiętniczku napisać, że żona zabrała mnie na wakacje w góry. Potrzebowała, żeby ktoś jej torby nosił. Raz nawet wybraliśmy się nad rzekę i mogłem pospacerować, to wybrałem się wpław na drugi brzeg. Stoję sobie podziwiam góry, a ta krzyczy do mnie z drugiego brzegu:
- Głęboka??!!!!
Nie słyszałem za bardzo, co krzyczy więc jej odkrzykuję:
- To nie Oka, to Dunajec!!!!
Patrzę, a ta lezie na drugą stronę. Woda po pas, później po szyję i poniosło ją w cholerę. Gdy się wykaraskała ledwo żywa lezie do mnie i drze się:
- Ja ci k**wa dam do jajec.
Ostatni tydzień spędziłem na chirurgii w Nowym Sączu, nos mi nastawiali.

SOBOTA 27.11
Wczoraj znowu po ryju dostałem. Żonie znowu się amorów zachciało. Nie chciałem dostać po ryju, że mi się nie chce, więc zabrałem się za nią. Wiła się po łóżku jak piskorz, a ja ciężko harowałem. W pewnym momencie drze się do mnie:
- Warkocz k…wa, warkocz!!!
No myślę sobie to się babie zachciało, ale przecież nie będę oponował, co by po ryju znowu nie dostać, więc też się drę:
- Wrrrrrrrrr!!!
Przy****ła mi najpierw lampką nocną, a później wyszarpnęła spode mnie swój warkocz. Seks to jednak niebezpieczne zajęcie.

ŚRODA 1.12.
Kobiety to o nic nie wolno zapytać. One zawsze zadają tysiące pytań. A jak Ty się o coś zapytasz, to je zaraz nerwy biorą. Ostatnio przy kolacji pytam się żony czy jest kiełbasa, a ta mi na to:
- Jest, Beskidzka.
No to się pytam grzecznie:
- Bez czego?
No i się nie dowiedziałem, bo dostałem deską do krojenia i ocknąłem się dopiero przy śniadaniu. Pobiegłem do lekarza, bo jakoś zawroty głowy i mdłości mnie brały, no ale przecież mu nie powiem, że mi żona przylutowała. Więc mu powiedziałem, że się z sąsiadem pobiłem, a on mnie pyta głupio:
- A co by było gdyby Pana żona pobiła?
- A to by było … trzeci raz w tym tygodniu – wymsknęło mi się nieopatrznie.

PIĄTEK 10.12
Wczoraj zapisałem się do PiS-u. Nie chcieli mnie przyjąć. Powiedzieli, że najpierw muszą mnie sprawdzić, wybadać, poznać moje intencje. To im powiedziałem, że albo dziś mnie zapiszą, albo rozgadam na całą parafię, że PiS nie chce przyjmować członków. No to się zgodzili. Ale przewodniczący strasznie chciał wiedzieć dlaczego tak bardzo chcę do partii. No to jak już mi wydał legitymację to mu mówię:
- Przychodzę dziś wcześniej z pracy, wchodzę do sypialni, a tam moja żona z jakimś facetem się bzyka. Poszedłem do kuchni walnąłem lufę, idę odpocząć do salonu, a tam moją córkę jakiś gówniarz popycha. No to wróciłem do kuchni, walnąłem kolejną lufę i wychodząc do Was z domu wykrzyczałem trzaskając drzwiami:
- No to ja Wam k**wy też wstydu narobię!!!

PONIEDZIAŁEK 07.06.
Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z żoną. Smęciła mi i smęciła to jej powiedziałem w końcu:
- Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.
Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że mi już teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta: - A zgagę Pan ma?
No to mu mówię: - A co nie widać?
Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i dodatkowo szycie brwi miałem.

SOBOTA 12.06
Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle gadać. Wczoraj mojej żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a ona do mnie z tekstem:
- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
- Jestem....
- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię zdradziłam z twoim najlepszym przyjacielem?!
- Że jesteś lesbijką...
Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej. Do trzech razy sztuka?

PONIEDZIAŁEK 28.06.
Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z kolegami. Impreza jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do domu. Trochę nawalony i radosny. Chciałem się podzielić tą radością więc klepię starą w dupsko z uśmiechem i wołam:
- Ty jesteś następna grubasku …
Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.

SOBOTA 03.07.
W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się będzie trzymał. A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie durnoty do głowy przychodzą. Wracam zjebany z pracy, żryć się chce, wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. To się pytam:
- Co na obiad Batmanie?!!
Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, obudziłem się dopiero dziś po śniadaniu.

CZWARTEK 08.07.
Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za spóźniający się zegar. Czy to do cholery moja wina była, że się spóźnił? Wchodzę do domu, a żona mi od drzwi smęci:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną.
- Zawsze się spóźniał – odpowiedziałem szybko.
Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć stów za remont górnej trójki.

PIĄTEK 16.07.
Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem parę płyt DVD. Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka. Żona się pyta po cholerę kupiłem płyty skoro DVD nie mam? No to ja się zapytałem po cholerę kupuje staniki?Ta brew to mi się chyba nie zagoi.

WTOREK 20.07.
Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem żonie kwiaty. Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam kwiaty, a ta drze się na mnie:
- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień??? Co???!!!
Na to ją pytam grzecznie: - A dlaczego? To wazonów już nie mamy??
No i za kwiaty dostałem po ryju. Teraz wiem czemu faceci nie kupują żonom kwiatów. Mają kurde rację.

PIĄTEK 23.07.
Ten dzień w pamiętniku zapiszę sobie wielkimi literami i podkreślę na czerwono. Dziś głośno wyraziłem swoje zdanie w domu. Powiedziałem żonie, że jest głupią ci*ą i … uciekłem pod stół w kuchni, a ta się do mnie drze: - Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę! - krzyczę
- Mówię ci wyłaź! – drze się znowu i sięga po wałek do ciasta.
- Nie wyjdę! – odszczekuję się jej dzielnie.
- Wyłaź, ty tchórzu! – drze się do mnie i wali wałkiem po stole.
- Nie wyjdę i już – podtrzymałem hardo swoją decyzję.
W końcu chłop musi mieć swoje zdanie!



Piratem drogowym sie nie rodzi, Piratem drogowym sie umiera!!!

http://daewooforum.pl/temat31487.html
 
 
 
lukaszdre
Nie młody ale gniewny


Auto: Daewoo Espero 2.0 CD
Imie: Łukasz
Wiek: 47
Dołączył: 20 Lip 2011
Posty: 39
Skąd: Augustów
Wysłany: 2011-07-26, 00:41   

Ja może napiszę z innej beczki - nie dowcip tylko ZAGADKA:

Wyobraźcie sobie taką sytuację - jedziecie pojazdem około 10km/h (nie przyzwoicie wolno)
Z lewej strony was pędzi słoń również z tą samą prędkością,
Z prawej strony biegnie żyrafa również z tą samą prędkością,
Nad wami leci samolot również z tą samą prędkością,
Z tyłu jedzie motor również z tą samą prędkością,
A przed wami biegnie lew również z tą samą prędkością,

TERAZ PYTANIE:

JAK MOŻNA SIĘ ZATRZYMAĆ NIE POWODUJĄC KOLIZJI??? ;) ;) ;)



Jeśli pomogłem zaznacz +pomógł
 
 
grubyzzz

Auto: nubira 1.6
Imie: Robert
Wiek: 41
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 276
Skąd: Żywiec
Wysłany: 2011-07-27, 17:39   

no dawaj odp. bo chyba nikt nie wie
 
 
Silva
Grupa Śląska
auto-division.com.pl


Auto: Nexia> Lanos> VB>KIA>Lanos SX>
Imie: Dariusz
Wiek: 31
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 1873
Skąd: KCH--Małopolskie
Wysłany: 2011-07-27, 17:39   

jak ? bo chyba za mało sprytny jestem :D



Jeżeli pomogłem daj POMÓGŁ,
 
 
 
Odpowiedz do tematu

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


Polityka Prywatności   |   O Forum   |   Kontakt